Szczypiorniści Meble Wójcik Elbląg środowym meczem ze Stalą Mielec wznawiają rozgrywki PGNiG Superligi. Po ostatniej pucharowej porażce z Azotami Puławy, tym razem ich najbliższy rywal jest zdecydowanie w ich zasięgu. Łatwo jednak nie będzie, bo elblążanie zagrają w mocno okrojonym składzie bez pięciu czołowych zawodników.
Meblarze spotkaniem ze Stalą rozpoczną serię czterech kolejek z rzędu, które w lutym rozegrają we własnej hali. Mielczanie po 15 kolejkach zajmują obecnie piątą lokatę w tabeli grupy pomarańczowej. Do tej pory zanotowali 5 zwycięstw i 10 porażek. W pierwszej rundzie sezonu, w Mielcu gospodarze pokonali zespół Mebli Wójcik 21:18.
Rewanż zapowiada się ciekawie. Obie drużyny przystąpią do niego w osłabionych składach. W Stali prawdopodobnie zagrać nie będzie mogło pięciu zawodników. Tylu samo graczy na pewno nie wystąpi w barwach zespołu gospodarzy. Z powodu kontuzji nie wystąpią: Michał Tórz, Paweł Adamczak, Kamil Netz, Jakub Malczewski i Jakub Olszewski, który w końcówce meczu z Azotami naderwał mięśnie pleców.
- Wiemy dokładnie czego się spodziewać po Stali i co musimy zrobić, żeby pokonać ten zespół. Nawet przy dużej ilości kontuzji, ta drużyna będzie grać tak samo jak w innych meczach, zmienią się jedynie wykonawcy i to na nich musimy uważać. Myślę, że powinniśmy u siebie wygrać – twierdzi na klubowej stronie elbląskiego zespołu trener Meblarzy Jacek Będzikowski.
Pewny swego jest natomiast drugi trener Stali Mielec.
- Elbląg to drużyna głodna i ambitna, będzie chciała się nam przeciwstawić. Myślę, że nasze większe doświadczenie spowoduje, że to my wygramy, a limit kontuzji w tym sezonie już wyczerpaliśmy - mówi cytowany na stronie ksmeblewojcikelblag.pl Tomasz Sondej.
Jak zakończy się ta potyczka? Początek meczu Meble Wójcik – Stal już w środę, 8 lutego o godz. 18:30 w Hali Sportowo-Widowiskowej przy ul. Grunwaldzkiej.
Źródło: ksmeblewojcikelblag.pl
Powodzenia!