Ponad trzydziestu zawodników z całej Polski wzięło udział w „G.WIERZBICKI BODY SHOW”. Tym samym kulturystyka wróciła do Elbląga. - To jest mój trzeci start, cieszę się, że tym razem miał miejsce w Elblągu. Takie imprezy odbywały się w naszym mieście dawno temu, cieszę się, że z powrotem są organizowane - mówi zawodniczka z Elbląg.
Za nami „G.WIERZBICKI BODY SHOW”. Pierwsza edycja imprezy odbyła się wczoraj (6 maja) w Centrum Sztuki Galeria El. Takiego wydarzenia, w zabytkowych murach nie było nigdy. Tym razem zamiast sztuki, mogliśmy podziwiać piękno ludzkiego ciała. Jak zapewniają organizatorzy „G.WIERZBICKI BODY SHOW”, to jedyne wydarzenie w Polsce, które łączy sport z pracą artystyczną.
Kulturystyka była kiedyś w Elblągu bardzo popularna. Organizowano tu zawody. Jadnak od lat nic takiego w naszym mieście nie miało miejsca. Od dłuższego czasu mój mąż nosił się z pomysłem zorganizowania takiej imprezy. Teraz to się udało. Cieszymy się, że kulturystyka wróciła do Elbląga
- mówi Marta Wierzbicka, z G. Wierzbicki Centrum Atletyki.
Zawody przyciągnęły 34 zawodników z całej Polski, kobiety i mężczyzn. Mocna grupa reprezentowała również Elbląg. Zmierzyli się w czterech konkurencjach: bikini fitness kobiet, męska sylwetka, kulturystyka klasyczna mężczyzn, kulturystyka mężczyzn.
O wygranej czasem decydują detale. Moje konkurentki są świetnie przygotowane, trudno powiedzieć, która z nas wygra. Ja do zawodów przygotowywałam się od sierpnia. Na co dzień trenuję w centrum atletyki Grzegorza Wierzbickiego. Brałam udział już w dwóch imprezach sportowych. To jest mój trzeci start, cieszę się, że ma miejsce w Elblągu
- mówiła srebrna medalistka w kategorii MS Shape Mistrzostw Polski Federacji NAC w Nadarzynie.
Kulturystyka to nie tylko sport wymagający, ciężki, ale też piękny nic dziwnego, że cieszy się coraz większym zainteresowanie również wśród publiczności. Widać to było podczas „G.WIERZBICKI BODY SHOW”. Elblążanie, kibicujący zawodnikom, wypełnili zabytkowe wnętrze Galerii EL.
Kulturystyka rozwija się bardzo mocno, również w Polsce. Nowe kategorie - bikini fitness, męska sylwetka wprowadziły świeżość do tej dyscypliny i z roku na rok przybywa zawodników. Polacy osiągają zresztą bardzo dobre wyniki na arenach międzynarodowych. Takie wydarzenie po raz pierwszy odbyło się w Elblągu, ale nie ostatni
- zapewniał Grzegorz Wierzbicki, organizator zawodów, kulturysta, czterokrotny mistrz Polski, finalista mistrzostw świata.
- Zawody zostały zorganizowane bardzo dobrze. Zależało mi na tym, żeby wziąć w nich udział, ale nie byłoby to możliwe, gdyby nie moja żona Martyna - podreślił 32-letni Wojciech Kellas z Malborka. - Bardzo Jej dziekęję za wiarę we mnie. Bardzo Ją kocham i mam nadzieję, że zawsze będzie przy mnie. Bez wsparcia bliskich nie damy rady nic zdziałać. To oni są naszą siłą, a w moim wypadku to żona dodaje mi skrzydeł.
Celem elbląskich zawodów jest nie tylko danie zawodnikom możliwości zaprezentowania się, ale także jest popularyzacja sportów sylwetkowych wśród młodzieży i dorosłych.
Jak zacząć? Trzeba poświęcić trochę czasu na siłowni, aby wypracować jakiś efekt. Najlepiej, jeśli ma się obok kogoś, kto pomaga, trenera, to na pewno pójdzie dużo szybciej. Ja na początku nie miałem takiego szczęścia, długo dochodziłem do sylwetki. Teraz z kolegą prowadzimy stronę na Facebooku, próbujemy podpowiadać nowym adeptom kulturystyki. W kulturystyce najważniejsza jest systematyczność. Wtedy na pewno będą efekty. Wiadomo, że z dietą bywa różnie, praca, rodzina, nie każdy ma możliwość jej trzymania. Jednak jeśli człowiek będzie systematycznie ćwiczył i trzymał, jak to się mówi, michę w miarę czystą, to efekty, każdy u siebie zobaczy
- przekonywał Szymon Kaczmarski, zawodnik z Elbląga.
