W piątek, 20 marca, dyżur przypadł wiceprzewodniczącemu Rady Miasta, Markowi Pruszakowi. Postanowiliśmy rozliczyć radnego z poprzednich dyżurów i sprawdzić w jaki sposób rozwiązał problemy mieszkańców.
Na pierwszym dyżurze Marek Pruszak musiał zmierzyć się z problemem mieszkańca, który stracił pracę w jednym z zakładów miejskich. Jak wówczas nas informował, elblążanin miał umowę na czas określony i po prostu się skończyła. Rozmawiał od razu z dyrektorem tego zakładu, gdzie dostał zapewnienie, że mieszkaniec pracę od marca będzie miał. Czy rzeczywiście tak się stało?
- Pozytywnie załatwiona została ta sprawa. Od 1 marca mieszkaniec ten został skierowany do odpowiedniego działu, w którym pracował w tym zakładzie miejskim. Praca zgodnie z obietnicą została mu zapewniona – poinformował nas Marek Pruszak, wiceprzewodniczący Rady Miasta
Kolejnym problemem, z którym musiał zmierzyć się radny klubu PiS, był problem mieszkaniowy. Mieszkaniec zajmował mieszkanie komunalne z mamą, która niedawno zmarła. Ubiegał się o przyznanie mu tego mieszkania, ale niestety nie spełnia kryterium metrażowego. Lokal był remontowany, zostało również spłacone ciążące na nim zadłużenie. Komisja Mieszkaniowa negatywnie rozpatrzyła wniosek o zatrzymanie mieszkania. Co radny zrobił w tej sprawie?
Po tej rozmowie spotkałem się z Dyrektorem Departamentu Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji, Zbigniewem Czerepko. Przedstawił mi on pismo oraz wiem, że wysłał swoich urzędników do tego mieszkania, w celu kontroli, czy rzeczywiście te remonty były wykonane. Kontaktowała się ze mną również ta rodzina, że komisja była i sprawdzili. Jednak te remonty były wykonywane kilka lat temu, w związku z tym faktur nie było, ale mają złożyć jakieś oświadczenie. Dyrektor zapewnił mnie, że będą zaproponowane temu mieszkańcowi dwa lokale mniejsze
– dodaje Marek Pruszak
Wykup lokalu to następny z problemów z jakim spotkał się wiceprzewodniczący na dyżurach. Jeden z elblążan spotkał się z odmową wykupu lokalu przy ul. Jaśminowej. Wówczas Marek Pruszak skontaktował się z Bożeną Malc, kierownikiem Departamentu Gospodarki Nieruchomości i Geodezji. Jak się okazało, rzeczywiście było ono zapisane na liście mieszkań, które nie podlegają wykupowi (obecnie w Elblągu znajduje się ok. 2000 takich lokali). Budynek, w którym mieszka elblążanin jest przeznaczony do rozbiórki. Marek Pruszak skierował mieszkańca do pracowników Urzędu Miejskiego, którzy mieli pomóc mu znaleźć mieszkanie na zamianę.
Zaprosiłem na dyżur pracownika Urzędu, który przedstawił temu mieszkańcowi propozycję innych lokali, które mogą zostać wykupione. Teraz od niego zależy czy będzie chciał się zamienić bądź znajdzie osobę na zamianę mieszkania. My możemy pomóc mu za pośrednictwem biura zamiany mieszkań lub sam na własną rękę może znaleźć. Nie znam efektów starań tego mieszkańca, my jeżeli będzie chciał to zrobimy wszystko, żeby mu pomóc jednak nie możemy ingerować w jego decyzję
– powiedział wiceprzewodniczący Rady Miasta
Te trzy sprawy przedstawione w naszym materiale wskazują ,że Marek Pruszak w krótkim czasie naprawdę zajął się sprawami mieszkańców i starał się jak najszybciej rozwiązać ich problemy.
Czegoś nie rozumiem. Jak mieszkała mama mieszkańca, który teraz się stara o mieszkanie wszystko było ok?! Jak zmarła jego mama okazało się , że metraż jest zadurzy i zaproponują mu dwa mniejsze lokale? Przecież to całości się nie trzyma! Konkretnie czy jest przepis mówiący ile metrów przypada na jednego mieszkańca? Może panie Marku wróćmy do czasów PRL i domeldujmy jedną osobę samotna i mieszkaniec dalej będzie mógł tam mieszkać-prawda?
Przecież tego lokatora wyrzuca się z mieszkania / rodzinnego /, więc temat nie został załatwiony pozytywnie.
Brak mi słów, znam singli co wykupili po rodzicach chociaż metraż był duży. Widocznie ładne mieszkanie i jeszcze zadbane to jak ktoś ma chrapkę to są problemy.
3 marca 2015r. Kosecka miała dyżur radnej w UM? info.elblag milczy w tym temacie? Była na dyżurze czy polazła znów na zakupy ?
ZBk liczy na to, że lokator za własne pieniądze je wyremontuje a potem "noga, ***, brama" , dyrektor ZBK lokatora na bruk wywala, bo to mieszkanie jest przeznaczone na ....mieszkanie dla znajomego dyrektorka ZBk, urzędasa . Taka jest prawda o mieszkaniach komunalnych w Elblagu, są one dla znajomych z UM. Zaś i to nie mało w tej kwestii. Czerepko to znany łapówkarz, bierze
Polazłeś to chyba ty ,nie rozpowszechniaj nie prawdziwych informacji .Ale takim jak ty to nawet lekarz nie pomoże .Wrodzona nienawiść połączona z głupotą .Jeśli chodzi o dyżur - to możesz iść do biura przedstawić się i poprosić o informację .A tak na marginesie jak byś był to byś wiedział