XVII Ogólnopolski Festiwal Sztuki Słowa ...Czy to jest kochanie? został oficjalnie rozpoczęty. Część pozakonkursową zainaugurował spektakl Tomasza Dutkiewicza "Jabłko", w którym wystąpili znani z telewizyjnych seriali aktorzy: Małgorzata Foremniak, Joanna Koroniewska i Jan Jankowski.
Seks, pożądanie, namiętność, to najprostsze skojarzenia z miłością młodych ludzi, nastawionych na przyjemności i życie tu i teraz. Jednak miłość niejedno ma imię, niejedno też oblicze. Kiedy miną pierwsze uniesienia, wkrada się rutyna i życie obok siebie, największa miłość i najbardziej zgodne pary może dopaść kryzys. Jego wynikiem najczęściej jest romans, w który wdaje się celowo lub przypadkowo jedna ze stron, po czym, jak lawina, piętrzą się problemy, a związki rozpadają.
W spektaklu „Jabłko” , którego tytułowy owoc początkowo wydaje się daleki od uczuć wyższych, poznajemy małżeństwo z szesnastoletnim stażem, które w ferworze codziennego życia oddaliło się od siebie. Kobieta (Lyn grana przez Małgorzatę Foremniak) żyje swoimi zawodowymi problemami, mężczyzna (Andy -Jan Jankowski) traci pracę, ogarnia go zwątpienie we własne możliwości. Od żony słyszy tylko lakoniczne „wynieś śmieci i znajdź sobie pracę”. Poznana w parku studentka medycyny Samantha (w tej roli Joanna Koroniewska) pokazuje dojrzałemu mężczyźnie odmienne od dotychczasowego życie. Pozbawione odpowiedzialności, zobowiązań, oparte na czerpaniu przyjemnych doznań z otoczenia, tak charakterystyczne dla młodego pokolenia stroniącego od zaangażowania.
Typowy „skok w bok” przybiera dramatyczny wymiar, gdy okazuje się, że u kobiety stwierdzono raka piersi. Mężczyzna opiekuje się chorą żoną, podtrzymuje na duchu, wspiera w chwilach zwątpienia. Dotychczasowe źródła konfliktów małżonków tracą znaczenie, ważna staje się wyłącznie walka o życie kobiety oraz bycie razem. Niestety leczenie nie daje oczekiwanych rezultatów, choroba rozprzestrzenia się, a kobieta powoli godzi się ze zbliżającą się śmiercią. Zanim się na zawsze pożegnają zdają sobie sprawę, że prawdziwie się kochają.
- Samo życie – podsumowała spektakl zapytana o jego recenzję pani Grażyna. – Piękny spektakl, znakomicie zagrany. Chwilami zdawało mi się, że uczestniczę w tym, co działo się na scenie.
- Problemy poruszone w tej sztuce zmuszają do zastanowienia się nad życiem, do zastanowienia nad tym, co w życiu jest naprawdę ważne – dodaje pani Joanna. – Ideałem byłoby, gdyby większość mężczyzn umiała się tak zachować w podobnej sytuacji.
Majka Brejdak