W piątek, 13 marca, ponownie udaliśmy się do Urzędu Miasta na dyżur radnych. Tym razem przypadał on przewodniczącemu Rady Miasta, Jerzemu Wilkowi. Postanowiliśmy sprawdzić, w jaki sposób udało mu się rozwiązać problemy mieszkańców z poprzedniego dyżuru.
W lutym na dyżur zgłosiła się mieszkanka w sprawie braku pracy. Jak stwierdził wówczas Jerzy Wilk, nie zatrudnia on ludzi lecz jedynie przez swoje kontakty może informować o poszukiwaniu pracy przez taką osobę. Na dzisiejszym dyżurze przewodniczący poinformował nas, że przekazuje takie informacje znajomym pracodawcom.
Na dyżur miesiąc temu zgłosili się także przedsiębiorcy z tzw. zakładów pracy chronionej, którzy zatrudniają osoby niepełnosprawne. Niestety mają oni, jakiś problem. W związku z tym zorganizowali spotkanie i prosili, aby Jerzy Wilk uczestniczył w nim. Jak stwierdził radny problemem chyba jest wstrzymywanie dofinansowania dla tych zakładów pracy chronionej przez PEFRON. Przewodniczący wówczas deklarował, że przybędzie na spotkanie i będzie starał się pomóc rozwiązać problemy pracodawców.
Byłem na spotkaniu z przedsiębiorcami, rozmawiałem z nimi. Był tam obecny pan Leszczyński (były wiceprezes PEFRONu), był pan Waranków (prezes Elsinu), był pan z Gdańska z Sinemy (spółdzielnia niewidomych) i prezes ze spółdzielni w Gdyni. Ja z nimi rozmawiałem, po tym spotkaniu wystąpiłem do Pani Prezes PEFRON-u w Warszawie z prośbą o wsparcie tych zakładów zatrudniających osoby niewidome, z prośbą o to by im pomóc. Większość z nich ma kłopoty rozliczania z PEFRON-em tego wspierania stanowisk pracy
– powiedział Jerzy Wilk.
Jak dodał Jerzy Wilk, niewidomi powinni dostawać dofinansowanie na swoje miejsca pracy, a ze względu na zaległości w płatnościach w ZUSie i Urzędzie Skarbowym są one wstrzymywane. I rzeczywiście jest to uregulowane prawnie, ponieważ jak ktoś ma zaległości większe niż 100 złotych można wstrzymać dofinansowanie, które ma wielkość kilkudziesięciu tysięcy złotych. Prezes PEFRON-u obiecała rozpatrzyć jeszcze raz tę kwestię, a także spotkać się z przedstawicielami tych zakładów. Przewodniczący Rady Miasta również zwrócił się z prośbą do Dyrektora Urzędu Skarbowego, aby w tych trudnych sytuacjach, ze względu na miejsca pracy osób niepełnosprawnych, rozłożyć te płatności na raty.
Na dyżurze w lutym padła również propozycja, aby w Elblągu utworzyć fundusz poręczeń kredytowych dla przedsiębiorców. Trudności szczególnie mają małe firmy i mikro przedsiębiorstwa z uzyskaniem małych kredytów. Wówczas Jerzy Wilk deklarował rozmowę z prezydentem Wróblewskim na ten temat.
Umówiłem się już z prezydentem na przyszły tydzień, bo jest kilka tematów do omówienia między innymi właśnie ten fundusz poręczeń kredytowych. Należymy w tej chwili do Działdowskiego Funduszu Poręczeń, i odległość zapewne i inne kwestie powodują to, że ci mali przedsiębiorcy nie zawsze otrzymują poręczenia. Można by to zrobić też pisząc projekt unijny, ja wierzę w to, że teraz ta nowa perspektywa spowoduje, bo na te cele społeczne będzie przyznawana, że uda się coś takiego stworzyć. My jako samorząd będziemy to wspierali, aby stworzyć taką kasę, taki fundusz. Część środków jako samorząd włożyć, pozyskać ze środków unijnych, może ci więksi przedsiębiorcy by wsparli, banki. Trzeba spróbować
– dodał Jerzy Wilk
Na dyżur radnego w lutym zgłosiła się również mieszkanka Próchnika, która wskazywała, że mieszkańcom zależy na dalszej budowie ścieżki rowerowej do Krasnego Lasu, a także na budowie placu zabaw.
- Inwestycja ścieżki rowerowej będzie kontynuowana do czerwca. Te pieniądze, które są zabezpieczone w budżecie to zostaną zrealizowane. Ja jestem nadal za tym, aby budować tę ścieżkę, ale to Prezydent wstrzymał tę inwestycję i chce pozyskać na nią środki unijne. Ja będę dążył do tego, aby zrealizować tę ścieżkę. Co się tyczy placu zabaw, to najlepiej by było jakby mieszkańcy złożyli propozycję do Budżetu Obywatelskiego, my będziemy ich w tym wspierać – dodawał przewodniczący Rady Miasta
Na lutowy dyżur zgłosili się również z prośbą dyrektorzy Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego przy Kościuszki. Prosili, aby Rada Miejska pamiętała i znalazła środki na pomoc w remoncie budynku hali, bo parkiet został wymieniony, ale konieczny jest drugi etap. Chodziło tutaj o remont dachu, termomodernizację budynku oraz ogrzewanie.
-Rozmawiałem z obu panami, dostałem również zaproszenie od nich, mamy się spotkać na hali MOS. Ogólnie chodzi tutaj, aby zmienić tę boazerię z drugiej ściany, zmienić ogrzewanie,wykonać termomodernizację budynku i remont dachu. Będziemy szukali, jakichś środków w budżecie, żeby ich wspierać – stwierdziłł Jerzy Wilk
Przewodniczący będzie rozmawiał z prezydentem, aby znaleźć środki własne w budżecie i pozyskiwać pieniądze unijne czy też z budżetu państwa na tę inwestycję. Sam nie może pisać projektów, ale będzie inicjować, zachęcać, namawiać do realizacji tego.
A gazeta nie napisała w czym pomogła Kosecka Elblążanom.3 marca 2015r i co ? Znów nie przyszła na dyżór radnej ?
Nic, ale to nic nie zrozumiałem z wypowiedzi jakiej udzielił p. Wilk, w sprawie kłopotów jakie mają zakłady pracy chronionej. Jak tak działa p. Wilk jak się wypowiada, to i takie są efekty Jego działań?
a przecież w PFRON pracuje żona wilka i to wysoko na stanowisku to on wie najlepiej co i jak prawda?
co tam na budowie......
To p. Wilk nadzoruje Miedzyszkolny Ośrodek Sportowy?
czy napewno Ośrodek Sportowy? no , a jak niema teraz co z czasem zrobić to Jego sprawa.
Jak widać poniżej jest komentarz , gdzie jest wyraz dyzur pisany przez ó kreskowane , brawo. Nasz prezydent buli , a nie boli .też pisze jak nowoczesny prezydent , a przecież on jest stary historyk ?
A Wawryn z MPO nie przyszedł na spotkanie poskarżyć się że ma problem z prezydentem?