Po bardzo ciekawym, emocjonującym i pełnym zwrotów akcji meczu, piłkarze Olimpii Elbląg pokonali na stadionie przy Agrykola Legionovię Legionowo 4:3. Olimpijczycy już po kwadransie prowadzili 2:0, ale jeszcze przed przerwą goście zdołali doprowadzić do remisu, a w drugiej połowie nawet wyjść na prowadzenie. Elblążanie nie poddali się jednak i najpierw wyrównali, a w 89 minucie po niesamowitej akcji Jakuba Bojasa zdobyli zwycięską bramkę.
Sobotni mecz był pojedynkiem dwóch równorzędnych zespołów, które sąsiadują ze sobą w tabeli. Całe spotkanie trzymało w napięciu od początku do końca. Pierwszy kwadrans należał do Olimpii, która za sprawą bardzo ofensywnie dziś usposobionego Michała Ressela, wyszła na prowadzenie 2:0. Elbląski pomocnik najpierw w 12 minucie po dośrodkowaniu Damiana Szuprytowskiego pokonał bramkarza rywali uderzeniem głową, a dwie minuty później po zagraniu tego samego zawodnika minął golkipera gości i strzelił do pustej bramki. Przyjezdni po szybkiej stracie dwóch goli nie załamali rąk i już w 30 minucie zdobyli bramkę kontaktową. Po rzucie wolnym, dośrodkowaną piłkę wybili elbląscy obrońcy, ale ta trafiła pod nogi Wojciecha Kalinowskiego, który z około 20 m oddał piękny strzał i pokonał Wojciecha Daniela. Legionovia poszła za ciosem i w 37 minucie cieszyła się z wyrównania. Dośrodkowaną z prawej strony boiska piłkę trącił głową Kubowicz, czym zmylił wychodzącego z bramki Daniela. Całą akcję zamykał z tyłu Krystian Miś, który głową skierował piłkę do pustej bramki. W tym momencie mieliśmy powtórkę sytuacji z jesiennego meczu obu drużyn w Legionowie, gdzie olimpijczycy wygrywając 2:0, dali sobie strzelić dwie bramki i cały pojedynek zakończył się remisem. Tym razem jednak czekała nas jeszcze druga połowa.
Ta przyniosła jeszcze więcej emocji. Żółto-biało-niebiescy od gwizdka wznawiającego grę rzucili się do ataków i przez pierwszy kwadrans tej części meczu zdominowali rywala. W 50 minucie Olimpia wykonywała rzut wolny. Dograną przez Radosława Stępnia piłkę strzałem głową umieścił w bramce Dawid Kubowicz, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i gola nie uznał. Chwilę później świetne okazje bramkowe mieli Stępień i Kolosow, ale w decydującym momencie zabrakło im precyzji. Legionovia przetrwała nawałnicę i w 63 minucie nieoczekiwanie wyszła na prowadzenie 3:2. Po rzucie wolnym egzekwowanym przez Pawła Garykę, piłka trafiła na głowę Daniela Kraska, który sprytnym strzałem po długim rogu pokonał elbląskiego bramkarza. Olimpia po stracie gola szybko wznowiła grę i przeprowadziła błyskawiczną akcję, w efekcie której faulowany w polu karnym Legionovii był Jakub Bojas. Sędzia bez namysłu wskazał na jedenastkę, którą na bramkę zamienił niezawodny Łukasz Pietroń. Ostatnie 25 minut meczu przyniosło sporo emocji. Podopieczni trenera Adama Borosa pokazali charakter i w końcówce ponownie zdominowali przeciwnika. Elblążanie walczyli do końca i to im się opłaciło. W 89 minucie akcję meczu przeprowadził Jakub Bojas. Pomocnik Olimpii przebiegł z piłką niemal pół boiska, minął po drodze kilku obrońców Legionovii i wychodząc na sytuację sam na sam z bramkarzem, pokonał strzegącego bramki gości Adama Wilka. Po tym golu na stadionie zapanowała euforia. Takiej bramki przy Agrykola nie pamiętają nawet najstarsi kibice Olimpii. Niedługo po tym sędzia odgwizdał koniec meczu i po bardzo ciekawym meczu 3 punkty zostały w Elblągu.
Pomeczowe komentarze:
Adam Boros, trener Olimpii
- Był to mecz wyjątkowy, pełen zwrotów akcji od 2:0 do 2:3. Nasz zespół pokazał w nim charakter. Mieliśmy do czynienia z zespołem, który gra bardzo dobrą ofensywną piłkę. Obie drużyny mogły sobie pozwolić na otwartą grę ze względu na sytuację w tabeli. Jestem pełen podziwu dla chłopaków, którzy walczyli do końca i odwrócili ten wynik. Wierzyli w to mimo różnych momentów. Dwie bramki straciliśmy po kontrowersyjnych w moim odczuciu rzutach wolnych. Generalnie był to fajny mecz z happy endem. Chciałbym podziękować wszystkim prawdziwym kibicom, którzy nas dopingowali do końca. Chciałbym też życzyć naszym kibicom zdrowych i wesołych świąt.
Dawid Kubowicz, kapitan Olimpii
- Fajnie, że udało się zapewnić kibicom trochę emocji na święta. Rozbudziło to stadion. Mamy do siebie mały żal, że roztrwoniliśmy przewagę, gdy prowadziliśmy 2:0 na początku. Udało nam się jednak odrobić straty z sytuacji 2:3, strzeliliśmy szybko bramkę wyrównującą, a później zwycięską. Przy dwóch ostatnich bramkach dużą zasługę miał Kuba Bojas. Taka jest piłka, trzeba się cieszyć, bo wygraliśmy w fajnych okolicznościach.
Olimpia Elbląg - Legionovia Legionowo 4:3 (2:2)
Bramki: 1:0 Ressel (12'), 2:0 Ressel (14'), 2:1 Kalinowski (30'), 2:2 Miś (37'), 2:3 Kraska (63'), 3:3 Pietroń (65'-k.), 4:3 Bojas (89')
Olimpia: Daniel - Pietroń, Kubowicz, Wenger, Maciążek (76' Bukacki), Bojas, Iwanowski (75' Lisiecki), Danowski, Ressel (46' Stępień), Szuprytowski, Kolosow (66' Piceluk).
Legionovia: Wilk - Goliński, Borenovic, Krotofil, Kalinowski, Grzelak, Koziara (60' Wójcik), Malík, Garyga, Miś (90' Zaklika), Kwiatkowski (23' Kraska).
Żółte kartki: Ressel, Iwanowski (obaj Olimpia) i Koziara (Legionovia)
Sędziował: Konrad Aluszyk (Gorzów Wielkopolski)
W kolejnym meczu 21 kwietnia Olimpia zagra na wyjeździe z ROW 1964 Rybnik.
II liga - sezon 2016/2017 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Jakub Bojas dzisiaj najlepszym zawodnikiem meczu.Kolosov słaby coraz słabszy.Olimpia coraz blizej utrzymania jako beniaminek w tej lidze.Spadek do 3 ligi. 15.Olimpia Zambrów 16. Polonia Warszawa 17. Kotwica Kołobrzeg 18. Polonia Bytom
TV Olimpia Elbląg to totalna porażka. Od jakiegoś czasu poziom dodawanych skrótów to jakaś amatorka. Dodają jakieś zje**ne muzyczki że nie idzie tego oglądać. Transmisja live kolejna porażka, przerywają transmisje w środku meczu. Kiedyś to fajnie się to oglądało teraz to jakaś porażka.
Mimo że na 100% nie jestes kibicem Olimpii .To proponuje tobie zapłacic te 3 czy 5 zł i pójsc na łuk z boku i zobaczyc na żywo najlepszy klub w regionie Olimpię.A nie na TV darmową liczyc.
Moim zdaniem transmisja całkiem ok, nie ma co krytykować dobrych inicjatyw, wiadomo przydałby się wynik w górnym rogu obrazu w czasei gry :) ale ogólnie jest jest super sprawa dla tych którzy z różnych względów nie mogą być na A8, skrót meczu na TV Olimpia jest dobrze zmontowany więc hejterzy wyluzujcie ....