Wszystko stało się jasne. Najlepszymi zawodnikami podczas zawodów Garmin Iron Triathlon okazali się Łukasz Kalaszczyński z Płocka (1/4 IM) oraz Michał Ceklarz z Gdyni (1/8 IM).
W finale brało udział ponad 600 zawodników (120 elblążan). Zawodnicy mogli pokonać Garmin Iron Triathlon na dwóch dystansach: 1/4 IM (0,95 km pływania – 45 km jazdy na rowerze – 10,55 km biegu) lub 1/8 IM (0,475 km pływania – 22,5 km jazdy na rowerze - 5,275 km biegu).
Zawodnicy pływali po rzece Elbląg, potem za pomocą rowerów pokonywali trasę do Kamionka Wielkiego (i z powrotem), a ostatnim etapem był bieg po Starym Mieście.
Pierwszy na mecie, po pokonaniu dystansu 1/4 IM, był Łukasz Kalaszczyński z Płocka. Udało mu się uzyskać czas 1:54:38. Natomiast na dystansie 1/8 IM najlepszy okazał się Michał Ceklarz z Gdyni (1:05:35).
Szczegółowe wyniki znajdują się na stronie.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z finału.
Brawo dla Zawodników. Zapraszamy za rok.
a gdzie są zdjęcia z biegów dzieci, one nie są ważne? a w ogóle to jak można dla maluszków przygotować tak okropną trasę po kostce,wielu się wywracało
Mało zdjęć z biegu dzieci . Pozdrawiam
Na zawodach to rowerem szosowym po kocich łbach jeżdżą I jest dobrze ale po zawodach drogą rowerowa z polbruku im przeszkadza i jeżdżą po ulicy .
zamilcz. jak sie nie znasz to sie nie udzielaj.
Zamilcz to Ty patałachu.
Super sprawa ,świetna impreza-wreszcie coś się dzieje w Elblągu .Na podium non stop zapraszano zawodników z Elbląga.Słuchając rozmów przyjezdnych na zawody do Elbląga aż serce się radowało że podoba się Starówka.Twierdzili ze podobna do tej w Gdańsku.
Ale czy to czasem nie jedyne taka impreza sportowa ,tak samo jak jedyny raz był w Elblągu festiwal Polskich seriali i następny??????????????
jestes typowym wsiokiem,buraczkiem i POlaczkiem. chyba tobie tymi szosowkami po lbie przejechali i belkoczesz jak jurek wcisla w swoich felietonach i relacji zakladnika z odessy. proponuje ci wiesniaczku zaaplikowac sobie doodbytniczo masc na bod doopy. a teraz sio stad bo smierdzi
Problemem nie jest polbruk, czy kocie łby. Problemem jest organizacja ruchu rowerowego. Nowa droga na Królewieckiej nie ma ciągłości - nie został zrobiony przejazd rowerowy przez Częstochowską, czyli w myśl przepisów rower należy przeprowadzić. Dodatkowo kierowcy zdecydowanie częściej wymuszają pierwszeństwo na rowerzystach jadących po przejazdach dla rowerzystów niż na tych jadących po jezdni. Jeżeli ktoś czuje się pewnie na rowerze jadąc po jezdni to powinien z niej korzystać, bo jest tam znacznie bezpieczniejszy.