W 2020 r. pogotowie socjalne w Elblągu zostało wyznaczone na miejsce kwarantanny osób bezdomnych. Pracownicy placówki odmówili jednak przyjęcia mężczyzny z podejrzeniem zakażenia koronawirusem i zagrozili, że opuszczą miejsce pracy, jeśli bezdomny zostanie przywieziony na ul. Królewiecką . Niecałe trzy tygodnie później placówka została zlikwidowana. To jednak nie był koniec.
- W nocy z 31 marca na 1 kwietnia doszło do sytuacji, kiedy była potrzeba, aby umieścić osobę bezdomną na kwarantannie. Pracownikom Departamentu Zdrowia nie udało się skomunikować z kierownikiem Pogotowia socjalnego w tej sprawie. Podczas rozmowy telefonicznej z pracownikami, którzy byli tam na dyżurze, dyrektor Departamentu została poinformowana, że jeśli bezdomny zostanie tam przywieziony w celu przeprowadzenia kwarantanny, to oni wychodzą z ośrodka i pozostawiają go bez opieki. Podjęliśmy więc decyzję, że przyjmiemy tego człowieka do bursy, która działa w dawnym hotelu Atleticon. Został on tam umieszczony i przebywał do czasu uzyskania wyników testu na obecność koronawirusa, który notabene okazał się ujemny. (...) 2 kwietnia pani księgowa, zastępująca kierownika, poinformowała nas, że od 3 kwietnia nie jest w stanie zabezpieczyć dyżurów w tej jednostce. Od tego momentu jej działalność jest zawieszona. Nietrzeźwych przejęła policja. Wszystkich bezdomnych z miasta przejęło stowarzyszenie prowadzące dom dla bezdomnych przy ul. Nowodworskiej. Zorganizowaliśmy również zastępcze rozwiązanie, jeśli chodzi o kwarantannę zbiorową dla bezdomnych, w bursie przy ul. Zamkowej. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której w szpitalu, domu pomocy społecznej, czy hospicjum odmówiono by pomocy człowiekowi, który jej potrzebuje - mówił wówczas Michał Missan, wiceprezydent Elbląga.
- Rzeczą niepojętą jest, że w nocy policja przywozi osobę, która ma być na kwarantannie, a instytucja, która jest do tego wyznaczona, po prostu odmawia. Przez dwa tygodnie pogotowie nie funkcjonowało, nikt się nie zainteresował tym, co dzieje się z osobami, które miałyby tam trafić. Tak nie może być. Trzeba zorganizować te działania w inny sposób. Wszystkie instytucje włączają się w walkę z epidemią. Każdy z nas obawia się zakażenia, ale to nie jest powód, aby instytucja się zamknęła - przekonywał wówczas Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
16 kwietnia 2020 r., podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, radni podjęli decyzję o likwidacji Pogotowia Socjalnego. "Za" głosowało 11 radnych, przeciwnych było 9 radnych, a 5 wstrzymało się od głosu.
Wojewoda Warmińsko-Mazurski stwierdził, że z powodu braku konsultacji społecznych ze związkami zawodowymi unieważnia decyzję Rady. Władze Miasta złożyły jednak skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który ją odrzucił, stojąc po stronie Wojewody.
Ówczesny radny Piotr Opaczewski widział w tym szansę na wycofanie się z, jak to określił, błędnej decyzji. - Wcześniej wojewoda dał nam możliwość wycofania się ze złej decyzji, teraz taką samą możliwość daje nam WSA. Wycofajmy się z tej decyzji, przywróćmy działanie tej instytucji, przeprośmy pracowników, bo nie zasłużyli na to, co się wydarzyło i rozwiążmy problem - komentował wyrok WSA w sierpniu br. Piotr Opaczewski.
Prezydent zdecydował jednak odwołać się od wyroku WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W piątek, 28 stycznia br., zapadł wyrok niekorzystny dla włodarza Elbląga. NSA oddalił skargę. Jak ten wyrok skomentował Piotr Opaczewski?
Cieszy mnie ten wyrok, bo to oznacza, że sąd stanął po stronie pracowników. Przypominam, że od początku podważaliśmy nie tyle sam pomysł likwidacji Pogotowia Socjalnego, co samą formę, w której zostało to przeprowadzone. Była szansa, aby się z tej decyzji wycofać. Nie skorzystaliśmy z tego i mamy to, co mamy
- stwierdził Piotr Opaczewski.
Były radny podkreślił, że należało lepiej przyjrzeć się sytuacji, do której doszło w nocy z 31 marca na 1 kwietnia ubr. - Apelowaliśmy do Prezydenta, żeby sprawdzić, co wydarzył się tej nocy, która poprzedziła te wszystkie wydarzenia, żeby sprawdzić, co takiego się wydarzyło, kto faktycznie poniósł winę - zaznaczył Piotr Opaczewski. - A Pan Prezydent chyba się obraził i postanowił za dwa dni zrobić sesję nadzwyczajną i tą placówkę zlikwidować.
Na chwilę obecną ta placówka istnieje. Co z nią dalej będzie nie wiem, ale pamiętajmy, że część pracowników złożyła pozwy do sądów pracy i o ile wiem te sprawy zostały wstrzymane do czasu ogłoszenia wyroku przez NSA. Pewnie teraz te pozwy ruszą i może się okazać, że upór Pana Prezydenta będzie kosztował Miasto jakieś pieniądze. Nie wiem, jakie to mogą być kwoty. Może być to kilkadziesiąt tysięcy złotych
- dodał Piotr Opaczewski.
Nie kilkadziesięt tysięcy złotych tylko kilkaset tysięcy złotych. I to wszystko z moich podatków. Właśnie za takie decyzje prezydent i radni dostali podwyżkę. Za błędne decyzje nagroda. A BHP to trzy kombinezony malarskie i kilka maseczek.
Panie Piotrze niezależnie od tego że nie sympatyzuję z PiS nienawidzę nagannego traktowania ludzi, chamstwa, zlosliwosci, podłości wobec ludzi czy są bezdomni czy nie , bo każdemu z nas może mózg odmówić posłuszeństwa. Nikt nie ma wplywu na to, ale my mamy wplyw na to co robimy dobrego lub zlego! Życzę zdrowia i takich słusznych decyzji! Po prostu czas juz na nowe pokolenie i inne myślenie!
Cieszy mnie ten wyrok bo to szansa, że można jednak wywalczyć sprawiedliwość ! W pracy spotykamy różne osoby , niektóre profesjonalne , ale niektóre budujące autorytet gnojąc innych , kiedyś nikt o tym glosno nie mowil , nie pisał, dziś mamy związki, internet, a jak się okazuje i sąd więc to bardzo wiele i myślę, że każdy, ktory kierował się niskimi pobudkami musi ponieść tego konsekwencje!,
I co dalej.....tylko ludzi szkoda.
Pan Opaczewski to typowy przykłąad dożłobowca bez reztek kręgosupa moralnego zmieniajacy swoje poglądy w zależnosci od tego co zaproponuje mu kolejny sponsor. Inna sprawa że racy prawni Urzędu jak widać do asów palestry nie należa. Natomiast decyzja o likwidacji Izby Wytrzeźwień jest jak najbardziej słuszna - to nie jest żadne pogotowie tylko przesiąknięta patologią instytucja rodem z kart Stalinizmu. Problemy ze znikającymi depozytami , ucieczki ludzi doprowadzoanych przez policję czy ustalenia Rzecznika Praw Obywatelskich pokzały to dość dobrze . Jestem ciekaw jak Wojewoda poradzi sobie z blamażem jaki musiał firmować swoją twarzą w imie promocji zdrajców z grupy Bielana któzy sprzedali Gowina za kilka stołków. Czy są w polityce granice łajdactwa ? Chyba jednak nie co Kaczyński pokzał
Kasjelrki w Biedronce nie dostały nawet kombinezonów malarskich a obsługują diennie po tysiąc osób. Strach przed pandemią odebrał wam rozum i dlatego zanim obronicie swoje życie - przestanie mieć ono jakąkolwiek wartość. Budujecie świat bez zasad, sprzedjecie przyjaciół jakby to były obwarzanki na odpuście a pogłady są tylko narzedziem do nabijania sobie kabzy kosztem innych. Pod pozorem ochorny zdrowia w polsce pozbawiono tysiące ludzi dostępu do lekarza i dziś mamy już ponad 100 000 nadmiarowych zgonów a co będzie z pacjentami onkologicznymi pozbawionymi terapii ? Opamiętajcie się bo wasze dzieci będą się wstydzić waszego stachu. Wasi dziadkowie walczyli pod Wziną i bronili Helu a potem zdobywali Monte Casino a wy boicie się zmutowanej grypy ?
Brawo Piotrek...w tej sprawie. No cóż źli doradcy Prezydenta osiągnęli sukces. Przypomina mi się rok 2009 i potem już tylko równia ;pochyła....Redakcję proszę o to aby przeprowadziła wywiad w tej sprawie z klakierem Andrzejkiem co chciał obniżać dietę oraz kiedyś fajterem dziś grzecznym misiem Robercikiem i byłym komendantem tym co jeszcze jest w łaskach Prezydenta.
Niszczyciele wszystkiego co nie po myśli panów Wróblewskiego i Missana. To są OSOBY wszechwiedzący i nieomylni a mam nadzieję, że mieszkańcy będą wiedzieli przy najbliższych wyborach na kogo głosować. Dla tych Panów człowiek się nie liczy no chyba , że koleś ! A tak naprawdę to powinni koszty ponieść z własnej kieszeni a nie pokrywać z Naszych pieniędzy.
Sposób działania tego miejsca powodował, ogrmone ilości pijanych przez całe dni w okolicach Królewicka i Dąbka, blisko szkóły i przedszkola. Czy chodzi o program butelka plus? Narodowe wychowanie w procentach?
Mariuszku, wybacz, ale nie mam jak ci pomóc a pogotowie socjalne z kłódką. Ty to masz ludzkie podejście do właściwego miejsca na wazelinowy palec. Mariuszku, dlaczego nie udałeś się do wytrzeźwiałki gdy obsługa wystraszyła się (słusznie) nieznanego? Byś się zaopiekował "potrzebującym" a nawet go upolitycznił w swoim stylu. Klimat elbląski jest zabójczy dla szarych komórek. Aha, a mógłbyś wyjaśnić dlaczego traktujesz Opaczewskiego gorzej niż harleyowca w wytrzeźwiałce? Wyrok stawia Wróblewskiego tam gdzie ma stać. Sam zamknął UM dla interesantów , a o rozwiązywaniu problemów miejskich ma peeselowskie wyobrażenie - "dziwię się", "z uwagi na, ..., Nie!", zburzyć, zamknąć, kupić - sprzedać (PZU), ... , . Charakter, osobowość, brak empatii i wstydu. Na takim urzędzie można pomyśleć zanim "bęc".