Co za niespodzianka! Zespół Ruchu Chorzów, który jak dotychczas przegrał wszystkie spotkania w lidze wygrał z Startem Elbląg 23-21. Z elblążankami zadebiutował nowy szkoleniowiec gospodarzy i od razu poprowadził ich do triumfu nad zespołem, który ma walczyć z najlepszymi.
Ruch za kadencji poprzedniego trenera Zdzisława Wąsa prezentował się kiepsko. Żadnych zdobytych punktów. Porażki na własnym parkiecie. Z tym zespołem 12 bramkami wygrała Pogoń Szczecin i na dodatek w Chorzowie jednak prawdziwy popis i kompromitację Ruchu obserwowaliśmy w Jeleniej Górze gdzie gospodarze posłali 42 celne rzuty do bramki rywalek. Skoro Start ograł KPR na wyjeździe to powinien z łatwością poprawić swoje konto bramkowe z rywalem, który w dwóch poprzednich spotkaniach dał sobie strzelić 76 bramek. a nie przegrać tą rywalizację.
Start zaczął dobrze od prowadzenia 7-4. Potem szkoleniowiec gospodarzy wziął czas i Ruch zaczął grać inaczej. Goście w 21 minucie utrzymywali prowadzenie i było 9-7 jednak potem przez 9 minut podopieczne Antoniego Pareckiego nie zdołały trafić do bramki i zrobiło się 13-10.
W drugiej połowie Start musiał się postarać, żeby rzucić gola. Dobrze grała defensywa gospodarzy. Mimo takiej sytuacji i bramki za bramkę w tym spotkaniu Start zdołał doprowadzić do remisu w 52 minucie. Jednak Ruch zagrał ze sporym zaangażowaniem, którego nie prezentował w poprzednich starciach. Zespół z gwiazdami jednak nie zdołał dobrze zatańczyć na wydawało się łatwym do zdobycia parkiecie. Podopieczne trenera Michała Pastuszki odbudowały się w meczu z naszym zespołem. W spotkaniu z SPR Olkusz wykorzystał wszystkie rzuty karne a w Chorzowie na 7 prób aż 4 były niecelne. Na dodatek ta agresja gospodarzy odzwierciedla się w liczbie kar, których Ruch otrzymał 3 razy więcej.
Jaka była motywacja zawodniczek gospodarzy – po prostu się uśmiechnąłem do dziewczyn – mówi trener. Start przegrał już połowę spotkań w lidze.
Ruch Chorzów – EKS Start Elbąg 23:21 (13:10)
Ruch Chorzów: Pieniowska 2, Podrygała 4, Lesik 4, Migała 3, Rodak 2, Sadowska 4, Ważna 4.
Start Elbląg: Waga 5, Wolska 5, Zoria 3, Grzyb 5, Koniuszaniec 3.
Kary w meczu
Ruch Chorzów: 12 min
Ruch za kadencji poprzedniego trenera Zdzisława Wąsa prezentował się kiepsko. Żadnych zdobytych punktów. Porażki na własnym parkiecie. Z tym zespołem 12 bramkami wygrała Pogoń Szczecin i na dodatek w Chorzowie jednak prawdziwy popis i kompromitację Ruchu obserwowaliśmy w Jeleniej Górze gdzie gospodarze posłali 42 celne rzuty do bramki rywalek. Skoro Start ograł KPR na wyjeździe to powinien z łatwością poprawić swoje konto bramkowe z rywalem, który w dwóch poprzednich spotkaniach dał sobie strzelić 76 bramek. a nie przegrać tą rywalizację.
Start zaczął dobrze od prowadzenia 7-4. Potem szkoleniowiec gospodarzy wziął czas i Ruch zaczął grać inaczej. Goście w 21 minucie utrzymywali prowadzenie i było 9-7 jednak potem przez 9 minut podopieczne Antoniego Pareckiego nie zdołały trafić do bramki i zrobiło się 13-10.
W drugiej połowie Start musiał się postarać, żeby rzucić gola. Dobrze grała defensywa gospodarzy. Mimo takiej sytuacji i bramki za bramkę w tym spotkaniu Start zdołał doprowadzić do remisu w 52 minucie. Jednak Ruch zagrał ze sporym zaangażowaniem, którego nie prezentował w poprzednich starciach. Zespół z gwiazdami jednak nie zdołał dobrze zatańczyć na wydawało się łatwym do zdobycia parkiecie. Podopieczne trenera Michała Pastuszki odbudowały się w meczu z naszym zespołem. W spotkaniu z SPR Olkusz wykorzystał wszystkie rzuty karne a w Chorzowie na 7 prób aż 4 były niecelne. Na dodatek ta agresja gospodarzy odzwierciedla się w liczbie kar, których Ruch otrzymał 3 razy więcej.
Jaka była motywacja zawodniczek gospodarzy – po prostu się uśmiechnąłem do dziewczyn – mówi trener. Start przegrał już połowę spotkań w lidze.
Ruch Chorzów – EKS Start Elbąg 23:21 (13:10)
Ruch Chorzów: Pieniowska 2, Podrygała 4, Lesik 4, Migała 3, Rodak 2, Sadowska 4, Ważna 4.
Start Elbląg: Waga 5, Wolska 5, Zoria 3, Grzyb 5, Koniuszaniec 3.
Kary w meczu
Ruch Chorzów: 12 min
Start chyba rzeczywiście nie ma rezerw. To nie do pomyślenia, żeby tylko 5 zawodniczek rzucało w tym meczu bramki, brak słów.
w Elbalu tylko OLIMPIA !! pozdrawiam kibicow szczypiorniaka..
Skoro w Elblągu tylko Olimpia, to dlaczego na Start przychodzi kilka razy więcej kibiców niż na Olimpię?