W zakończonym właśnie sezonie piłkarskim, w kolejnych derbach Elbląga pomiędzy Mlexerem a ZKS Olimpią, trzeci raz zwycięsko wyszła z nich ta druga drużyna. Tym razem stawką nie były już ligowe punkty, a walka o awans do IV rundy Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim.
Mecz ten odbył się po ponad dwóch tygodniach od czasu zakończenia rozgrywek A-klasy, w momencie gdy większość piłkarzy korzystała z zasłużonego urlopu i z piłką miała dłuższy rozbrat. Widać to było na boisku, a raczej na pozostałościach boiska, które kiedyś na stadionie w parku Modrzewie istniało. Teraz w miejscu gdzie niegdyś rosła trawa znajduje się rozległe klepisko, na którym, po każdym kopnięciu piłki, roznosi się tuman piachu. Takie widoki na meczach grającego tu Mlexera, to już codzienność od kilku lat i nie wiadomo kiedy to się w końcu zmieni.
Wróćmy jednak do samego meczu, który, jak łatwo się domyśleć, do porywającego widowiska nie należał. W grze było sporo przypadkowości, podania często nie miały adresatów, a strzały mijały światło bramki o kilka metrów. Kadra ZKS-u na to spotkanie wyglądała wyjątkowo skromnie i liczyła tylko 12 piłkarzy, w tym dwóch bramkarzy. Najbardziej osłabiona była defensywa olimpijczyków. Z podstawowego składu, w tej formacji, zagrał jedynie Mariusz Miller. Zabrakło m.in. obrońców: Dariusza Tyburskiego, Marcina Czarnucha, Dawida Kurowskiego, a także graczy ofensywnych Bartłomieja Berdzika, Piotra Tyburskiego oraz Tomasza Szopińskiego. W ich miejsce grający trener Dariusz Kaczmarczyk był zmuszony wystawić podstawowego bramkarza Piotra Kuklińskiego, który zagrał w ataku oraz debiutującego w meczu seniorów, 18-letniego zawodnika drużyny juniorów tego klubu Pawła Barthelke. W bramce stanął natomiast na co dzień drugi goalkeeper ZKS-u Andrzej Wiśniewski. O dziwo pomimo takiego osłabienia i tylu roszad w składzie, żółto-biało-niebiescy rozegrali przyzwoite spotkanie i bez większych problemów ograli przedostatni zespół minionego sezonu w A-klasie, wygrywając 3-0.
Pojedynek, rozgrywany w trudnych warunkach przy wysokiej temperaturze, już od pierwszych minut ułożył się szczęśliwie dla gości, którzy w 7 minucie objęli prowadzenie. Po dobrym dograniu Bogdana Wojtasa, na listę strzelców wpisał się... Piotr Kukliński. Na co dzień pierwszy bramkarz olimpijczyków, tym razem zachował się jak rasowy snajper, świetnie odnajdując się w polu karnym rywala, strzałem głową pokonał Łukasza Malinowskiego. Na kolejną godną uwagi sytuację kibice musieli czekać pół godziny, ale od razu bramkową. Wówczas to Kukliński zrewanżował się Wojtasowi dokładnym podaniem na czystą pozycję i najlepszy strzelec Olimpii, po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów zdecydował się na strzał spoza pola karnego, który ku zdziwieniu goalkeepera gospodarzy wpadł do bramki. Mlexer nie mając już nic do stracenia w końcówce pierwszej połowy groźniej zaatakował i żeby nie efektowna parada Andrzeja Wiśniewskiego, który sparował na rzut rożny mocny strzał Sebastiana Szaro, „mleczarze” zdobyliby kontaktowego gola. Z kolei w 44 minucie swoją okazję miał Grzegorz Szucki, trafiając w poprzeczkę po strzale z rzutu wolnego z około 20 metrów.
W drugiej odsłonie działo się niewiele, a okazji strzeleckich było jak na lekarstwo. W 65 min. ładnym strzałem zmierzającym pod poprzeczkę popisał się Piotr Bałdyga, ale w ostatniej chwili na rzut rożny futbolówkę wyekspediował Malinowski. Siedem minut później padła trzecia bramka dla Olimpii. Wojtas podawał w polu karnym do Kuklińskiego, zagranie to zdołał przeciąć obrońca Mlexera Marcin Perzyński, jednak tak niefortunnie, że pokonał własnego bramkarza. Na minutę przed końcowym gwizdkiem sędziego, szansę na honorowego gola mieli gospodarze, ale Maciej Rydelek z kilku metrów głową przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Podsumowując występ w wykonaniu ZKS-u, należałoby wyróżnić udany debiut młodego Pawła Barthelke, który ambitnie walczył o każdą piłkę. Swój talent strzelecki wykazał także Piotr Kukliński. A może by tak od nowego sezonu częściej stawiać tego piłkarza w linii napadu? To oczywiście żart, ale z pewnością Bogdanowi Wojtasowi przydałby się wartościowy konkurent w ataku.
Mlexer Elbląg – ZKS Olimpia Elbląg 0-3 (0-2)
Bramki: 0-1 Kukliński (7’). 0-2 Wojtas (37’), 0-3 Perzyński (72’-sam.)
Mlexer: Malinowski - Rydelek, Piasta, Springer (46’ Perzyński), Fedak, Makowski (46’ Sienkiewicz Sławomir), Czyżak Jakub, Zboch, Szaro (70’ Kuliński), Eliminowski, Sienkiewicz Marek.
Olimpia: Wiśniewski - Miller, Barthelke, Kaczmarczyk, Łojek, Chwoszcz, Bałdyga, Szucki, Parszuto, Kukliński, Wojtas.
Widzów: 100
Sędzia: Piotr Dudkiewicz
Rafał Kadłubowski/e-Olimpia.com