Często zdarza się, że będąc w centrum miasta, jesteśmy „za potrzebą”, wtedy gorączkowo rozglądamy się za publiczną toaletą. I tu jest problem. Jeszcze kilka lat temu elblążanie i turyści swoje potrzeby mogli załatwiać w szaletach miejskich, które znajdowały się w charakterystycznych budyneczkach w kilku punktach Elbląga. Dziś z dawnych budynków funkcjonuje jeden – przy ul. Rycerskiej. Zwłaszcza osoby odwiedzające Elbląg narzekają, że poza sezonem w naszym mieście brakuje toalet. Na szczęście w tym roku Miasto planuje uruchomienie dwóch stałych szaletów, które choć w części mogą rozwiązać ten problem.
Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych XX wieku w Elblągu funkcjonowało kilka szaletów miejskich, m.in. przy skrzyżowaniu ul. Robotniczej z Browarną (przy obecnym Gimnazjum nr 9), ul. Bema (skrzyżowanie z ul. Mickiewicza). Niemal wszystkie zostały zamknięte, głównie ze względu na zły stan i niedopuszczenie ich do użytku przez Inspektora Nadzoru Budowlanego. Niektóre zostały rozebrane, niektóre sprzedane i po remoncie przeznaczone pod inną działalność. Jedynym obecnie funkcjonującym szaletem miejskim z tamtych lat, jest ten znajdujący się w parku przy ul Rycerskiej 1.
Drugi stały szalet miejski znajduje się w budynku DH „Jantar” przy Al. Odrodzenia 10. Oprócz nich Miasto dysponuje także sezonowymi szaletami (ul. Moniuszki - Park Dolinka, Plac Konstytucji), które funkcjonują zazwyczaj od maja do października każdego roku.
- W całym mieście, w sezonie ustawianych jest także 16 kabin przenośnych. W tym roku rozpatrywane jest zwiększenie ich liczby – mówi Justyna Kochanowska z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego.
Miasto myśli o otwarciu kolejnych stałych szaletów miejskich. Jeden z nich ma stanąć na Starym Mieście.
- Planowany jest zakup i zainstalowanie na terenie Starego Miasta gotowej całorocznej toalety, przystosowanej dla osób niepełnosprawnych. Ma być ona podłączona do systemu wod. - kan. Drzwi będą się otwierały po wrzuceniu monety o odpowiednim nominale – mówi Justyna Kochanowska.
Szalet w kształcie walca, przypominający okrągły słup ogłoszeniowy, miałby stanąć w okolicach ul. Wodnej i Studziennej, w pobliżu budynku Żeglugi Elbląskiej.
- Ze względu na lokalizację szaletu w obrębie Starego Miasta wystąpiliśmy do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie Delegatura w Elblągu o opinię nt możliwości lokalizacji toalety. Dalsze postępowanie zależy od w/w opinii – informuje Kochanowska.
Sprawą zajmował się Miejski Konserwator Zabytków w Elblągu.
- Pozytywnie zaopiniowaliśmy wniosek Urzędu Miejskiego. Zaproponowaliśmy jednak zmianę lokalizacji i przesunięcie szaletu bliżej ul. Studziennej i Wodnej – mówi Mirosław Jonakowski, Miejski Konserwator Zabytków w Elblągu. - Zaznaczyć jednak trzeba, że jest to szalet tymczasowy, ze względu na planowaną zabudowę Starówki. Przy instalacji szaletu prowadzony będzie również nadzór archeologiczny.
- Chcielibyśmy aby szalet stanął na Starym Mieście jeszcze przed pierwszym maja, jednak nie będzie to raczej możliwe, gdyż firma zajmująca się jego wykonaniem nie będzie go w stanie wyprodukować dla nas do tego czasu – zaznacza Justyna Kochanowska z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM.
Justyna Kochanowska przyznaje jednak, że jeszcze przed wakacjami nowoczesny szalet ma szansę stanąć na Starówce. Urząd Miejski zarezerwował w tym roku na ten cel 110 tys. zł.
Kolejny szalet ma zostać otwarty w powstającym na Placu Dworcowym pawilonie usługowo – handlowym. Miasto wykupiło już odpowiedni lokal o powierzchni 92 m kw. na parterze budynku. W szalecie oprócz toalety znalazłyby się również kabiny prysznicowe.
Fot. Rafał Kadłubowski
totalny burdel syf i zacofanie, na calym swiecie w miastach i miejscach publicznych sa wspaniale bezplatne szalety i na dodatek bardzo czyste a w zacofanej Polsce a zwlaszcza w Elblagu w tym zadupiu 100lat temu bylo pod tym wzgledem lepiej znajdujemy sie milion lat za murzynami Nasz prezydent zamiast wydawac miliardy na pierdoły powinien zrobić siec miejskich zadbanych szaletów zeby sie nie wstydził przed Europą i światem.Ale jaki pan taki Kram.Ale co sie dziwic cały Elblag jest obsrany przez psy nikt na to nie reaguje a zwłaszcza te darmozjady[ straż miejska] proponuje żeby kazdy wysrał sie pod ratuszem jak psy moga to my też i może to coś powie panu Prezydentowi,zeby zadbał o stan higieniczny miasta .Te buce ze straży miejskiej zamiast walic mandaty włascicielom srających psów to marzy im sie wyręczanie policji ustawiają radar i samochód i 4 nierobów czatuje na frajera co przekroczy szybkość mamy takiej zasranej władzy to grozi epidermiąDośc
ciekawe gdzie sa te darmowe szalety na jakim swiecie? bo ja widzialem tylko odplatne np. w Londynie kosztuje wejscie do takiej kabiny 20 pensow (po wyjsciu kabina jest automatycznie myta w calosci!)
Jako typowy elblążanin nie zgadzam się na budowanie czegokolwiek w Elbląg.
Bieżmy przykład z innych miast. W Malborku, przy okazji remontu ulicy Kościuszki postawiono obok siebie ,dwie toalety w formie walca. Jedna toaleta na starówce to bardzo nie wiele, zwłaszcza gdy przyjedzie grupa autokarowa. Problem ten poruszali wielokrotnie elbląscy przewodnicy zwracając się między innymi do Biura Promocji Miasta.