We wrześniu ubiegłego roku, po zgłoszeniu od jednego z mieszkańców miasta, EPWiK rozpoczął "polowanie" na żyjątko, które pojawiło się w wodzie. Ostatecznie ustalono, że jest to ośliczka. Zaczęto chlorowanie rur. Do tej pory koszty związane z próbą jej wytępienia wyniosły ok. 200 tys. zł. - Tylko czekać na podwyżkę wody - stwierdził radny Zenon Lecyk (PiS).
Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta radny Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się do Prezydenta Elbląga, Witolda Wróblewskiego z zapytaniem, jak duże środki poniósł EPWiK w związku z tą sprawą. Zenon Lecyk odpowiedź otrzymał jeszcze podczas trwania sesji.
Ośliczka kosztowała nas, a właściwie chlorowanie, które już w tej chwili jest w dużym stopniu ograniczone, ok. 200 tys. zł. Z Sanepidem rozmawiamy na ten temat. Pojawiają się śladowe ilości tej ośliczki według ostatnich informacji. Myślę, że trzeba się będzie wspólnie zastanowić czy jest sens próbowania tego dalej. Sanepid dopuszcza jakość wody do użytku
- stwierdził Witold Wróblewski.
Radnego nie usatysfakcjonowała taka odpowiedzieć. - Mówiono, że najważniejsze jest zwalczenie ośliczki. Wgłębiłem się w opracowania Uniwersytetu w Kopenhadze. Wynika z niego, że ośliczka zawsze jest w wodzie. Oczywiście jej populacja powinna być ograniczona - mówił Zenon Lecyk. - Jeśli przeprowadza się w Elblągu dezynsekcję, czyli walkę z ośliczką, to popełnia się zasadniczy błąd. Całkowite jej zwalczenie nie jest możliwe
Co by się stało, zdaniem radnego, gdyby doszło do usunięcia ośliczki? - Gyby się udało mogłoby doprowadzić to do negatywnych skutków. Ośliczka, w łańcuchu pokarmowym, funkcjonując w rurociągach spełnia też pożyteczną rolę. Odżywia się bakteriami i cały ten łańcuch pokarmowy nie jest zachwiany - stwierdził.
Zenon Lecyk uważa, że toczona z tym żyjątkiem walka negatywnie odbija się na elblążanach. - Mnie nie chodzi o to, żeby zaprzestać walki z ośliczką tylko, żeby przestać poniekąd trucia mieszkańców - zaznaczył. - Zbyt intensywne chlorowanie wody, czyli doprowadzanie do wody podchlorynu sodu powoduje, że wiele osób zgłasza problemy ze zdrowiem. Dodatkowo woda źle pachnie i praktycznie nie nadaje się do spożycia.
Radny chciałby wiedzieć, jaki był efekt prowadzonych od kilku miesięcy przez EPWiK działań.
Do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi na to pytanie. Pytałem o to, czy ta populacja zmalała. Z materiałów dostępnych w EPWiK-u wygląda na to, że zasadniczo w miejscach monitorowanych, i że jest sens, aby już zaprzestać tego i monitorować cały układ. Nie otrzymałem też odpowiedzi na pytanie ile jest punktów monitorowania. Czy jest ich kilka czy kilkadziesiąt?
- zaznaczył Zenon Lecyk.
Pytań radny miał kilka, a czy zaskoczyły go koszty związane z chlorowaniem? - Zaskoczyło mnie to, że prezydent znał tą liczbę - stwierdził. - Jest to duża kwota, która kiedyś odbije się na kieszeniach elblążan. Może za rok będziemy dyskutować, czy zasadne jest podnoszenie ceny wody w naszym mieście. Jeśli podnosimy ceny wody pitnej, to automatycznie podnosimy jeszcze raz ceny za odprowadzanie ścieków.
No szkoda!!!!! A może tak trzeba by dojść kto zaniedbał wcześniej swoje obowiązki i pozwolił na tak duże rozmnożenie ośliczki! Niech sobie pan Lecyk sam płaci!
200 tyś , duża kwota to dla Kowalskiego , nie dla EPWiK , czy UM. Ile wynosi fundusz reprezentacyjny Prezydenta Elbląga ?????????? Bzdury na kółkach.
Mój drogi Lecyku! Na miłość boską! "....Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa...." Julian Tuwim.
Zwalczyć to trzeba w tym mieście osłów z urzędu, a nie ośliczkę 😊
PiS wszystko będzie robił za darmo. To oni są partią prawicową jak się sami nazywają, czy raczej lewicową?
KTO BADA TĄ WODĘ SKORO ODBIORCY SAMI MUSZĄ ZGŁASZAĆ TAKIE RZECZY !!!!!!!!!! Co w przypadku skażenia którego gołym okiem nie da się zdiagnozować? WY,,,LIĆ TEGO LABORANTA CO SIĘ PODPISUJE pod jakością wody- lub jego przełożonych jeśli o tym wiedzieli. TERAZ OKAZUJE SIĘ ŻE SKORO MAJĄ ZACZĄĆ DBAĆ O JEJ JAKOŚĆ- to trzeba podnieść cenę. To co wcześniej piliśmy szambo!!!!!!!!!!!!
Jest to duża kwota, która kiedyś odbije się na kieszeniach elblążan" - sprójcie tylko. Waszym zasranym obowiązkiem jest dostarczanie czystej i nie skażonej wody, nie tylko przytulanie kasy i liczeniu jej z taka samą satyswakcją jak niemcy jeńców w obozach. Wredne, obślizłe, hochsztaplerskie mordy o kaprawych oczkach.
Ja dziękuję za durne inicjatywy radnego Lecyka, to przez niego samochody zniszczyły most na Starym Mieście!
Ośliczka -jak stwierdził Lecyk-odżywia sie bakteriami i spełnia pożyteczną rolę. Ośliczki płyńcie do kranów u Lecyka!
Za dopuszczenie do zaniedbań , wzorem Słupska , całej firmie po premii. Ciekawe na czyich usługach jest U.M.?