W każdy piątek, w Urzędzie Miejskim odbywa się dyżur przewodniczącego rady bądź wiceprzewodniczących. W godzinach 13:00-14:30 mieszkańcy mogą zgłaszać się ze swoim problemem. W piątek (30.01) dyżur w zastępstwie za Jerzego Wilka przypadł Markowi Pruszakowi.
Z jakimi problemami spotkał się wiceprzewodniczący Rady Miasta? - W tej kadencji, póki co, tylko z jednym i to nie na dzisiejszym dyżurze - mówił nam Marek Pruszak. - Przyszedł mieszkaniec z problemem związanym z utratą pracy w jednym z naszych zakładów miejskich. Miał umowę na czas określony i po prostu się ona skończyła. Rozmawiałem z dyrektorem tego zakładu. Jednak zapewnienie od tego dyrektora, że ten mieszkaniec będzie miał jakąś pracę od marca było mi dane - poinformował nas Marek Pruszak, wiceprzewodniczący Rady Miasta
Marek Pruszak przedstawił nam swoją taktykę, którą będzie stosował podczas pełnienia dyżurów.
Będę natychmiastowo załatwiał sprawy, jak najszybciej. Będę zapraszał, tak jak stosowałem to w poprzednich kadencjach, od razu dyrektorów odpowiednich departamentów czy też telefonicznie kontaktował się z dyrektorami naszych jednostek miejskich. I praktycznie od razu trzeba pewne sprawy załatwiać, takie pilne
– wyznał Marek Pruszak
Wiceprzewodniczący zauważył, że stosował taką taktykę podczas poprzednich kadencji i zdawało to rezultat. Są sprawy, które trzeba natychmiastowo załatwiać. Mieszkańcy do Marka Pruszaka w poprzednich kadencjach zgłaszali się osobiście, ale również e-mailowo, telefonicznie czy nawet na Facebook-u. Problemy z jakimi się spotykał do tej pory najczęściej dotyczą problemów mieszkaniowych, bezrobocia, ale również problemy z pomocą społeczną czy oświatą.
- Problem jest również z drogami. Jest to dość bolesny temat, zwłaszcza dla tych mieszkańców, którzy mieszkają jakby poza centrum miasta. Bo to centrum jest zadbane, ale poza nim jest mnóstwo ulic, uliczek, które są zaniedbane od dziesiątek lat. I tak jak mówiłem ostatnio na komisji gospodarki, bardzo ważne jest rozwiązywanie remontów tych małych uliczek osiedlowych, ponieważ często w Budżecie Obywatelskim nie ma możliwości, aby projekt wygrał – dodawał wiceprzewodniczący
Radny PiS-u poinformował nas, że bardzo dobrze, że powstanie Program Remontowy Dróg, ale w jego mniemaniu niektóre projekty, przygotowanie dokumentacji już można było wprowadzić do budżetu. Zwłaszcza, że nie możemy liczyć, że na wszystko dostaniemy fundusze unijne, a małe uliczki i tak będziemy raczej musieli remontować ze środków własnych.
Po pierwsze panie Pruszak to już pan nie jesteś wiceprezydentem więc sobie pan możesz wzywać najwyżej własną żonę a nie dyrektorów departamentów. A po drugi ten pan pracy od marca nie dostanie bo do tego czasu MPO już nie będzie. wasz dyrektor stanął na wysokości zadania.
Panie Marku. Ile przegranej Wilka to Pana zasługa? Przynajmniej 30 %. Nawet się Pan nie odezwał w czasie jego kampanii. Wstyd !!!! Dalsze 30 % to zasługa Hajdukowskiego. Powinniście się obaj podać do dymisji. Dziwię się że Wilk tego nie widział i dalej nie widzi tych swoich "prawdziwych przyjaciół."
Kaprawa facjata
Jako dokooptowany nic nie zrobił, a teraz jaki to "wujek dobra rada"?
Kolejny dobroczyńca. Wilk w PISowskim spocie załatwił w mieście setki miejsc pracy, więc co masz pan za problem z jednym pracownikiem? Dróg ile naprawiliście?
człowiek kciuk