365 tys. zł potrzebował elbląski Środowiskowy Dom Samopomocy, Filia nr 1. Za tę kwotę chciano zamontować windę, która zarówno dla podopiecznych, ich rodzin, jak i personelu, była na wagę złota. Ośrodek przeznaczony jest dla osób z chorobą Alzheimera. Budynek posiada trzy piętra, a poruszanie się między nimi stanowiło duże utrudnienie nie tylko dla chorych. Po siedmiu latach udało się otrzymać potrzebne środki, które, jak podkreśla dyrektor ŚDS, są dla nich błogosławieństwem.
- Rozporządzenie o Środowiskowych Domach Samopomocy określiło termin standaryzacji placówek do końca 2014 r., w ramach programu standaryzacja Środowiskowych Domów Samopomocy. Środowiskowe Domu składały zapotrzebowania do pana wojewody warmińsko-mazurskiego, Mariana Podziewskiego, o środki. My również z tego programu skorzystaliśmy -mówi Krystyna Grzybicka, dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy Filia Nr 1 przy ul. Podgórnej.
Tak długi czas oczekiwania na środki sprawił, że wygasło pozwolenie na budowę. - Pierwsze pozwolenie było na trzy lata. Jednak nie było środków na budowę windy, dlatego musieliśmy ubiegać się o drugie - dodaje Krystyna Grzybicka. - Przez te lata koszty budowy windy rosły.
Szansa na zdobycie potrzebnych środków pojawiła się wraz z wejściem w życie rozporządzania. - Nałożyło ono pewien obowiązek, dzięki czemu pojawiła się dla nas okazja, by ubiegać się o pieniądze na ten cel. Tym razem się udało - podkreśla z dumą Krystyna Grzybicka. - Trwało to jeszcze dwa lata.
Dyrektor ŚDS nie kryła radości z przeprowadzonej inwestycji. - Zdajemy sobie sprawę, że nie tylko my mamy potrzeby - przyznaje. - Rozumiem, że musieliśmy swoje odczekać. Jednak ta winda jest dla nas ogromnym błogosławieństwem. Przede wszystkim dla podopiecznych i pracowników, którzy musieli wiele trudu zadać, żeby poruszać się po tym budynku. On jest wielopiętrowy, więc na to trzecie piętro trzeba było zaprowadzić osoby, które wymagały całodobowej opieki.
Środowiskowy Dom Samopomocy Filia nr 1 przeznaczony jest dla osób z chorobą Alzheirmera. - Gro naszych podopiecznych ma problemy z poruszaniem się - mówi Krystyna Grzybicka. - Czasami nie było wyboru i trzeba było wziąć taką osobę pod pachę i "ciągnąć" ją na górę. Dzisiaj ta sprawa jest rozwiązana.
Inwestycja rozpoczęła się w listopadzie 2013 r. - Budowa musiała zakończyć się w grudniu 2013 r. Udało się dotrzymać terminu. Natomiast montaż samej maszynowni, czyli wnętrza windy był realizowany w styczniu i lutym - opowiada Krystyna Grzybicka. - Środki zostały wydatkowane, ponieważ cała maszyneria została zakupiona do końca ubiegłego roku i składana była w piwnicach Domu.
ŚDS ma 36 podopiecznych. - 31 dziennego pobytu i 5 całodobowej opieki - dodaje Krystyna Grzybicka. - Jednak z windy korzystają wszyscy, którzy nas odwiedzają. Teraz już nie ma problemu z tym, że przyjdzie np. opiekun z bliską osobą naszego podopiecznego, która porusza się na wózku. Teraz wszyscy możemy się spotykać i to w każdym miejscu domu.
Brawo Pani Lusiu. Dziękujęmy za wszystko co Pani dla nas robi. Dzięik Pani pracy i dobremu sercu mój przyjaciel odzyskał wiarę w siebie i może liczyć na normalne życie.