- 10 stycznia Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przyznało, że Komisja Europejska zwróciła się do Polski z prośbą o dostarczenie dokumentacji środowiskowej dotyczącej inwestycji budowy kanału przez Mierzeję. Przypomnę, że 23 lipca 2015 roku Polska przekazała Komisji Europejskiej dokumentację środowiskową – jeszcze za czasów rządu PO-PSL i opinii pozytywnej spodziewaliśmy się w I połowie roku 2016. I już wtedy, w 2016 roku, Komisja Europejska zapowiadała, że będzie chciała otrzymać dokumentację – mówił senator PO Jerzy Wcisła.
Dziś, 11 stycznia, senator Jerzy Wcisła zwołał konferencje prasową, podczas której poruszył temat kanały przez Mierzeję Wiślaną i drogi E40. - Niestety w 2016 roku Rząd zrezygnował z przekazania Komisji Europejskiej dokumentacji środowiskowej. Pytanie: popełnił błąd, czy zrobił to świadomie? - pytał senator.
12 maja 2016 roku Jerzy Wcisła zwrócił się do Ministra Marka Gróbarczyka z pytaniami dotyczącymi uzgodnień spraw środowiskowych z Komisją Europejską. - Pytałem, czy ministerstwo podziela wątpliwości, że lokalizacja budowy Kanału przez Mierzeję została wybrana niemerytorycznie i z naruszenia prawa, a jeżeli tak, to od kiedy te wątpliwości istnieją i dlaczego Pan minister zapewniał, że procedura uzgodnień z Komisją Europejską przebiega prawidłowo? Jeśli tak, to czy ministerstwo bierze pod uwagę konieczność wycofania dokumentacji z Komisji Europejskiej jako zawierającej nieuzasadnioną merytorycznie lokalizację -wymieniał.
W odpowiedzi przekazanej 20 czerwca Minister zapewniał, że „Ministerstwo nie badało prawidłowości dotychczas prowadzonego postępowania. Zamiast tego, od nowa podjęło procedurę uzgodnień z Komisją Europejską. W tej sprawie odbyło się m.in. spotkanie z Panem Karmenu Vella – unijnym komisarzem do spraw środowiskowych oraz spotkania na poziomie eksperckim”.
Jeszcze w czerwcu 2016 roku, polski Rząd uznawał za zasadne uzgodnienie spraw środowiskowych z Komisją Europejską, chociaż już nie chciał, z jakichś powodów, kontynuować tego, co robił w tej sprawie poprzedni Rząd
– zaznaczył Jerzy Wcisła.
Senator zadawał kolejne pytania. - Wkrótce ustaliłem, że wbrew temu o czym pisał Minister, polski Rząd nie dostarczył do Komisji Europejskiej żadnych dokumentów i 29 czerwca zadałem kolejnych 5 pytań, m.in.: Na jakim etapie znajdują się uzgodnienia z Komisją Europejską odnośnie projektu budowy Kanału przez Mierzeję? (…) Według informacji medialnych powołujących się na Komisję Europejską – od marca tego roku Komisja nie otrzymała oczekiwanych dokumentów. Jaki zatem jest stan faktyczny? Czy Komisja dysponuje wszystkimi danymi potrzebnymi dla wyrażenia swojej opinii? Czy brane jest pod uwagę wykonanie dodatkowych badań środowiskowych, a jeżeli tak, to kiedy zostaną wykonane, ile potrwają i czy ich przygotowanie nie zagraża terminowi wykonania budowy kanału przez Mierzeję? Jaki na dzisiaj jest realny termin zbudowania kanału przez Mierzeję? - wymieniał Jerzy Wcisła.
Jaką otrzymał odpowiedź? - On nie pozostawia złudzeń: „MGMiŻŚ pozostaje w stałym kontakcie z Komisją Europejską, z którą ustalono, że jej opinia nie jest konieczna do przyjęcia Programu, którego celem jest wyłącznie zapewnienie procesu finansowania inwestycji”. Ministerstwo przyznaje, że „Komisja Europejska zwróciła się do strony polskiej z prośbą o ponowne przesłanie kompletnego wniosku o wydanie stosownej opinii na późniejszym etapie zaawansowania prac przedprojektowych, zamiast dosyłania kolejnych uzupełnień i dodatkowych wyjaśnień” - zaznaczył Jerzy Wcisła.
Rząd RP twierdzi, że uzgodnił z Komisją Europejską, że opinia Komisji w sprawie budowy Kanału nie jest konieczna i jednocześnie informuje, że Komisja zażyczyła sobie kompletu dokumentacji środowiskowej przed przystąpieniem do prac projektowych Kanału przez Mierzeję. Rząd Polski w sierpniu 2016 roku wiedział, że ma dostarczyć Komisji Europejskiej dokumentację środowiskową w celu wydania opinii, nim Polska przystąpi do projektowania i budowy Kanału. Od tego czasu, przez 2 i pół roku, nieustannie i do znudzenia powtarzałem: Polska robi błąd, że wycofała dokumentację środowiskową i nie uzgadnia projektu budowy Kanału przez Mierzeję z Komisją Europejską. Że w decydującym momencie będą z tym problemy. Przekonywano mnie, że taka opinia jest potrzebna tylko w przypadku zagrożeń dla wartości szczególnie chronionych, a na Zalewie takich zagrożeń nie ma
– podkreślił Jerzy Wcisła.
Senator PO jest przekonany, że budowa Kanału będzie opóźniona. - Ministerstwo GMiŻŚ uspokaja, że nie mamy czym się martwić, bo w terminie określonym przez Komisję Europejską, czyli do 15 stycznia, wyjaśni sprawę. Ja w to nie wierzę. Nie wierzą, że Komisja Europejska, która zażądała dostępu do dokumentacji i prosi o wstrzymanie dalszych działań przeczyta list od ministra i powie: jest OK, budujcie – dodał Jerzy Wcisła. - Jeśli Komisja zażądała dokumentacji, to po to, by ją przeanalizować. To potrwa – nie wiem jak długo, ale prawdopodobnie kilka miesięcy. Przy założeniu, że nie pojawią się kolejne wątpliwości.
Obłuda tego polityka wali po twarzy a ten portal zmienił się tubę propagandową!
Panie wcisła a co pan zrobił dla Elblaga ? Zawsze byłam za PO ale dziś już nie bo widze ze PO nic dla Elblaga nie zrobiło.
Jak mozna tak w swoje gniazdo walic!!!
Boje się że PO wygra. Bo jak by było normalnie to by wygrali i by ulepszali po poprzednikach, a tak będą wszystko od nowa po przez rozwalanie to co do tej pory jest.
A dlaczego ten nieudacznik jest tak przestraszony , On wygląda jakby już nie żył .
No i jak tu by zabłysnąć, następny człowiek chce do Brukseli. Ręce opadają, już zrobią wszystko, żeby ograniczyć samodzielną władzę naszego kraju. Panie Wcisła tu jest Polska , a myśmy nawet nie wybierali Tuska, tam jest prawo dżungli - wszystko dla Francji i Niemiec, więc niech się od Nas w delikatny sposób odetną.Dosyć rządów Merkel , gdzie jest nasza stocznia to dzięki takim ludziom jak pan robią z Nami co chcą,proszę im przetłumaczyć, że Polska jest samorządnym krajem . Tak jak Niemcy wycinają teraz wiekowy las, żeby uruchomić kopalnię bez zgody Komisji Europejskiej - tak my mamy prawo przekopywać Mierzeję, jeżeli jest to w interesie naszego kraju.
Już nie mogę patrzeć na tego obłudnika! Dwie kadencje PO u władzy i CO zrobiono dla rozwoju Elbląga? NIC!!! Ten Wcisła pływa z tym kanałem jak tylko pojawił się w polityce.Zamiast jako elblążanin wspierać obecny rząd w realizacji przekopu ,to tylko markuje destrukcje! Ani razu nie wypowiedział się krytycznie o pomorskiej Po która stara się zablokować budowę kanału przez mierzeje.A jak wiadomo kilka lat temu gdańska PO rządziła krajem.Najgorszy jest ukryty wróg we własnym gronie i według mnie jest nim Wcisła.
wiemy że PO dąży wszelkimi sposobami do pogrążenia Elbląga w szambie dlatego bojkotuje donosi przeszkadza gdzie tylko może
Kompromitacji końca nie widząc i tylko Elbląga żal.........
że już niektórym szczęka opadła gdy się dowiedzieli i co teraz będzie panie Wcisła z prądem?bo już nie pod prąd https://fakty.interia.pl/raporty/raport-unia-europejska/polska-w-ue/news-zrodla-w-ke-polska-nie-musi-notyfikowac-ustawy-dotyczacej-ce,nId,2778096