O utworzenie mieszkań interwencyjnych zawnioskowała radna, Maria Kosecka. Jak zareagował na ten pomysł Prezydenta Elbląga, Witold Wróblewski?
- Tematyka mieszkaniowa często pojawia się w moich wystąpieniach. Mieszkanie stanowi bowiem podstawę egzystencji każdego człowieka, będąc miejscem schronienia, zaspokajania potrzeb socjalno-bytowych, rozwoju życia rodzinnego i towarzyskiego – zaznaczyła Maria Kosecka.- Podobny, jeśli nie większy, charakter mają mieszkania interwencyjne, gdyż jest to lokal, w którym osoba znajdująca się w trudnej, a nawet krytycznej sytuacji, może czasowo koncentrować swoje interesy życiowe, jednocześnie podlegając działaniom mającym na celu wsparcie, aktywizację i uspołecznienie. Krytyczna sytuacja może być przecież następstwem zarówno zdarzeń związanych z klęskami żywiołowymi, nieszczęśliwymi wypadkami (np. pożary, wybuchy), a także następstwem przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, wolności, wolności seksualnej czy też przemocy w rodzinie.
Skąd pomysł, aby w Elblągu powstały mieszkania interwencyjne? - Konieczność utworzenia mieszkań interwencyjnych w Elblągu wynika z realnych potrzeb, jakie kształtuje życie. Od 11 lat, poprzez odpowiednie instytucje, udzielana jest pomoc osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej, zaś od ośmiu lat prowadzony jest Ośrodek Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem. Począwszy od roku 2014 dysponuje on środkami na pomoc w formie finansowania kosztów czasowego schronienia dla ofiar przestępstw, a także finansowania dopłat do bieżących zobowiązań czynszowych, głównie za wynajmowane mieszkania – wyjaśnia radna.
Komu owe mieszkania mają służyć?
Beneficjentami świadczonej przez Elbląg pomocy są ofiary przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, czy przeciwko wolności. Obecnie wykorzystywane są mieszkania wynajmowane na tzw. „wolnym rynku”. Mieszkania te są drogie, ich dostępność także bywa różna. Zapewnienie ofierze lokalu w możliwie szybkim tempie bardzo często nie jest możliwe, skutkiem czego pomoc może przyjść za późno
– zaznaczyła Maria Kosecka.
Radna zaproponowała konkretne rozwiązanie. - Modelowym rozwiązaniem byłoby, gdyby w zasobach miasta znalazły się lokale dostępne w sytuacjach kryzysowych „od zaraz”. Pozwoliłoby to zaopiekować ofiarę natychmiast, przynajmniej na czas objęcia jej działaniami psychologicznymi, socjalnymi, medycznymi i aktywizacyjnymi – mówiła Maria Kosecka. - Mieszkania te miałyby być formą przejściowej adaptacji ofiary, czy też osoby znajdującej się w kryzysie z innego powodu, do normalności, do ustabilizowania jej sytuacji i udzielenia pomocy, i wsparcia w zniwelowaniu negatywnych skutków doznanego przestępstwa (nieszczęśliwego wypadku, klęski itp.). Na wzór Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie osoby te zostałyby zaopiekowane zarówno przez ten Ośrodek, jak i przez inne instytucje – tak publiczne, jak i pozarządowe.
Maria Kosecka zwróciła się do Witolda Wróblewskiego o przeznaczenie z miejskich zasobów mieszkaniowych lokali na mieszkania interwencyjne, które będą wykorzystywane w trybie rotacyjnym przez potrzebujących.
Czy Prezydent przychylił się do wniosku radnej?
W mieście funkcjonują placówki, w których znajdują się miejsca schronienia osób pokrzywdzonych przemocą jak i znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej, również w przypadku zdarzeń związanych z klęskami żywiołowymi, nieszczęśliwymi wypadkami, np. pożary, wybuchy
– zapewniał Witold Wróblewski.
Za przykład Prezydent podał Specjalistyczny Ośrodek Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie przy ul. Związku Jaszczurczego 17, który dysponuje 15 miejscami. - W celu zapewnienia kompleksowej pomocy wymieniona placówka prowadzi ścisłą współpracę z Zespołem Interdyscyplinarnym, kuratorami zawodowymi i społecznymi, policją, szkołami, pracownikami socjalnymi, placówkami służby zdrowia, organizacjami pozarządowymi oraz Ośrodkiem dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem – wymieniał Witold Wróblewski.
Dodatkowo w Elblągu funkcjonuje Ośrodek Wsparcia i Interwencji Kryzysowej – Dom dla Matek z Małoletnimi Dziećmi i Kobiet w Ciąży przy ul. Nowodworskiej 49.
- Wiele działań w tym zakresie jest realizowanych, niemniej, z uwagi na wagę problemów, przedstawione przez radną propozycje rozwiązań będą brane pod uwagę w planowaniu przez miasto kolejnych działań – dodał Witold Wróblewski.
Ta b.........a zawsze musi wystrzelić jak "Filip z konopi" bo z intelektem to się nie przelewa
Marysiu popieram twój pomysł jeżeli będziesz płacić za te mieszkania ze swojej diety
Popatrzcie wreszcie Prezydent i UM ile osób ma zadłużenia w płatnościach mieszkań i to na jak olbrzymie sumy na dodatek ile mieszkań czeka na eksmisję tego nie widzicie a długi rosną.Czekaja na mieszkania chętni i będą płacić tylko im to umożliwiajcie UM i reszta.Sami robicie problemy i jeszcze kasę bierzecie za to.
mieszkają nie płacą niszczą lokale a ZBK na co czeka a gnać bractwo wiosna idzie .
P. Wróblewski co innego mieszkać w internacie /bursie/ - jak to przy Związku Jaszczurczego 17 - a co innego w lokalu rodzinnym, o którym mówi pani radna.
Niech ta pani zobaczy jak wyglada plac zabaw na łęczyckiej za którym tak obstawała.Wyrzucone pieniądze.
A może Marysia załatwi tym ludziom jakieś mieszkania w Kołobrzegu?
Jak mnie denerwują ci radni, którzy wymyślają coś, by zaistnieć. Oczywiście pierwsze co to lecą do mediów z swoim wiekopomnym pomysłem. a wszystko dla lansu.
Oni gadu-gadu o ***ołach z których nic nie wyniknie a Olsztyn dzisiaj umowę na 208 mil. złotych na nową linię tramwajową. Gdzie Wy jesteście tzw. władze Elbląga. Mowa o prezydencie i radnych. Czy nie jest Wam przed mieszkańcami miasta tak po ludzku wstyd, że nic nie potraficie w tej kwestii zrobić. Dalej gadajcie o szczegółach a Olsztyn będzie dalej brał kasę o której możecie pomarzyć. Żenujące, najważniejsze diety !!! A my młodzi musimy z tego upadłego miasta wyjeżdżać. WSTYD.
Pani Mario, jako jedyna troszczy się Pani o los osób w trudnej, czasami tragicznej sytuacji. Tak trzymać!