Spółka Energa Kogeneracja przygotowuje się do kolejnej wielkiej inwestycji w Elblągu. Do użytku oddany nie został jeszcze wybudowany w ubiegłym roku blok energetyczny opalany biomasą, a już powstaje projekt budowy bloku gazowo-parowego o mocy 115 MWe. Nowy blok ma stanąć na terenie elektrociepłowni przy ul. Elektrycznej, od strony rzeki Elbląg. Oba bloki – biomasowy oraz gazowo-parowy, mają zabezpieczyć potrzeby cieplne miasta na najbliższe kilkadziesiąt lat.
Przypomnijmy. W 2013 r. na terenie elbląskiej elektrociepłowni należącej do spółki Energa Kogeneracja, zakończyła się budowa bloku spalającego biomasę (pelety ze słomy). Blok energetyczny będzie produkował w skojarzeniu energię elektryczną oraz ciepło na potrzeby mieszkańców Elbląga. Instalacja wyposażona została między innymi w turbogenerator o mocy elektrycznej 25 MWe oraz kocioł parowy z rusztem o wydajności 90 ton pary na godzinę. Planowana roczna produkcja energii elektrycznej ma wynosić 165 tysięcy MWh, natomiast ciepła około 796 tysięcy GJ. Roczne zużycie biomasy szacuje się na około 135 tysięcy ton. Zakładana ilość unikniętej emisji dwutlenku węgla wyniesie w przybliżeniu około 155 tysięcy ton rocznie.
Według naszych informacji, mimo zakończenia prac budowlanych, blok na biomasę do tej pory nie został oddany do użytku. Pierwotnie miał on ruszyć z początkiem 2013 r. Przyczyną przesunięcia terminu oddania bloku, miało być opóźnienie w budowie instalacji do podawania i spalania biomasy.
- Blok ten nie został jeszcze oddany do eksploatacji – potwierdza nasze informacje Beata Ostrowska, rzecznik prasowy Grupy Energa. - Planowany termin jego przekazania to najbliższe miesiące. Wszystkie prace montażowe zostały już zakończone, obecnie trwa optymalizacja pracy turbozespołu i kotła, jednocześnie dokonywane są odbiory urządzeń przez Urząd Dozoru Technicznego.
Za cztery lata zbudują kolejny blok?
Jak się dowiedzieliśmy, plany inwestycyjne spółki Energa Kogeneracja nie zakończą się na budowie bloku biomasowego. Firma do połowy 2018 r. zamierza zrealizować jeszcze jeden kosztowny projekt. Ma być nim budowa bloku gazowo-parowego o mocy 115 MWe i 83 MWt wraz z kotłownią rezerwowo-szczytową, infrastrukturą towarzyszącą i niezbędnymi przyłączami.
Obecnie przygotowywany jest projekt budowlany tej inwestycji. Od sierpnia zeszłego roku wykonaniem niezbędnej dokumentacji projektowej zajmuje się firma Energoprojekt Gliwice. Wartość umowy na opracowanie projektu to ponad 2 mln zł. Całość ma być gotowa do końca października 2014 r.
- Projekt bloku gazowo-parowego jest w tej chwili na etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę i decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych – informuje Beata Ostrowska, rzecznik prasowy Grupy Energa.
Według zapowiedzi blok gazowo-parowy, będzie blokiem ciepłowniczo – kondensacyjnym z kotłem odzyskowym, dwu ciśnieniowym bez przegrzewu pary z chłodnią wentylatorową mokrą. Kotłownia rezerwowo-szczytowa, na którą składać się będą 3 kotły wodne rezerwowo-szczytowe i 1 kocioł parowy rozruchowo-rezerwowy, będzie opalana gazem ziemnym lub olejem lekkim. Blok gazowo - parowy będzie blokiem dwu wałowym, z jedną turbiną gazową i jedną turbiną parową na oddzielnych wałach i oddzielnych generatorach.
Teren przewidziany pod realizację inwestycji, znajduje się w południowo-zachodniej części elektrociepłowni przy ul. Elektrycznej, nad rzeką Elbląg. Pod budowę bloku gazowo-parowego przewidziano teren o powierzchni minimum 0,3 ha. Ma on powstać w miejscu obecnych składowisk węgla oraz istniejących budynków: magazynu odzieżowego, warsztatu mechanicznego, warsztatu elektrycznego, magazynu smarów i olejów, wózkowni oraz części toru kolejowego a także odcinka estakady miejskiej sieci ciepłowniczej. Wszystkie wspomniane obiekty mają zostać rozebrane.
Ponadto jeden z obiektów planowanego przedsięwzięcia - kotłownia rezerwowo-szczytowa, będzie zlokalizowany w istniejącym budynku starej kotłowni „Borsig”. Budynek ten jest wpisany do Gminnej Ewidencji Zabytków. Jego przebudowa na nowe cele, będzie więc prowadzona pod okiem miejskiego konserwatora zabytków.
„Czyste” ciepło dla Elbląga
Nowy blok gazowo-parowy miałby przede wszystkim dostarczać ciepło do miejskiej sieci ciepłowniczej, przy wykorzystaniu w jak największym stopniu kogeneracji, czyli skojarzonego wytwarzania ciepła i energii elektrycznej.
- Kogeneracja jest najbardziej efektywnym sposobem wykorzystania energii, gdyż pozwala na zaoszczędzenie nawet do 30% paliwa w stosunku do generacji rozdzielonej energii elektrycznej i ciepła. Ta technologia przyczynia się również do redukcji emisji CO2 – wyjaśnia rzecznik prasowy Grupy Energa. - Dzięki temu mieszkańcy Elbląga mogliby ogrzewać swoje mieszkania tzw. "czystym" paliwem. Ponadto, nowy blok wraz z uruchamianym wkrótce w elektrociepłowni blokiem biomasowym, zabezpieczałaby potrzeby cieplne Elbląga na najbliższe kilkadziesiąt lat.
Elektrociepłownia w Elblągu została uruchomiona w 1928 r. W najbliższej przyszłości Energa Kogeneracja S.A. planuje wyłączenie z eksploatacji trzech przestarzałych kotłów węglowych z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Ich miejsce miałyby zająć m.in. nowe kotły w bloku gazowo-parowym.
Zakłada się, że blok gazowo-parowy mógłby rozpocząć pracę w sierpniu 2018 r. Na tę chwilę jednak nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja o jego realizacji.
- Istotnym czynnikiem decydującym o realizacji tej inwestycji, będzie zagwarantowanie sprzedaży wyprodukowanego ciepła do miejskiej sieci – zaznacza Beata Ostrowska z Grupy Energa. - Do dzisiaj jednak takiej gwarancji nie uzyskaliśmy.
Ares
och i ach, orzeszki lizać, ale zawsze jet druga strona medalu
Do całkowitego zakończenia inwestycji to 2 lata , a nowy blok za 10 lat.
najtańszy węgiel to z rosji a bimasa z afryki
Cieszę się, że elektrownia się rozbudowuje (większy zysk dla miasta) no ale żeby to nie poszło za daleko, i nie powstała nam elektrownia atomowa, a sami wiecie, co może się zdarzyć jak wybuchnie *-*
czy gaz z rosji jest dobrym pomysłem??????
Szkoda, że za tym nie idą obniżki za energię...
W artykule podano, że "...Przyczyną przesunięcia terminu oddania bloku, miało być opóźnienie w budowie instalacji do podawania i spalania biomasy..." Tymczasem ogromna większość wróbli zgromadzonych ma dachu nowego bloku ćwierka, że przyczyną nieodebrania bloku jest zbyt niska sprawność nowego kotła na pelet słomiany; zamiast zakładanej w projekcie sprawności rzędu 89,5% kocioł osiąga ok. 70% (być może i niższej) sprawności. Nikt z decydentów nie chce się podpisać pod takim wynikiem i podłożyć głowę pod topór, natomiast rzetelnej informacji na temat osiąganej podczas prób sprawności nie da się uzyskać. Stąd apel do wiedzących trochę więcej - napiszcie o tym trochę więcej.
To jest tak, dostają ogromną kase z unii na budowę ekologicznych kotłów wytwarzajacych ciepło a to dla "p"olaków nie lada gratka do obłowienia się i nachapania w postaci wielkich pensji, nagród i premii. Robotę wykonają fizyczni za swoją stałą pensje w ramach godzin pracy u różnych podwykonawców płacących ochłap. Góra się wzbogaci ile wlezie im lepsza fucha tym wiecej kasy im bardziej trol pazerny tym wiecej ukradnie. Podobnie było z budową dróg na Euro a na koniec ministra od Owadów wypłaciła kolosalne odszkodowanie dla Kaplera bo tak sobie w umowach zapisali. Nie ważne że kocioł później nie będzie się do niczego nadawał i nie funkcjonował, ważne że mordy napchają za wczasu.
MirCrow-szukasz taniej sensacji,mało wiesz i więcej się nie dowiesz .Następny wszechwiedzący( Lewandowski!!!) tym razem na temat energetyki.
Ciekawe "kosztowny" blok nie jest oddany do użytku a mieszkańcy już płacą za fanaberie Energii.