Uprzedzaliśmy, że piłkarzy z Elbląga czeka najtrudniejsza konfrontacja z pośród wszystkich dotychczasowych i faktycznie tak też było. Górnik przyjechał „po swoje”, do przerwy spokojnie prowadził różnicą dwóch bramek, a w drugiej odsłonie kropkę nad i postawił Eryk Sobków ustalając wynik meczu na 0:3.
Spotkanie od samego początku nie układało się dobrze dla gospodarzy, bo już w 6. minucie meczu Bartosz Przybysz musiał wyjmować piłkę z bramki. Nieprzepisowo w polu karnym powstrzymany był Eryk Sobków, a arbiter nie miał wątpliwości, by wskazać na „jedenastkę”, którą po chwili na gola zamienił sam poszkodowany.
Olimpia odpowiedziała dwoma groźnymi akcjami, lecz ani Sebastian Kamiński ani Kacper Falon nie mieli takiego szczęścia, by móc pochwalić się swoimi premierowymi bramkami dla nowego zespołu. Za to fortuna uśmiechnęła się w stronę Górnika, gdy tuż przed przerwą Michał Kiełtyka podarował prezent w postaci podania do wbiegającego w pole karne Mariusza Szuszkiewicza, a ten nie kalkulując długo pokonał w dogodnej sytuacji golkipera Olimpii i podwyższył stan rywalizacji.
W drugiej połowie obraz gry specjalnie nie uległ zmianie. Nieliczne, groźne akcje Związkowych, przeplatały się z tymi bardziej konkretnymi w wykonaniu gości. W 61. minucie Zielono-Czarni wykorzystali powstałą lukę w obronie Olimpii i posłali długą piłkę zza plecy defensorów gospodarzy, dzięki czemu Mariusz Szuszkiewicz stanął oko w oko w Bartoszem Przybyszem. Napastnik Górnika był faulowany w polu karnym, sędzia ponownie w tym meczu wskazał na „wapno”, a drugi raz z bramki z linii 11. metrów cieszył się Eryk Sobków.
Piłkarze Dariusza Kaczmarczyka niestety nie zdołali odpowiedzieć bramką honorową, choć dwukrotnie byli bliscy pokonania stojącego między słupkami Jakuba Szymańskiego. Strzał głową Sedlewskiego zatrzymał się na bocznej siatce, a próba Lewandowskiego odbiła się od poprzeczki i opuściła pole karne.
Następny mecz Olimpia zagra 29 października o godzinie 13:00 we Wronkach. Będzie to zaległe spotkanie z 9. kolejki przeciwko rezerwom Lecha Poznań. Te spotkanie będzie można śledzić na kanale Lech TV na YouTube.
ZKS Olimpia Elbląg 0:3 (0:2) KS Górnik Polkowice
0:1 – Eryk Sobków (6min; rzut karny)
0:2 – Mariusz Szuszkiewicz
0:3 – Eryk Sobków (61min; rzut karny)
Olimpia: 15. Bartosz Przybysz - 3. Łukasz Sarnowski (52min - 28. Janusz Surdykowski), 2. Tomasz Lewandowski, 5. Kamil Wenger, 23. Michał Kiełtyka - 34. Sebastian Kamiński, 21. Wojciech Zyska (68min - 14. Damian Poliński), 22. Klaudiusz Krasa (87min - 72. Dawid Wierzba), 20. Kacper Falon, 16. Tomasz Sedlewski (87min - 94. Filip Sobiecki) - 45. Marcin Bawolik (68min - 77. Oskar Kordykiewicz)
Poniżej materiał filmowy z konferencji pomeczowej. Zapraszamy
Po przeprowadzonej konferencji, trener Olimpii Elbląg zrezygnował z prowadzenia pierwszego zespołu.
II liga - sezon 2020/2021 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
No to teraz czas na Wierciocha, bo i tak nic z tego nie będzie. Derby III ligowe z Concordią już blisko coraz bliżej.
Szkoda mi ich....
Prezesie odejdź wstydu oszczędź. Olimpia w 3 lidze dzięki takiemu prezesowi.
Brak jakości u piłarzy oraz u osób zarzadzających klubem ...Smutne ale prawdziwe w przyszłym sezonie IV liga ..
taki wielki artykuł taka masa zdjęć o czymś co powinno być zapomniane i to szybko . Niestety .
Witold z naszych pieniędzy dalej płaci na tą porutę i nikt go nie jest w stanie powstrzymać.
Paszol won dotarło.
Gdyby była podgrzewana murawa i te wielkie loże na trybunach , to i wynik byłby wyższy, np.0:6. Kto jest właścicielem tego stowarzyszenia kopaczy i kiboli? Świeżo obrany stary prezes dostał prezent na początek nowej kadencji i szczęśliwą drogę do ligi międzyparafialnej.