Prawie 600 tys. zł kosztować będzie naprawa wad i usterek na drodze wojewódzkiej nr 503 między Elblągiem a Pogrodziem. Na oddanym do użytku przed rokiem 24-kilometrowym odcinku, odnotowano około 100 różnych uchybień. Większość z nich wynika z niechlujnego wykonania robót przez hiszpańską firmę FCC Construccion. Ta nie kwapiła się jednak do ich usunięcia. W związku z tym naprawa nowej drogi wykonana zostanie na jej koszt, przez inną firmę wyłonioną w dodatkowym przetargu na to zadanie.
Przebudowany 24-kilometrowy odcinek drogi nr 503, od granicy Elbląga przez Suchacz, Kadyny i Tolkmicko do Pogrodzia, otwarto uroczyście z rocznym opóźnieniem - w połowie 2014 r. Wykonawcą robót było konsorcjum firm: FCC Construccion S.A. (lider) z siedzibą w Madrycie i Grupa Finansowa Cargo Sp. z o.o. (partner konsorcjum) z siedzibą w Wojkowicach. Realizacja inwestycji kosztowała 76,5 mln zł.
Po zakończeniu inwestycji okazało się, że droga posiada wiele usterek na całej długości (szerzej na ten temat pisaliśmy w naszym wcześniejszym artykule "Partactwo czy zwykła niechlujność wykonawcy? Rok po otwarciu nowej "503" ujawniono ok. 100 wad i usterek"). Ich dokładna lista zawiera około stu pozycji, które wykazały przeglądy gwarancyjne oraz wskazały osoby indywidualne i instytucje. Są to m.in. rozmyte skarpy i pobocza, naruszone konstrukcje budynków stojących przy "503" oraz uszkodzone elementy drogi.
Lista usterek jest dość długa, gdyż wykonawca robót budowlanych nie wywiązuje się ze swych zobowiązań kontraktowych i nie usuwa wskazywanych usterek. Największe z nich to m.in. uzupełnienie i zagęszczenie rozmytych poboczy, naprawa rozmytych skarp, które z powodu suszy nie porosły trawą, ustawienie i naprawa ogrodzeń prywatnych nieruchomości przyległych do pasa drogowego, rozebranych na czas robót i nie odtworzonych przez wykonawcę, a także uporządkowanie przyległych terenów z pozostałości po budowie drogi
- wylicza Władysław Łukaszuk, Zastępca Dyrektora ds. Inwestycji Zarządu Dróg Wojewódzkich w Olsztynie, który administruje drogą.
Mimo obowiązków gwarancyjnych, hiszpańska firma nie dokonuje bieżących napraw usterek. Wobec tego naprawy wykonywane będą przez firmę wybraną w oddzielnym przetargu, lecz na koszt pierwotnego wykonawcy, w ramach wniesionej przez niego gwarancji bankowej.
Olsztyński Zarząd Dróg Wojewódzkich na początku września ogłosił przetarg, który w zeszłym tygodniu wyłonił wykonawcę robót naprawczych. Usuwaniem niedoskonałości zajmie się firma Skanska S.A. z siedzibą w Warszawie. Koszt napraw wyniesie 593 tys. 484 zł. Naprawa fuszerek po poprzednim wykonawcy potrwać ma 60 dni, licząc od 14 października - a więc dnia podpisania umowy z firmą wyłonioną w przetargu.
Roboty naprawcze obejmować będą m.in. naprawę zjazdów, wymianę uszkodzonych krawężników, przełożenie kostki betonowej i kamiennej, uzupełnienie i poprawienie ścieków przykrawędziowych i skarpowych, poprawienie obrukowania przepustów, ustawienie listew naprowadzających dla płazów, ustawienie i naprawa barier zabezpieczających ruch pieszych, udrożnienie przepustów, profilację i umocnienie rowów, naprawę i ustawienie ogrodzeń, przesadzenie drzew oraz wznowienie zniszczonych podczas wykonywania robót budowlanych punktów osnowy geodezyjnej.
To są skutki bezmyślnych, głupich przetargów. Cierpią na tym użytkownicy tej ważnej drogi oraz okoliczni mieszkańcy. Apel do tzw. Decydendów : więcej rozwagi i zdrowego rozsądku.
W Elblągu droga 503 ul.Browarna i wjazd w ul.Niską :łuki są żle wyprofilowane i duże samochody mają problem z wjazdem i wyjazdem.EFEKT bubla:wyłamane krawężniki i kostka polbruku.
Tak się właśnie kończą przetargi gdzie głównym kryterium jest cena. Albo robią buble, albo wynajmują podwykonawców partaczy albo im nie płacą. Dobrze, że chociaż się zabezpieczyli gwarancjami bankowymi. Automatycznie powinien pojść w Polske komunikat i ostrzeżenie o tej bublowatej firmie, żeby nikt inny się nie naciął. Czarna lista gwarantowana po takiej "robocie"
A kto za to zapłaci NO K T O ???
Podać nazwiska , kto nadzorował prace. Gdzie oni byli i co robili? Pewnie była to firma z Warszawy i wynajęła sobie na miejscu bylejakich patałachów. Urzędnik ogłaszający przetarg na nadzory uważa, że wszyscy co mają uprawnienia posiadają jednakowe umiejętności i są tak samo uczciwi. Co na to właściciel drogi? Ma chyba jakieś zabezpieczenie.
Zadałem Pytanie kto za to zapłaci. A teraz pytam kto za to odpowiada i czy mu się stołek do ..py czasami nie przykleił?