Samochód ciężarowy jadący ul. Łęczycką wymusił pierwszeństwo i wjechał w osobówkę, która skręcała w ul. Grottgera. Ta kolizja mała miejsce 13 lutego. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak na tym skrzyżowaniu do podobnych zdarzeń dochodzi nawet dwa razy w tygodniu. Czy naprawdę ktoś musi zginąć, żeby coś zrobiono z tym miejscem - radny Andrzej Tomczyński, po raz kolejny alarmuje w sprawie niebezpiecznego skrzyżowania ulic: Łęczyckiej, Grottgera i Rawskiej.
O tym, że rondo między ulicami: Łęczycką, Grottgera i Rawską jest jedynym z niebezpieczniejszychw Elblągu, mówi się od dawna. Podobnie jak o konieczności budowy ronda w tym miejscu. Do tej pory jednak niewiele w tej kwestii zostało zrobione. W budżecie Elbląga na 2018 rok również nie zabezpieczono funduszy na realizację ronda. Mowa o kwocie ok. 2 mln zł, która jak przekonują władze miasta, przewyższa możliwości finansowe Elbląga. Nie udało się także znaleźć możliwości zewnętrznego dofinansowania inwestycji, co dodatkowo utrudnia fakt, że skrzyżowanie częściowo jest drogą wojewódzką, a częściowo powiatową. Ratusz podjął starania o przekwalifikowanie całego odcinka na drogę powiatową, co umożliwiłoby pozyskanie pieniędzy np. z tzw. schetynówek, jednak to się nie udało.
Pod koniec ubiegłego roku radny Andrzej Tomczyński, który w sprawie skrzyżowania interweniował już wielokrotnie, wystąpił z pomysłem, aby ustawić tam rondo tymczasowe, podobne do tego, które znajduje się na skrzyżowaniu ulic: Warszawskiej i Żuławskiej - informowaliśmy o tym tutaj. Wykonana z betonowych bloków i elementów plastykowych konstrukcja miała być tańszym i szybszym sposobem na podniesienie bezpieczeństwa w tym newraligcznym miejscu. Prezydent Wróblewski obiecywał wtedy, że propozycję rozważy.
Odpowiedź, którą radny Tomczyński otrzymał na swoją interpelacji, nie wróży jednak szybkiego rozwiązania problemu.
Aktualnie analizowane są, pod względem technicznym, różne możliwości funkcjonowania skrzyżowania, w tym w zakresie zmiany organizacji ruchu, które zapewniłyby poprawę bezpieczeństwa uczestników ruchu. W przypadku realizacji ronda tymczasowego zakres realizowanych robót będzie musiał obejmować między innymi: korektę geometrii wlotów skrzyżowania i łuków, co wymagać będzie wykonania nowej konstrukcji pod niezbędne poszerzenia. Niezbędne byłoby m.in.: także dostosowanie geometrii wysp kanalizacyjnych na wlotach, dostosowanie oświetlenia, dostosowanie odpustów deszczowych oraz wykonanie nowego oznakowania pionowego i poziomego. Rozważane są inne rozwiązania, które zminimalizują koszty robót. Zmiana funkcjonowania ruchu w obrębie przedmiotowego skrzyżowania w tym ewentualna budowa tymczasowego ronda rozważona zostanie po przeanalizowaniu wszystkich rozwiązań oraz po oszacowaniu kosztów - cytuje urzędowe pismo radny.
Wiem, że priorytetem jest teraz budowa wiaduktu, przebudowa skrzyżowania ul. Mickiewicza i al. Grunwaldzką. To jest ważne, ale i bezpieczeństwo ludzi jest ważne. Nie wiem już kogo i jak prosić. Jak do tej pory nikt nic z tym nie zrobił. Również poprzednia kadencja, chociaż Jerzy Wilk zapewniał o tym przed wyborami. Wszyscy mówią o tym rondzie, a nadal nie jest ono zrobione
- dodaje radny.
Kolejna kolizja, do której doszło w tym miejscu, stała się bodźcem do powrotu do tematu. Sytuację na swoim profilu na FB opisał radny, wywołując dyskusję na ten temat. Najważniejszy jednak jest głos miasta w tej sprawie. Pozostaje mieć nadzieję, że magistrat dosyć szybko znajdzie sposób na "niebezpieczne rondo".
trzeba poczekać do kampanii wyborczej , cały Elbląg będzie bezpieczny-na każdym skrzyżowaniu RONDO -
Pan radny wykazał się wyjątkową nieskutecznością. Ma Pan koalicyjnego Prezydenta. Vice prezydenta , Vice RM ze swojej partii czego jeszcze potrzeba aby temat załatwić. Takich tematów jest wiele a EPEC cena ciepła itd. a może cała komunalka. To już kompromitacja. Czas na pożegnanie Panie radny.
Chyba ich porąbało!!! Tyle pieniędzy na rondo!!! Wystarczy zrobić nasyp, albo namalować pas w kształcie ronda tak jak to w Anglii robią i co to za filozofia. 2 miliony chyba pokręciło ich.
Nie rozumiem po co tam rondo. Pacan zawsze i wszędzie się znajdzie. Jakby tak pomyśleć to powstawialibyście na każdym skrzyżowaniu rondo: "po co światła, zróbmy rondo". Wystarczy patrzeć na znaki i tyle w tym temacie.
Jeżeli na tym skrzyżowaniu ciężarówka wjechała w osobówkę to albo to nie jest przypadek albo obu wysłać na kurs nauki jazdy zgadza się?!
Skoro ciężarówka jechała ul. Łęczycką, tj. drogą główną, a osobówka skręcała w ul. Grottgera (czyli skręcała z podporządkowanej), to w jaki sposób ciężarówka wymusiła pierwszeństwo.
Ale tam jeszcze ni ma ronda a Wy piszecie że należy Do najniebezpieczniejszych... dajcie szansę... niech najpierw powstanie...
- PK ma racje , jak ciężarówka mogła być sprawca tej kolizji?
"Zbudować" takie rondo jak na Warszawskiej. Kosztuje pewnie kilkaset zł, a rolę spełnia. Tu nie trzeba perełki architektonicznej. Kiedy włodarze się ogarną ? Jak dojdzie do jakiegoś "spektakularnego" wypadku z ofiarami ?
Po pierwsze, może mi ktoś wytłumaczyć jak jadąc drogą z pierwszeństwem można wymusić pierwszeństwo? Ciężarówka jechała Łęczycką czyli była na drodze z pierwszeństwem, a skoro osobówka skręcała w Grottgera to ona musiała ustąpić pierwszeństwa bo skręcała z drogi podporządkowanej. Po drugie, rondo to lekka przesada, ile tych rond będzie w Elblągu? Z 2 strony jednak widoczność na tym skrzyżowaniu jest trochę utrudniona, wystarczy jechać Rawską i patrzeć czy nic nie jedzie z Grottgera, płot który stoi obok skrzyżowania skutecznie zasłania widoczność, bo nie widać czy z daleka coś jedzie.