Kierowcy nie mają co liczyć, że w najbliższym czasie u zbiegu ulic Rawskiej, Łęczyckiej i Grottgera powstanie rondo. Inwestycja na pewno nie rozpocznie się w przyszłym roku. W budżecie miejskim nie ma na to pieniędzy. Tymczasem miasto rozpoczęło prace drogowe, które mają poprawić płynność przejazdu przez to niebezpieczne skrzyżowanie.
O potrzebie budowy ronda w tej części miasta, mówi się już od dłuższego czasu. Skrzyżowanie drogi wojewódzkiej nr 509 – ulic Łęczyckiej i Grottgera z Rawską, należy do tych najbardziej ruchliwych i kolizyjnych w Elblągu. Realizacja ronda w tej lokalizacji, znalazła się w programie prezydenta Jerzego Wilka w obecnych wyborach samorządowych. Niestety w projekcie budżetu miasta na 2015 r., taka pozycja nie znalazła się wśród planowanych na przyszły rok inwestycji. Trudno także mówić, że budowa ronda ruszy w 2016 r. Aby do tego doszło miasto w pierwszej kolejności musi zlecić wykonanie dokumentacji projektowej. W przyszłym roku nie zarezerwowano żadnych środków nawet na ten cel. Rondo w tym miejscu wydaje się więc perspektywą znacznie odleglejszą. Jak bardzo?
- Rondo na skrzyżowaniu ulic Grottgera, Rawskiej i Łęczyckiej to zadanie, które prezydent Jerzy Wilk zamierza zrealizować w najbliższej czterolatce – przekazał nam Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego.
W poniedziałek, 24 listopada na powyższym skrzyżowaniu miasto rozpoczęło jednak prace drogowe. Od podporządkowanego wlotu ul. Łęczyckiej, robotnicy zaczęli rozbierać częściowo jedną z wysepek. Zdemontowano krawężnik i kawałek chodnika. Jak się dowiedzieliśmy prace mają związek z poprawą płynności przejazdu przez skrzyżowanie.
- Roboty polegają na skróceniu wysepki przy wlocie z ul. Łęczyckiej, tak aby było możliwe ustawienie pojazdów w dwóch rzędach obok siebie. W tym miejscu, na jezdni wytyczone zostaną dwa pasy ruchu. Pierwszy do skrętu w lewo w kierunku Dębicy i drugi do jazdy na wprost w stronę ul. Rawskiej – tłumaczy Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego. - Takie rozwiązanie było stosowane przez kierowców do tej pory, jednak nie było to formalnie oznakowane.
Jak nas poinformowano, prace drogowe na skrzyżowaniu potrwać mają do końca tego miesiąca i kosztować będą kilkaset złotych. Dodatkowo w tym samym czasie, miasto dokona wymiany tarcz stojących przy skrzyżowaniu znaków.
I tak właśnie kierowcy się tam ustawiają obecnie. Bzdura kasa w błoto mogli by te pieniążki odłożyć do skarbonki i przeznaczyć na budowę ronda.
A Wilk mówi w kampanii wyborczej, że wybuduje rondo...... chyba kłamie na potrzebę wyborów. WSTYD !!!
brawo WILK. Obiecał że zrobi, nie zrobił. Aby zatkać usta idiotom którzy na niego głosują zrobił formalne 2 pasy które od wielu lat i tak funkcjonują nieformalnie. Debilizm. A czy ktoś widział że miasto nie planuje zadnych inwestycji na nowy rok? Oszczędność... A kto pomyśli o firmach budowlanych które przez to będą miały miej pracy/? Może zaraz usłyszymy ze razem ze studentami będą do Gdańska jeździć pracy szukać
Za Wilka to tak po prawdzie nic się nie zadzialo. Nie stać naszego miasta na utrzymywanie Jerzego Wilka. Trzeba iść na wybory i wybrać Wróblewskiego.
... w najbliższej CZTEROLATCE ...??? To się Jurek zdziwi 30 listopada. Samozwańczy pyszałek!
tam było wystarczająco dużo miejsca na dwa rzędy aut, wystarczy namalować linie i było by ok, a tak kupa pieniędzy w błoto...
wystarczy namalować rondo , ustawić znaki drogowe że skrzyżowanie jest rondem , a pośrodku postawić słup oświeteniowy.
To teraz przeliczmy ile takich drobnych usprawnień można by zrobić, gdyby przeznaczyć na to środki w zamian za te nietrafione inwestycje. Jedynie wtedy nie ma jak przecinać wstęgi i nie bardzo jest się czym chwalić.
To już nawet nie kiełbasa ale padlina wyborcza
Wyborcza kiełbasa od kolan do pasa...