Są dwa typy karetek - „S”, w której jest lekarz medycyny ratunkowej oraz „P”, gdzie zamiast lekarza jeżdżą ratownicy medyczni. Od 1 maja br. w Pasłęku lekarz przestanie jeździć karetką. Czy podobna sytuacja będzie miała miejsce w Elblągu?
W Pasłęku od 1 maja jeździć ma jedynie karetka typu „P”, tzw. podstawowa. Oznacza to, że będą nią jeździć jedynie ratownicy medyczni. Do końca kwietnia funkcjonuje tam jeszcze karetka typu „S”, tzw. specjalistyczna z lekarzem medycyny ratunkowej.
Okazuje się, że o takiej zmianie myślą również w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu.
Od ponad czterech lat zgłaszamy, że jedną z karetek chcielibyśmy przekwalifikować na karetkę z ratownikami medycznymi, ponieważ karetka nie jest przychodnią na kółkach
– zaznaczyła Elżbieta Gelert, dyrektor WSZ.
Skąd pomysł, aby lekarza zamienić na dwóch ratowników medycznych? - Karetka ma być do ostrych, zagrażających życiu przypadków. W takich sytuacjach ratownicy medyczni wiedzą jak postępować i ich zadaniem jest dowieźć pacjenta do szpitala, do SOR-u czy izby przyjęć – zapewnia Elżbieta Gelert. - Ważne jest, by nie przekształcać karetek w pogotowia na kółkach. To nie ma być lekarz, który ma w domu leczyć pacjenta, tylko w ostrych stanach zagrażających życiu bądź zdrowiu, pacjenta zaopatrzyć i przywieźć go do miejsca specjalistycznego.
Dyrektor WSZ zapewnia, że zmiany typów karetek z „S” na „P” nie będą miały wpływu na jakość udzielanej pacjentom pomocy. - Zarówno w szpitalu w Elblągu, jak i w Pasłęku funkcjonuje coś takiego jak pomoc nocna i świąteczna. Tam powinien być lekarz wyjazdowy do pomocy, gdzie potrzebny jest lekarz do ostrego zachorowania, nie do zdarzenia – dodała Elżbieta Gelert.
Wojewódzki Szpital Zespolony dysponuje siedmioma karetkami.
W trzech karetkach jeździli lekarze, w czterech nie. W tej chwili występowaliśmy, by zmniejszyć o jedna „S”. Był taki projekt kilka lat temu, że docelowo we wszystkich karetkach przestaje jeździć lekarz, a tylko jest lekarz konsultant na telefon. W przypadku jeżeli potrzebny byłby ratownikom lekarz, on by dojeżdżał albo swoim samochodem, albo motorem, jak to jest w większych miastach. Wtedy mógłby udzielać konsultacji również na miejscu. Temu to miało służyć
– podkreślił Elżbieta Gelert.
W Elblągu jak na razie w karetkach jeszcze będą jeździć lekarze. - Moim zdaniem nie ma powodów do paniki – uspokaja dyrektorka WSZ. - Zawsze jest tak, że jak już raz jest coś komuś dane, to żeby potem to zabrać, to zawsze to wywołuje protesty.
Karetki bez lekarzy,gdzie nieraz liczą się sekundy, żeby uratować człowieka? To i może Szpital będzie też bez "stałych" lekarzy, a lekarze będą na zlecenie. Ile to Szpital zatrudnia już Spółek lekarskich?
Wypada tej pani życzyć dużo zdrowia , a gdyby go zabrakło to traktowania jej na równi z innymi pacjentami . Co zaś chodzi o pomoc nocną i świąteczną to chyba bez łaski , jak sądzę ?
To jest dobre rozwiązanie. Karetka ma szybko dojechać i jak najszybciej dowieźć osobę poszkodowaną do lekarza specjalisty. Ratownicy są po to wyszkoleni, aby w różnych przypadkach udzielać pomocy. Ufajmy załogom karetek. Lekarz bardziej będzie pomocny na miejscu w szpitalu.
arogancja baby w laczkach jest porazajaca
przeciez juz od dawna jezdza bez lekarzy dlatego tyle osob umiera!!!! a lekarz w karetce i tak olewal swoja prace wolal kawe pic i czekac az potrzebujacy pomocy umrze!!!!
Gelert twarzą PO , cała prawda o tej partii .
Gelert - laureat "naocznych klapek na nogach"
To całe PO arogancja ,buta, bezczelność,pycha. Nigdy więcej PO!
Ja proponuje żeby karetkami jeździły szpitalne sprzątaczki one mało zarabiają i chęcią dorobią a na medycynie znają się nie gorzej niż ratownicy
Mam pytania do Pani dyrektor Gelert... Czy na SOR - pracują lekarze rezydenci czy lekarze ze stopniem specjalizacji ? Czy lekarze całodobowo zabezpieczają oddziały ? Czy ważne są punkty za operacje czy leczenie pacjenta ?