Kiedyś w całym mieście było ich kilkanaście. Dziś policzyć je można na palcach jednej ręki. Mowa o miejskich szaletach, z usług których z każdym rokiem korzysta coraz mniej klientów. Utrzymanie w czystości trzech należących do Miasta toalet, kosztuje magistrat nieco ponad 100 tys. zł rocznie. Opłaty za korzystanie z nich są symboliczne, podobnie jak i zyski z tego tytułu. W zeszłym roku, łączny dochód Miasta z opłat za korzystanie z trzech szaletów wyniósł… 4239 zł.
Jeszcze przed drugą wojną światową w Elblągu funkcjonowało sześć szalet miejskich, które mieściły się w charakterystycznych, niewielkich, punktowych budynkach. Te zlokalizowane były w różnych częściach miasta, głównie w pobliżu ważnych skrzyżowań. Starsi elblążanie do dziś pamiętają szalety znajdujące się na rogu ulic: Robotniczej i Browarnej, Rycerskiej i Giermków, Lubranieckiej i Browarnej, Bema i Mickiewicza, Hetmańskiej i Grota-Roweckiego oraz Lotniczej i Al. Grunwaldzkiej (w miejscu restauracji McDonald's). Niemal wszystkie zostały już zamknięte, głównie ze względu na zły stan i niedopuszczenie ich do użytku. Tylko dwa budynki zachowały się do dziś. W jednym z nich przy ul. Rycerskiej nadal czynny jest szalet. Drugi - przy ul. Mickiewicza, został sprzedany i przeznaczony pod inną działalność. Pozostałe obiekty rozebrano.
Dziś do Miasta należą już tylko trzy toalety, dwie wolnostojące – przy ul. Rycerskiej (czynna przez cały tydzień - od maja do września przez 12 godzin, poza sezonem przez 8 godzin) i przy ul. Wodnej (otwarta całodobowo) oraz jedna znajdująca się w budynku Domu Handlowego „Jantar” przy Al. Odrodzenia (czynna tylko w dni powszednie przez 8 godzin). Do połowy 2012 r. funkcjonowała jeszcze jedna - czwarta toaleta, która mieściła się na parterze budynku handlowo – usługowego na Placu Dworcowym 3A. Był to jeden z nowocześniejszych szaletów, który posiadał m.in. kabiny prysznicowe. Miasto zrezygnowało jednak z jego utrzymywania i lokal wystawiło na sprzedaż. Pod koniec 2014 r. pomieszczenia za 386 tys. zł zakupiła jedna z elbląskich firm. Nadmienić należy, że Miasto w okresie wiosenno-letnim, ustawia dodatkowo bezpłatne kabiny WC w popularnych miejscach rekreacji.
Przez ostatnie trzy lata, obsługą trzech miejskich szaletów zajmowała się firma Vision Group z Wrocławia, która wygrała przetarg na to zadanie jeszcze w 2012 r. Wartość podpisanej wówczas umowy, to blisko 329 tys. zł. Kontrakt z wrocławską spółką wygasa z końcem maja tego roku. Obecnie elbląski magistrat prowadzi nowy przetarg na świadczenie obsługi szaletów. Postępowania przetargowe na to zadanie ogłaszane są od 6 lat. Wcześniej przez kilkanaście lat, aż do połowy 2012 roku, prowadzeniem miejskich toalet zajmowało się elbląskie MPO.
Zwycięzca trwającego przetargu (termin składania ofert mija 18 maja), rozpocznie swoją pracę od 1 czerwca. Umowa ważna będzie przez najbliższe trzy lata i zakończy się 31 maja 2018 r. W zakresie obowiązków wykonawcy znajdzie się bieżąca obsługa szaletów miejskich, związana m.in. z utrzymaniem w nich stałej czystości i porządku, konserwacją urządzeń i instalacji, a także wykonywaniem drobnych prac remontowych w toaletach.
Ponadto wybrana firma, zajmować się będzie pobieraniem opłat od osób korzystających z szaletów i przekazywaniem ich do budżetu miasta. Od 2010 r. opłaty w miejskich szaletach są ewidencjonowane za pomocą kasy fiskalnej. Oznacza to, że korzystający z toalet, po wniesieniu należności otrzymują paragon. Zasada ta nie dotyczy jedynie, wyposażonego w zamek wrzutowy na monety, szaletu bezobsługowego przy ul. Wodnej.
Skorzystanie z toalety publicznej to koszt 1,50 zł od osoby (toaleta przy ul. Rycerskiej i Al. Odrodzenia) oraz 1 zł (toaleta przy ul. Wodnej). Jak poinformowano nas w Urzędzie Miejskim, dochód z opłat z tego tytułu w 2014 r. wyniósł 4239 zł i 23 grosze (łącznie dla wszystkich trzech szaletów). Przeliczając wychodzi więc, że Miasto na prowadzeniu toalet, „zarabia”średnio w miesiącu 353 zł.
Przyznać jednak należy, że nie dochód w tym wypadku jest najważniejszy, a zwyczajne „potrzeby” mieszkańców i turystów.
Jednego prezesa-urzędnika (widmo) np. od Acuaparku mniej i po temacie.
Kto zadba o szalety !? PiS-SKOK..!
Srać w gacie Robaki i szczać w krzakach !!! haha
W Elblągu nie ma Al. Grunwaldzkiej i Al. Odrodzenia. Jest natomiast al. Grunwaldzka i al. Odrodzenia !!! Pisownia Oba zapisy tego wyrazu mogą być poprawne, a wszystko zależy od... liczby gramatycznej rzeczownika aleja. Zatem: • aleja Waszyngtona – małą, bo aleja występuje w liczbie pojedynczej; • Aleje Jerozolimskie – wielką, bo aleja jest w liczbie mnogiej. Uwaga! Podobnie jest z zapisem skrótów tego wyrazu – napiszemy np. al. Krakowska, ale np. Al. Ujazdowskie. Opracowano przy współpracy z Wydawnictwem Szkolnym PWN