- Chciałbym poinformować, że jest to ostatnia sesja, w której biorę udział. W związku z wyborem na posła Rzeczpospolitej jest to dla mnie wyjątkowa rzecz, że mogę dziś tą dziesiątą zwyczajną sesję Rady Miejskiej otworzyć - mówił Jerzy Wilk, który w tej kadencji pełnił funkcję Przewodniczącego RM.
Jerzy Wilk przyznał, że ma przygotowane przemówienie, ale nie zdecydował się go przeczytać. - To nie w tym rzecz - stwierdził. - Chciałbym jednak kilka rzeczy powiedzieć. Po pierwsze podziękować mieszkańcom Elbląga, bo to głównie dzięki nim zostałem posłem. W samym mieście zdobyłem 9 tys. głosów.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się także do innych kandydatów, którzy zdobyli mandat. - Chciałbym złożyć gratulację wszystkim wybranym posłom i panu senatorowi Jerzemu Wciśle, mojemu koledze z Rady Miejskiej - mówił.
Podczas swojego wystąpienia Jerzy Wilk przypomniał, jak długo jest związany z samorządem. - Niech inni realizują się teraz w działaniach samorządowych. Jest mi niezmiernie miło, że od 1990 r. współpracowałem w samorządzie w Elblągu na różnych funkcjach- dodał.
Przewodniczący zwrócił się do osób, z którymi w tym czasie współpracował.
Jeżeli kogoś uraziłem w czasie swojej działalności to przepraszam za to. Liczę na wsparcie moich działań w samorządzie
- zaznaczył.
Za współpracę w imieniu radnych podziękował Marek Pruszak (PiS). Wśród osób, które złożyły gratulacje Jerzemu Wilkowi był także Prezydent Elbląga, Witold Wróblewski. Obaj panowie, jeszcze nie tak dawno, walczyli w wyborach prezydenckich. Spotkali się nawet w drugiej turze. Nikt by o tym nie pomyślał patrząc na to, jak przyjacielsko się obejmowali.
No milosc kwitnie w najlepsze.Teraz juz wiem na czym polegaja kolesiowskie rzady.
To prawda, takie czułości to przez interesy jakie Ich łączą.
poszli w sline na pozegnanie?
o proszę jakie misiaczki poszły w ruch...Ciekawe czy finał skończył się w lokalu gastronomicznym? Kompromitacja tylko Elbląga żal!
A co Wy myśleliście ? Politycy, pomijając niewielką garść prawdziwych fanatyków i ideowców typu Jarosław K., to tak na prawdę całkiem zgrane towarzystwo. Oficjalnie opluwają się podczas ustawek w Sejmie, sejmikach czy radach miejskich, a po wszystkim chleją razem wódę i śmieją się z głupiego plebsu, który strasznie przeżywa co wcześniej zobaczył i usłyszał. W sejmowej restauracji czy podczas różnego rodzaju rautów nie obowiązują przynależności partyjne.
niu niu dziubasku wieczorkiem się pomiziamy
Pocałunek judasza.
Może i jest w tym trochę prawdy,ale każdy postępuje według własnego widzimisię-jedni mają honor,inni "chonor".
A Monisia? Jedzie?
ciekawe co jarek na to, będzie chyba laska