Za nieco ponad ćwierć miliona złotych, Miasto na początku października, sprzedało jedną z działek na terenie byłej jednostki wojskowej przy ul. Lotniczej. Nieruchomość o powierzchni 2,5 tys. m2, na której znajduje się budynek byłej akumulatorowni, zakupiła elbląska firma zajmująca się sprzedażą części samochodowych. Na przestrzeni dwóch ostatnich lat, to zaledwie czwarta działka, jaką Magistratowi udało się zlicytować w kompleksie po 14. Batalionie Remontu Lotnisk.
Przypomnijmy, że w maju 2013 r. Miasto nabyło od Wojskowej Agencji Mieszkaniowej w Warszawie ponad 18,5 ha terenów po 14 Batalionie Remontu Lotnisk przy ul. Lotniczej. Wartość nieruchomości oszacowano na prawie 12 mln zł, jednak po zastosowanej zniżce, elbląski Magistrat zakupił działki po preferencyjnej cenie 4,1 mln zł netto.
Rozległy kompleks podzielono na kilkanaście mniejszych działek, na których rozlokowane są stare zabudowania wojskowe. Po wyrażeniu zgody przez elbląskich radnych, ich sprzedaż ruszyła przed dwoma laty. Poprzedni prezydent Elbląga Jerzy Wilk informował wówczas, że zakupem mniejszych działek położonych na tym terenie, zainteresowanych było kilku inwestorów.
W pierwszym przetargu, który odbył się w listopadzie 2014 r. wystawiono cztery nieruchomości. Urzędnikom udało się zbyć dwie z nich. Zabudowane dawnymi budynkami magazynowymi i garażowymi działki, zakupiły od Miasta dwie elbląskie firmy - Hydroton i Harnaś. Magistrat na obu tych transakcjach zarobił nieco ponad 1,7 mln zł. Kolejną, trzecią działkę w tym kompleksie nabyła bez przetargu Elbląska Uczelnia Humanistyczno-Ekonomiczna. Miasto pod koniec zeszłego roku zawarło z EUH-E akt notarialny, w którym oddało w użytkowanie wieczyste nieruchomość o pow. 1,5 ha. Wartość działki określono na 1,25 mln zł netto, natomiast uczelnia z tego tytułu, w ramach pierwszej opłaty przelała na konto Urzędu Miejskiego około 300 tys. zł. Były to jedyne nieruchomości, jakie do tej pory udało się zbyć w kompleksie na Lotniczej.
W 2015 i 2016 roku ogłoszono kilka przetargów na zbycie powojskowych działek. Żaden z nich nie przyniósł jednak pozytywnego rozstrzygnięcia. Aż do teraz. 3 października odbyła się czwarta próba licytacji dwóch nieruchomości zabudowanych dawnymi magazynami, akumulatorownią i budynkiem przepompowni paliw. Łącznie Miasto zażyczyło sobie za nie około 850 tys. złotych.
Nabywcę udało się wyłonić tylko na jedną działkę. Chodzi o teren o wielkości 2,5 tys. m2, na którym znajduje się pochodzący z 1954 r. obiekt byłej akumulatorowni o powierzchni ok. 150 m2. W poprzednim, kwietniowym przetargu jego wartość oszacowano na 273 tys. zł. Wobec braku chętnych, w ostatniej licytacji obniżono ją o 22 tys. zł. Na zakup gruntu i budynku zdecydowała się elbląska firma Elcar Parts, która zajmuje się sprzedażą części do samochodów amerykańskich. Przedsiębiorstwo zaoferowało za nieruchomość 253 tys. 680 zł plus podatek Vat.
Nowego właściciela po raz kolejny nie znalazła działka zabudowana pięcioma, jednokondygnacyjnymi obiektami magazynowymi, powstałymi w latach 1971-1976. Jej powierzchnia to 9145 m2. Na nieruchomości znajdują się: magazyn paliw i smarów, duży magazyn o pow. 315 m2, mały magazyn, budynek przepompowni paliw oraz warsztat. Stan techniczny wszystkich budynków określono od średniego do zadowalającego. Mimo iż cena wywoławcza blisko hektarowej działki została obniżona o ponad 50 tys. zł - do 598 tys. zł, chętnych do jej zakupu zabrakło.
Obecny bilans sprzedaży działek w dawnej jednostce wojskowej nie jest zbyt imponujący dla Miasta. Ratuszowi w ciągu dwóch lat od ogłoszenia pierwszego przetargu, udało się zbyć zaledwie 4 na 16 znajdujących się w tym miejscu nieruchomości. Miejscy urzędnicy nie poddają się jednak. Już w najbliższy poniedziałek (17 października) zaplanowano licytację kolejnej z nich o wielkości 4 tys. m2. Tym razem pod młotek trafi działka z budynkiem byłej izby chorych z 1920 r. Jej cena wywoławcza to 378 tys. zł plus Vat.
tak samo topornie idzie Miastu rozwiązanie problemu pol hektarowej dzialki na placu Konstytucji należącej od kilkunastu lat do producenta ciastek . Do tej pory tylko prezydent Nowaczyk znalazł czas by spotkać się z Panem Majkowskim i próbować rozwiązać problem . Potem zarówne prezydent Wilk , jak i Wroblewski nie zainteresowali się tematem , a szkoda , bo to samo centrum Elbląga i już tyle lat .