Willa Grunau'a i świetlica dworcowa - m.in uchwały o zbyciu tych dwóch budynków staną na najbliższej sesji Rady Miejskiej. Na pierwszy Miasto szuka osoby prywatnej, która wyłoży pieniądze na remont zabytkowego obiektu. Na kupno drugiego kontrahent już jest.
Na wrześniowej sesji Rady Miejskiej elbląscy radni zastanowią się po raz kolejny nad losem świetlicy dla dzieci i młodzieży głównie dojeżdżających do Elbląga z pobliskich gmin, która działała do maja 2013 roku na Placu Dworcowym.
Mimo, iż od kilkunastu miesięcy pomieszczenia świecą pustkami, to Miasto nadal płaci rachunki za ich utrzymanie - Po ok. tysiąc złotych miesięcznie za lokal, który stoi praktycznie jako pustostan - mówił na dzisiejszej Komisji Finansowo-Budżetowej Zbigniew Czerepko, dyrektor Departamentu Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji. - A samorządy z regionu nie chcą partycypować we współfinansowaniu świetlicy.
Jeszcze zimą br. samorząd elbląski zastanawiał się, czy świetlicę sprzedać w drodze przetargu. Wtedy zaprotestowała część radnych; wskazywano, że należy zastanowić się, czy warto pozbawiać uczniów i studentów bezpiecznej siedziby. Ostatecznie projekt uchwały nie przeszedł, a radni wstrzymali się z decyzją o sprzedaży tego obiektu - Razem z panią Grażyną Kluge, wtedy jeszcze radną, wnioskowaliśmy by na utrzymanie świetlicy znaleźć pieniądze przez stowarzyszenie czy inne organizacje, by tę świetlicę można było sfinansować z grantów zewnętrznych - przypominał dziś Antoni Czyżyk, Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu. - Czy coś sie w tej sprawie wyjaśniło?
Zbigniew Czerepko przyznaje, że w tej kwestii nic konkretnego się nie zadziało - Była rozmowa, by podjąć dyskusje z innymi gminami ościennymi, które mogłyby partycypować w kosztach utrzymania świetlicy - mówi - Jednak o grantach zewnętrznych słyszę pierwszy raz. Zatrzymanie tego lokalu spotęguję tylko kolejne koszty, które ponosimy na utrzymanie obiektu.
Jak się okazuje gminy nie są zainteresowane dzieleniem się kosztami, przy utrzymywaniu świetlicy przy ul. Dworcowej - Z tego, co mi wiadomo, to młodzież dojeżdżająca do naszych, elbląskich, szkół w ogóle nie chciała korzystać z zasobów tej świetlicy, ponieważ woleli się oni trzymać we własnym w gronie, w świetlicach, w szkołach do których uczęszczali - dodaje radna Joanna Grykiel-Figielska (PiS).
Jak wskazywał dziś dyrektor Zbigniew Czerepko, nabyciem pomieszczeń świetlicy dworcowej jest zainteresowany kontrahent, który widzi w tym miejscu lokalizację dla swojej firmy. Przypominamy, że pierwotnie Miasto chciało obiekt sprzedać za kwotę 250 tys. zł.
Willa pójdzie pod młotek?
Na najbliższej sesji radni zadecydują także o dalszym losie zabytkowej willi należącej pierwotnie do Georga Grunaua, syna Ignatza. Przez kilkadziesiąt lat budynek nie był w ogóle remontowany i popadł w tak daleko posuniętą ruinę, że groził zawaleniem.
Miasto zadecydowało więc o wykwaterowaniu rodzin tam mieszkających: ostatni lokatorzy wyprowadzili się stamtąd wiosną br. Okazuje się jednak, że w przybudówce przyległej do budynku ciągle jeszcze mieszkają dwie rodziny - Mają one propozycje objęcia innych lokali - uspokaja Zbigniew Czerepko. - Muszą one opuścić ten obiekt jeszcze przed ogłoszeniem ewentualnego przetargu na zbycie willi.
Czy znajdzie się ktoś, kto willi przywróci dawną świetność? Urzednicy nie ukrywają, że będzie to trudne - Budynek jest zabytkowy, my będziemy musieli najpierw zlecić oszacowanie tego obiektu i liczyć na to, że znajdzie się kupiec, który wyłoży sporo pieniędzy na remont budynku - dodaje dyr. Czerepko.
Wierzyć się nie chce, że osławiony w ZBK, obecny dyrektor departamentu UM jest w stanie cokolwiek dobrego w tej sprawie uczynić.
czerepko weź się do roboty nierobie
te urnochód, dobrodzieju za cudze, masz teraz okazję wyłożyć kase żeby ratować świetlice. Wpłacić możesz do kasy urzędu. Tylko pochwal się komuchu ile dałeś.
Jak to kontrahent już jest . Może tak ogłosić przetarg bo może okaze się ze jest wielu chętnych na kupno lokalu za 250 tysiów
Cały Elbląg to ruina, dlaczego wilk nie wystawi go na sprzedaż, z pewnością znajdzie się jakiś Putin żeby kupić. Zawsze to jakaś inwestycja, tylko nie z takim włodarzem. Musiałby ustąpić ale za to z prowizji mógłby żyć sobie spokojnie nie robiąc nic.
No pewnie że się znajdzie. EPEC i EPEWiK wyłożą, bo mają. I obrazów nawieszają w środku, tak żeby pasowało. Panie Czerep idź pan do wilka on porozmawia z prezesami i macie na odbudowę pięknego obiektu. To lepsze niż zdjęcie Węgra. Dla wilka to pestka on potrafi przekonywać.
Nie rozumiem znaku zapytania w tytule. Skoro miasto przez 70 lat od zakończenia wojny nie poradziło sobie ze znalezieniem odpowiedniego użytkownika dla pałacyku Grunau"a, obsadzając go ludźmi, którzy zamienili obiekt w slumsowatą ruinę, to już dawno należało go sprzedać komus, kto ma środki i pomysł na właściwe użytkowanie. Oczywiście należy podpisać umowę zabezpieczającą interes tego zabytku a nie dać go kolesiowi, który dalej nic nie będzie z tym robił, jak to już znamy z innych przykładów. Z kolei skoro świetlica dworcowa nie ma sponsorów a służy ona nielicznej młodzieży spoza Elblaga to dlaczego zadłużone miasto ma ją utrzymywać ze środków swoich mieszkańców? Czemu tak proste decyzje wymagają debat politycznych na forum rady miejskiej, przecież chodzi tu o zwykłe sprawne zarządzanie...?
Dług ZBK rośnie - a Czerepko co robi - tak na dobrą sprawę nic .Ten gość za Słoniny razem pracował z Hajdukowskim ,ponownie odpowiadają za te same zadania.To skandal jaką politykę mieszkaniową prowadzi się w tym mieście
Czerepko, my już wiemy jak zarządzałeś ZBK za Słoniny. Widać ile pieniędzy przepadło. Nierobie, weź się w końcu za pracę a jak nie umiesz nic zrobić to WON !!! z Urzędu. Niestety na kolejnym KOLESIOSTWIE Elbląg nie wyjdzie dobrze.
za pozostawieniem tej świetlicy dużo wrzeszczał ten pampi zawada. Ciekawe gdzie ten szczekacz się podział. Pewnie teraz pod innymi nikami szczuje przeciw ratuszowi. Hej pampi zawada pokaż się tutaj. Ratuj swoją świetlice. Warto byście kolesia zapamiętali bo to zwykły szczur.