Rozpoczyna się kolejny etap prac związany z budową drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Dziś w Kapitanacie Portu Elbląg odbyło się uroczyste podpisanie umowy, w ramach której zostanie pogłębiony tor wodny o długości 8,2 tysięcy metrów. Pozwoli to na przepływanie tędy statków o długości 100 metrów, szerokości do 20 metrów i zanurzeniu 4,5 metrów.
Prace podczyszczeniowe i refulacyjne na nowoprojektowanym torze wodnym - przez Zalew Wiślany, od rzeki Elbląg do kanału przez Mierzeję Wiślaną (od kilometra 10+400 do kilometra 18+600) - to już trzeci etap robót związanych z budową nowej drogi wodnej. Realizację tego fragmentu, podobnie jak i pierwszego etapu, zajmą się spółki z Grupy NDI, które jako konsorcjum wraz z Przedsiębiorstwem Robót Czerpalnych i Podwodnych zostały generalnym wykonawcą tej inwestycji. Inwestorem jest Urząd Morski w Gdyni.
Niespełna trzy lata temu podpisywaliśmy umowę na realizację pierwszego etapu budowy kanału żeglugowego, która jest na ukończeniu. Razem z wykonawcami i podwykonawcami dotrzymaliśmy słowa. Dziś podpisywana jest umowa na ostatni etap pogłębienia toru wodnego, która zostanie zakończona w pierwszej połowie przyszłego roku. Dzięki tej umowie za kwotę niespełna 130 mln złotych już docelowo będą mogły wpływać jednostki o zanurzeniu 4,5 metra do 100 metrów długości oraz 20 metrów szerokości. Dopiero dziś wielu, którzy byli przeciwko tej jakże ważnej inwestycji widzi jak strategiczny jest to projekt
- mówił wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski.
Podpisana dzisiaj umowa jest elementem scalającym dwa wcześniej rozpoczęte etapy budowy prawie dwudziestopięciokilometrowej, nowej drogi wodnej. Tor żeglugowy na Zalewie Wiślanym będzie miał głębokość 5 metrów na całej długości i szerokość w dnie 60 metrów, a w miejscach „mijanek” 120 metrów. Są to parametry żeglugowe, na które nie moglibyśmy liczyć, opierając żeglugę na przejściu przez Cieśninę Piławską. Parametry toru wodnego mają wpłynąć na wzrost przeładunków w Porcie Elbląg, zapewnić wzrost aktywności turystycznej w portach Zalewu Wiślanego i Elblągu ale przede wszystkim stworzyć warunki niezależnej od Federacji Rosyjskiej żeglugi jednostek służby państwowej, towarowych i turystycznych
– powiedział Dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni Wiesław Piotrzkowski.
Podpisana umowa obejmuje m.in. roboty czerpalne oraz transport i refulację urobku wraz z wbudowaniem na tzw. sztuczną wyspę, a także zakup, dostarczenie i ustawienie oznakowania nawigacyjnego.
To dla nas kolejna inwestycja z zakresu hydrotechniki, z której bardzo się cieszymy. Tym bardziej, że będąc wykonawcą pierwszego etapu prac przy budowie przekopu kanału Mierzei Wiślanej, mamy unikalną szansę kontynuować nasze zaangażowanie na kolejnym etapie. Warto podkreślić, że roboty przy budowie przekopu są już bardzo zaawansowane. Mamy nadzieję, że zarówno Inwestor, jak i opinia publiczna, która z uwagą śledzi postępy prac dostrzegają, że prace są prowadzone sprawnie i profesjonalnie. Dla naszego zespołu ten projekt jest spełnieniem zawodowych ambicji i okazją do poszerzenia swoich dotychczasowych doświadczeń.
Jestem przekonana, że zdobyte doświadczenia i umiejętności pomogą w realizacji nowego zadania, jakim jest pogłębienie kanału żeglugowego na odcinku od km 10+400 do km 18+600 w ramach projektu „Budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską” . Wspólnie z naszym konsorcjantem spółką PRCiP jesteśmy do tego zadania dobrze przygotowani, zarówno sprzętowo jak i kadrowo. Jesteśmy praktycznie obecni na placu budowy wraz ze zmobilizowanym sprzętem niezbędnym do realizacji zadania. Dzisiejsze podpisanie umowy rozpoczyna dla nas kolejny etap robót i na pewno zrobimy wszystko, żeby prace przebiegły równie sprawnie i profesjonalnie jak na pierwszym etapie
– podkreśla prezes Zarządu Grupy NDI, Małgorzata Winiarek-Gajewska.
Jak miną się statki?
Poza pogłębieniem drogi wodnej do co najmniej 5 metrów, konieczne będzie także jej poszerzenie. Obecnie podstawowa szerokość toru mierzona w poziomie dna to 60 metrów. Aby statki mogły się mijać, a ich rufy swobodnie wchodziły w zakręty, szerokość lokalnie zwiększy się do aż 120 metrów.
Poszerzenie zaprojektowano po wyjściu z Zatoki Elbląskiej na Zalew Wiślany. Projektowany promień łuku dla statku miarodajnego na zakręcie to 900 metrów. Zmienne szerokości toru połączone są odcinkami przejściowym o długości 600 metrów. Ze względu na bezpieczeństwo ruchu i łatwość nawigowania, tor wodny na zakręcie wpisany jest między odcinki proste, łączące punkty charakterystyczne. Odcinki te tworzą krawędzie, pomiędzy którymi dno zostanie wybrane do głębokości technicznej.
Gdzie trafi urobek?
Wydobyty w czasie prac piasek zostanie przetransportowany i odłożony na sztucznej wyspy, która powstaje w ramach pierwszego etapu budowy drogi wodnej łączącej Zalew i Zatokę. Łącznie do zasypu pierwszej takiej w Polsce wysypy zostanie użyte 442 tys. m³ gruntu – to tyle, ile objętość 118 basenów olimpijskich. Wyspa Estyjska jest już prawie przygotowana. Powoli staje się też miejscem coraz chętniej wybieranym przez ptaki, które zakładają tam swoje siedliska lęgowe.
Kiedy koniec?
Poza robotami czerpalnymi do wykonania jest także 35 sztuk pław (boi) – po lewej stronie 18 czerwonych, walcowych i po prawej 17 zielonych, stożkowych. Dzięki inwestycji nową drogą na Zalewie Wiślanym przepłynie zestaw barek o długości 180 metrów, statki o długości 100 metrów, szerokości do 20 metrów i zanurzeniu 4,5 metrów.Na realizację połowy prac czerpalnych generalny wykonawca ma czas do końca września tego roku. Wszelkie roboty musi natomiast ukończyć do maja 2023 roku. Koszt tego etapu budowy nowej drogi wodnej to blisko 129,5 milionów złotych.
Materiały prasowe NDI
I co teraz powiesz nieudaczniku motorówka???
Oj oj nie było naszych włodarzy na takim podpisaniu z pompą a gdzie pochowali się vice Prezydenci Elbląga myślą o referendum ?? Bo dużo osób głosujących w ankiecie opowiedziało się za referendum w Elblągu I być może przyśpieszone wybory
Wkoncu wreszzcie wciągnę maszt w swojej wannie, postawie żagle i popłynę, tylko uważać muszę by nie wyciągnąć korka w wannie :)
Jaki wstyd. Że też honoru nie ma Wilkowa, Piórowa i ten Zglinski. Pierdzą w stołki już tyle lat i nic a nic nie robią. A teraz razem z największym nierobem od ponad 20 lat Krasulskim pozują do zdjęć. Totalna ściema i żenada
no to nareszcie popłyną stateczki z Elblążanami do Krynicy Morskiej, bo z "portu" Elbląg daaawno nie wypływały, nie ma kolei nadzalewowej do Suchacza, Tolkmicka, nie ma basenu kąpielowego na świeżym powietrzu na lato, wakacje
abc