Blisko 300 tys. zł kosztować będzie Miasto usunięcie wad budowlanych na powstałej przed sześcioma laty miejskiej sieci szerokopasmowej. Wykonawca wartych ok. 13 mln zł robót, mimo wielokrotnych wezwań do naprawy usterek, do tej pory nie zrobił tego. Magistrat postanowił więc sprawę wziąć we własne ręce. Wyłonił firmę, która dokona naprawy sieci, a koszty prac zamierza odzyskać od pierwotnego wykonawcy.
Miejska sieć szerokopasmowa w Elblągu składa się ze 120 km sieci światłowodowej, którą połączone są wszystkie jednostki organizacyjne elbląskiego samorządu, szkoły, przedszkola, żłobki, biblioteki i wiele innych. W chwili jej powstania w 2010 r. w jej skład wchodziło 138 węzłów dostępowych, 20 węzłów dystrybucyjnych, trzy węzły główne, centrum zarządzania siecią i 20 Publicznych Punktów Dostępu do Internetu. Istniejąca sieć składa się z części pasywnej - światłowód umieszczony w kanalizacji teletechnicznej oraz z części aktywnej – urządzenia do przetwarzania i przesyłu danych, które umieszczono w węzłach głównych, punktach dystrybucyjnych i punktach dostępowych.
Przed sześcioma laty wykonawcą części pasywnej było Przedsiębiorstwo Budownictwa Telekomunikacyjnego "Zachód" z Kostrzynia Wlkp. Zakres inwestycji obejmował m.in. wykonanie kanalizacji teletechnicznych na potrzeby miejskiej sieci szerokopasmowej wraz z przyłączami, wykonanie niezbędnych instalacji elektrycznych, sygnalizacyjnych i instalacji klimatyzacji, adaptację części pomieszczeń z wykonaniem drobnych prac budowlanych i renowacyjnych oraz budowę linii optotelekomunikacyjnych międzywęzłowych i dostępowych, łączących punkty wraz z niezbędnym osprzętem.
Łączny koszt tego zadania wyniósł blisko 12,8 mln zł. Zadanie to stanowiło pierwszy etap budowy miejskiej sieci szerokopasmowej w Elblągu. W drugim etapie w 2011 r. firma Asseco Poland S.A. zrealizowała część aktywną sieci, która pochłonęła 27,2 mln zł. Warto dodać, że cała, warta około 40 mln zł inwestycja, została dofinansowana ze środków unijnych.
Po kilku latach okazało się, że wykonana w pierwszym etapie kanalizacja kablowa posiada wiele wad budowlanych. Potwierdziły to m.in. jej testy przeprowadzone przez Urząd Miejski w tym roku. Ratusz zaznacza, że ujawnione wady są wynikiem nieprawidłowego wykonania prac przez firmę z Kostrzynia Wlkp. Dodaje jednocześnie, że usterki nie mają wpływu na prawidłowe funkcjonowanie sieci szerokopasmowej. Urzędnicy interweniowali już u wykonawcy robót w sprawie naprawy wad. Ten uchyla się jednak od odpowiedzialności.
Wykonawca robót związanych z "Budową miejskiej sieci szerokopasmowej w Elblągu - część pasywna" mimo wielokrotnych wezwań do usunięcia wad nie zrobił tego. Podjęta została decyzja, że Gmina Miasto Elbląg dokona usunięcia ujawnionych wad, co pozwoli w przyszłości uniknąć problemów przy rozbudowie miejskiej sieci szerokopasmowej. Po wykonaniu robót Miasto zamierza odzyskać kwoty poniesione na obecne prace od pierwotnego wykonawcy, który uchylił się od usunięcia wad
- poinformował nas Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego.
Usunięcie wad kosztować będzie Miasto dokładnie 292 tys. 272 zł brutto. Zadaniem tym zajmie się wyłoniona w przetargu firma z Lubonia koło Poznania. W najbliższych dniach z wykonawcą zostanie podpisana umowa. W zakres jego obowiązków wejdzie m.in. naprawa wadliwych lub niedrożnych odcinków kanalizacji pierwotnej i wtórnej, naprawa pozostałej infrastruktury sieci (studni kablowych, zakładanie uszczelnień, złączek, przywieszek, opisów itp.), wykonanie kalibracji naprawianych odcinków kanalizacji pierwotnej oraz wykonanie testów ciśnienia i kalibracji naprawianych odcinków kanalizacji wtórnej. Wady na sieci mają być usunięte najdalej do 15 listopada br.
Gdzie byli inspektorzy ja się pytam? Kto to odebrał? Urzędnicy powinni za to zapłacić!
Kto był wtedy wice prezydentem - pytam się
...... ja też się pytam ???
a gdzie jakieś gwarancje i zabezpieczenia finansowe - przecież przy takiej milionowej inwestycji trzeba posiadać zabezpieczenie w postaci środków zatrzymanych na koncie lub gwarancji ubezpieczeniowej - wtedy nie trzeba sie martwic - zapłacą czy nie zapłacą - tylko wezwać do naprawy a jak nie naprawią - za pieniądze z gwarancji naprawi każda firma. A teraz będą się włóczyć po sądach, wydawać kolejne pieniądze, a i tak g....o wskórają. Też mi wielcy prawnicy pracują w UM - a nie potrafią zabezpieczyć finansowo inwestycji - to teraz oni powinni za to zapłacić.
Znowu z kieszeni podatnika?
jestem ciekaw jak długo będzie w UM funkcjonowało przekonanie - TANIO , ;to znaczy byle jak; , może warto brać firmy ze średniej półki ...... , CRW DOLINKA - [najtańsze oferta] -wady budowlane, że niby przerwa techniczna w jedynym dużym basenie w mieście 3 tygodnie , remonty ulic - [najtańsza oferta] , wykonawca wycofał sie z wykonania prac , tor łyżwiarski [najtańsza oferta ] - niedotrzymanie terminu -jak na razie , mosty na rzece Elbląg - [tania oferta ] wady budowlane na jednym obiekcie -wypaczanie się kostki drewnianej , i rarytas NOWE NABRZEŻE NA rzece Elbląg [w stronę j Drużno] za kempingiem -BRAK DRABINEK ZEJŚCIOWYCH , POLERÓW - NABRZEŻE WYKONANE W 100% z granitu ..... , przykładów jet więcej , ale przecież to nie moja kasa - myśli urzędnik.....
przy odbiorze CRW
KOŁBIELA piękny i sensowny atykól jak widać jest bardzo bogata wiedza w zawieraniu umów brawo !!!
Pytam się, za co oni dostają "trzynastki"?
Jeszcze się nie zdarzyło, a może nie zauważyłem aby ktoś z UM się oficjalnie ustosunkował do opisywanych tematów. Te nasze wpisy są tylko dla nas, które nic nie wnoszą i niczego nie zmienią. Pozdrawiam.