Powraca sprawa likwidacji Pogotowia Socjalnego w Elblągu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie nie podzielił zarzutów i oddalił skargę miasta na decyzję wojewody, który unieważnił uchwałę w sprawie zamknięcia placówki.
Wyrok WSA nie jest jeszcze prawomocny. Miasto może odwołać się od niego do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale na razie nie komentuje oddalenia skargi na wojewodę.
W tej chwili wystąpiliśmy do WSA o pisemne uzasadnienie orzeczenia. Decyzja, odnośnie do naszych dalszych kroków w tej sprawie, zostanie podjęta, gdy zapoznamy się z tym dokumentem
- mówi Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Szansę na wycofanie się z błędnej decyzji, w postanowieniu sądu administracyjnego, widzi Piotr Opaczewski, jeden z radnych, którzy od początku krytykowali pomysł likwidacji Pogotowia.
Wcześniej wojewoda dał nam możliwość wycofania się ze złej decyzji, teraz taką samą możliwość daje nam WSA. Wycofajmy się z tej decyzji, przywróćmy działanie tej instytucji, przeprośmy pracowników, bo nie zasłużyli na to, co się wydarzyło i rozwiążmy problem
- komentuje decyzję WSA Piotr Opaczewski (PiS).
Pogotowie Socjalne w Elblągu zamknięte zostało kilka miesięcy temu. Jego działalność już na początku kwietnia zawiesił prezydent miasta, po incydencie, gdy placówka nie przyjęła osoby bezdomnej z podejrzeniem koronawirusa. Włodarz swoją decyzję motywował tym, że pogotowie ma problemy z utrzymaniem odpowiedniej obsady kadrowej i nie było w stanie zapewnić ciągłości całodobowych dyżurów lekarskich.
16 kwietnia, podczas sesji nadzwyczajnej, elbląscy radni podjęli uchwałę w sprawie likwidacji Pogotowia Socjalnego w Elblągu. Nie była to jednak decyzja jednogłośna, przeciw zagłosowało 9 radnych. Dodatkowo, kilka dni później, dwóch radnych: Bogusław Tołwiński (radny niezależny) i Piotr Opaczewski (Prawo i Sprawiedliwość) w liście otwartym zaapelowało do prezydenta o wstrzymanie likwidacji placówki. Prezydent zdania nie zmieniła.
Okazało się jednak, że wątpliwości w tej sprawie pojawiły się również na szczeblu wojewódzkim. Na początku maja wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki unieważnił uchwałę w sprawie zamknięcia pogotowia, motywując to brakiem konsultacji ze związkami zawodowymi. Miasto złożyło skargę na decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie. Ten 6 sierpnia ją oddalił. To oznacza, że sprawa likwidacji Pogotowia Socjalnego w Elblągu nadal nie jest zamknięta.
Niechże elektorat czuje się dumny z "prezydenta". Publicznie poniżył ludzi tam pracujących, cholerycznie reagował na głosy rozsądku, zmusił kww i koalicjanta do przegłosowania błędnej uchwały "ja wam q,,rwa pokażę", publicznie beształ swoich "radnych" -inspektorów policji i Bogusia. Teraz ma tego efekt za kasę miasta 43/47. Nawet harley nie przywrócił myślenia. Czy tacy ludzie mogą stać na czele zespołów decydujących o losie miasta i stu kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców? Nawet takiego przybytku nie potrafi godnie zlikwidować ale w fotelu siedzi bo mu się należy. Ogłoszono decyzję WSA dzisiaj i można to uznać za "cud nad Kumielą". Dlaczego tylu , często porządnych ludzi, ulega apodyktycznemu raptusowi? Tylko harley miał godność.
Od początku gołym okiem prostego obywatela miasta widoczne było nieprzemyślane podejmowanie decyzji najwyższego włodarza miasta. Jak za Stalina najpierw rozstrzelać potem przesłuchać. Przecież to prezydent miasta zobowiązany jest do zapewnienia możliwości wykonywania pracownikom podległej jednostki powierzonych zadań. Więc kogo należało tu dyscyplinować i karać?
Dziękui Bogu gdzieś siękończy arogancja,butai bufonada aktualnej władzy. Wszysko można załatwić przez lizusostwo, ale tylko w obrębielokalne pseudopolityki i pseudobiznesu, na szczęście są instytucje, gdzie pracują prawdziwi fachowcy, dla których białae jest białe. Pan Prezydent i Przewodniczący powinni przeprosic pracowników pogotowia osobiście oraz publicznie w mediach lokalnych (mam podejrzenie graniczące z pewnościa, że bez nakazu sądu nigdy tego nie zrobią)
~m - Na pewno nie zrobią. Dla nich nie istnieje słowo przepraszam. Oni się nie mylą i musieli by się wykazać przyzwoitością a przecież tego z pensją nie dostają. Nie przeproszą załogi schroniska dla czworonogów, nie przeproszą i nie podziękują Pani Marii za Muzeum, nie przeproszą krzywdzonych ludzi, nie przeproszą załogi tego Pogotowia, nie przeproszą podwładnych publicznie ruganych, słupowanych, wpłatomatowanych. Podpiszą wszystko co podsunie pussy , bez czytania. Jaki przykład z tego idzie "w dół"? Arogancją i autorytaryzmem pokrywa się brak wiedzy, taktu, kultury, empatii. Gardzę takimi.
Kto Prezydentowi doradza i zachęca do podjęcia takie decyzje..... ???
Tradycyjna elblaska kiszka oby nie napisać kicha i śmiech na sali tylko pracownikow żal
~100% elblążanin - stawiasz pytanie retoryczne. Pytanie powinno brzmieć "kto znaczący chce ten budynek?". Oczywiście kupić w uczciwym, elbląskim przetargu. Stąd takie borsuczenie chudego i jego determinacja. Teraz , za kasę mieszkańców, będzie kolejne "odwołanie". W demokracji, samorządzie , w zdrowym społeczeństwie, odwołanie było by tylko jedno - całego 3 piętra. A co z ceną ciepła za której obniżenie o 20% pewien uczciwy i przyzwoity facet dał słowo honoru? Te przymiotniki przed "facet" to dla utwierdzenia jego klakierów , że i oni na nie zasługują.