Wczoraj,19 grudnia, cztery miesiące przed czasem oddano do użytku kolejne 9 km drogi ekspresowej S7 na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Od poniedziałku kierowcy mogą już jeździć obu jezdniami ekspresówki na odcinku Miłomłyn - Ostróda Północ. Spore zaawansowanie robót widać także na pozostałych 5 odcinkach S7 na Warmii i Mazurach o łącznej długości 52,5 km. Latem przyszłego roku gotowa powinna być cała, licząca ok. 130 km trasa nowej "siódemki" z Elbląga do granicy województwa w Napierkach.
W miniony poniedziałek, 19 grudnia uroczyście otwarto kolejny nowy odcinek S7 prowadzący z Miłomłyna do Ostródy. W ramach inwestycji powstało ok. 9,2 km dwujezdniowej drogi ekspresowej. Wybudowane zostały drogi serwisowe, obiekty inżynierskie oraz obiekty ochrony środowiska. Do parametrów dwujezdniowej drogi ekspresowej zostały przebudowane dwa węzły drogowe - „Miłomłyn Północ”, „Miłomłyn Południe”.
Umowę na budowę z terminem realizacji do 22 marca 2017 roku podpisano 5 listopada 2014 roku. Wykonawca, konsorcjum firm Budimex SA i Ferrovial Agroman, zrealizował inwestycję 4 miesiące przed czasem za kwotę ok. 292,3 mln zł. Odcinek był realizowany w ramach projektu „Budowa drogi ekspresowej S7 na odcinku Miłomłyn (S7) - Olsztynek (S51)” współfinansowanego ze środków Funduszu Spójności Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko.
Budowa odcinka Miłomłyn - Ostróda Północ to kolejny etap budowy drogi ekspresowej S7 łączącej Gdańsk, Warszawę i Kraków. W województwie warmińsko-mazurskim wybudowano już 80 km tej trasy na odcinkach: Elbląg - Pasłęk (13,7 km), Pasłęk - Miłomłyn (36,5 km) oraz Olsztynek - Nidzica (31,3 km), dzięki czemu czas podróży pomiędzy Elblągiem a Warszawą skrócił się o ok. 20 minut. Dwujezdniowy przekrój drogi przyczynił się też do wyeliminowania nieprawidłowych manewrów wyprzedzania oraz zwiększenia poziomu swobody ruchu. Dzięki dostępności do drogi jedynie poprzez węzły wyeliminowano ryzyko zdarzeń związanych z włączaniem się do ruchu takich jak, np. wymuszanie pierwszeństwa przejazdu.
W budowie znajduje się obecnie jeszcze 5 odcinków S7 o łącznej długości 52,5 km. Są to: obwodnica Ostródy o długości 9,7 km (umowny termin realizacji - 15.8.2017 r.), odcinek Ostróda - Rychnowo o dł. 8.8 km (termin realizacji - 22.6.2017 r.), odcinek Rychnowo - Olsztynek o dł. 11,3 km (termin realizacji - 22.6.2017 r.), Obwodnica Nidzicy o dł. 9,1 km (termin realizacji - 15.5.2017 r.), oraz odcinek Nidzica - Napierki o dł. 13,6 km (termin realizacji - 15.5.2017 r.). W rezultacie na koniec 2017 roku cała droga S7 w województwie warmińsko-mazurskim od Elbląga w kierunku Warszawy będzie w klasie S.
Ponadto w budowie jest także odcinek drogi S7 między Elblągiem a Gdańskiem. Są to dwa odcinki Koszwały - Nowy Dwór Gdański i Nowy Dwór Gdański - Kazimierzowo o łącznej długości 39,6 km, które zgodnie z umową mają być gotowe do 9.10.2018 r.
fot. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa
I to jest ta nasza Polska w ruinie wg PiS-u?
Na otwarciu cała pisowska banda była. Chociaż nie mają z tym nic wspólnego.
Pogonić PIsiorów .Oni będa budować kościoły i plebanie dla klechów
A od kiedy "7" jest na Warmii? Ciekawostka.....
~klik : Polska w ruinie to nie budowa dróg ekspresowych tylko budowa autostrad. Wiesz ile firm splajtowało, ilu pracowników zwolniono, ilu nie dostało ani grosza za wykonaną pracę? Pamiętaj więc - wioząc wygodnie swój tyłek po A 1 - że wielu z tych, którzy ją budowali jest właśnie w ruinie...
"za 500 zł ludzie sobie do gardeł skoczą ot co naczelnik szykuje, jeszcze "pracowitymi" związkowcami straszy"
Jakby PO zostało przy władzy to ten odcinek oddany byłby nie pół roku przed terminem tylko dwa lata po. Byłoby też kilkudziesięciu wykiwanych podwykonawców. Na szczęście Sławek zegarek pojechał na Ukrainę wdrażać swój sposób zarządzania. Jedno jest pewne jak zrealizuje to co w Polsce, to wróci w trumnie albo w urnie. Na wschodzie zasady są proste nikt nie da się wykiwać tym bardziej obcemu.
Tak, piękne mamy drogi wybudowane przez PO, wystarczy przejechać się do Tolkmicka, ciekawe tylko ile będą jeszcze kosztowały remonty i ilu ludzi zostało z długami. Ważne ,że Sławek dostał zegarek. Przykład modelowego zarządzania i nadzorowania inwestycji przez PO i PSL mamy na budowie toru łyżwiarskiego. Aż strach pomyśleć o tym ,że zaczną budować linie tramwajowe, to dopiero będzie armagedon.