Z początkiem 2013 roku elbląska elektrociepłownia przy ul. Elektrycznej, rozpocznie produkcję „zielonej” energii elektrycznej oraz ciepła. W tym celu spółka Energa Kogeneracja, otworzy w Elblągu nowy blok energetyczny spalający biomasę (pelety ze słomy). Inwestycja pochłonie około 200 mln złotych.
Budowa bloku rozpoczęła się w połowie ubiegłego roku. Instalacja wyposażona będzie między innymi w turbogenerator o mocy elektrycznej 25 MWe oraz kocioł parowy z rusztem o wydajności 90 ton pary na godzinę. Planowana roczna produkcja energii elektrycznej to około 165 tysięcy MWh oraz ciepła około 796 tysięcy GJ. Planowane zużycie biomasy to około 135 tysięcy ton rocznie. Zakładane ilość unikniętej emisji dwutlenku węgla to około 155 tysięcy ton rocznie.
Blok energetyczny będzie produkował w skojarzeniu „zieloną” energię elektryczną oraz ciepło na potrzeby mieszkańców Elbląga. Produkując „zieloną” energię elektryczną w elektrociepłowni ENERGA Kogeneracja Sp. z o.o. ma możliwość uzyskania dodatkowych przychodów ze sprzedaży tzw. „zielonych certyfikatów”.
Spalając biomasę w postaci pelet ze słomy tworzy się popyt na słomę jako surowca służącego do ich produkcji. Nie bez znaczenia jest również możliwość powstania nowych miejsc pracy w zakładach produkujących pelety na potrzeby nowego bloku energetycznego.
O procesie inwestycji, opłatach za ciepło, nowych miejscach pracy oraz planach spółki rozmawiamy z Jackiem Garbolem, wiceprezesem zarządu Energa Kogeneracja w Elblągu.
Na jakim etapie jest obecnie budowa bloku na biomasę?
- Jesteśmy na etapie montowania konstrukcji nośnej „serca bloku”, a więc kotła, który częściowo już znajduje się na placu budowy. Następnie przystąpimy do ustawienia ekranów szczelnych kotła, które będą odpowiedzialne za poprawne spalanie biomasy. Mamy przygotowany fundament pod transformator i turbinę, którą zaprojektowano specjalnie na potrzebny naszego bloku. W górę rosną również trzy silosy, w których będziemy magazynować paliwo. Dzięki sprzyjającej pogodzie, możemy rozpoczynać prace montażowe. Do końca 2012 r. chcielibyśmy dokonać rozruchów próbnych, by od początku przyszłego roku pracować już na pełnych obrotach.
Budowa bloku na biomasę w Elblągu to inwestycja innowacyjna. Jak bardzo?
- Jest to projekt niespotykany w naszym kraju. Obok projektu elektrowni 200 MW w Połańcu, śmiem twierdzić, że nasz projekt, pod względem wielkości i tego, że będzie produkować jednocześnie energię elektryczną i ciepło (praca w kogeneracji), jest jednym z większych w kraju. Nasi koledzy z branży, dobudowują kotły do spalania biomasy do istniejącej już turbiny, ewentualnie idą w kierunku współspalania, czyli spalania jednocześnie biomasy z węglem. My budujemy kocioł wyłącznie na biomasę wraz z nową turbiną upustowo-kondensacyjną, w związku z czym myślę, że jest to rozwiązanie unikatowe jeżeli chodzi o nasz kraj i co tu dużo mówić - odważne. Nie bez znaczenia jest również fakt, że para technologiczna, która będzie produkowana na potrzeby browaru pozwoli naszemu sąsiadowi i partnerowi na uzyskanie statusu jednego z najbardziej zielonych browarów w całej Europie – będą praktycznie zero emisyjni jeśli chodzi o CO2 w całym procesie produkcyjnym.
Czy nowa inwestycja o wartości około 200 mln zł będzie rentowna i czy zwróci się w najbliższych latach?
- Inwestycje w takiej spółce jak nasza, planuje się pod tzw. wykres uporządkowany, który pokazuje zapotrzebowanie systemu ciepłowniczego miasta na ciepło w poszczególnych dniach roku. Wiadomo, że w lecie to zapotrzebowanie jest mniejsze niż w zimie. Zaprojektowaliśmy instalację, która zapewni nam pracę w tzw. podstawie, czyli pokryje zapotrzebowanie letnie. Blok biomasowy będzie w stanie dostarczyć 30 MW termicznych ciepła - dokładnie tyle ile, wynoszą letnie potrzeby EPEC-u (20MW) i Browaru (10MW). Na pozostałą część wspomnianego wykresu uporządkowanego, również chcemy zaprojektować kolejną instalację. Docelowo po 2016 lub 2017 r. myślimy o wybudowaniu kolejnej jednostki w Elblągu, najprawdopodobniej opalanej gazem ziemnym. Póki co trwają prace analityczne na ten temat.
Co z istniejącymi kotłami? Czy te także czeka wymiana lub modernizacja?
- Wszystkie trzy istniejące w naszej elektrociepłowni kotły pochodzą z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku i docelowo muszą być wkrótce wyłączone z użytku. Oczywiście na bieżąco są one modernizowane, nie mniej nie zmienia to faktu, że „zmęczenie materiału” jest już tak duże, że przestaje się to zwyczajnie opłacać. Mówiąc kolokwialnie, chcemy z nich wycisnąć to co się da, żeby znaleźć środki na nowe inwestycje i dalszy rozwój. Zmierzamy do zastąpienia części węgla biomasą w dwóch kotłach. Jeszcze w tym roku, około wakacji oddamy do użytku instalację umożliwiającą pozamłynowe podawanie biomasy do istniejących kotłów węglowych.
Jakie jeszcze projekty inwestycyjne są prowadzone w elbląskiej spółce?
- Wspominałem już o instalacji współspalania biomasy w istniejących kotłach. Rozpoczniemy produkcję przy jej wykorzystaniu jeszcze w tym roku, w czasie wakacji. Znaczącym projektem jest również oddawana właśnie w tym miesiącu nowoczesna stacja uzdatniania wody. W zmodernizowanej stacji dotychczasowe urządzenia zastąpiono wysoce sprawnymi instalacjami, wykorzystującymi najnowsze technologie, m.in. nowe węzły technologiczne wyposażone w urządzenia: wstępnego uzdatniania wody, mikrofiltracji ciśnieniowej, demineralizacji wody, odwróconej osmozy dla obróbki wody zasolonej oraz oczyszczania ścieków technologicznych. Modernizując instalację pomyśleliśmy nie tylko o wprowadzeniu nowoczesnej technologii wytwarzania wody, ale także o zmniejszeniu jej wpływu na środowisko. Cel ten osiągnięto poprzez poprawę parametrów fizykochemicznych ścieków technologicznych oraz całkowitą rezygnację z wody wodociągowej, dzięki zastosowaniu demineralizacji wody powierzchniowej o zawartości chlorków do 1600 mg/l (woda morska w trakcie występowania tzw. „cofki” wód Zalewu Wiślanego do rzeki Elbląg).
Niewielu z Państwa czytelników wie, że ENERGA Kogeneracja Sp. z o.o. działa już nie tylko na terenie Elbląga. Jeszcze w tym roku uruchomimy projekt przebudowy naszej ciepłowni w Żychlinie na nowoczesną elektrociepłownię, również opartą o paliwo biomasowe.
Wracając do Elbląga, jakie jest obecnie zapotrzebowanie na ciepło w naszym mieście?
- Łącznie cały system ciepłowniczy w Elblągu potrzebuje maksymalnie około 200 MW termicznych, z czego 40 MW pochodzi z ciepłowni EPEC-u przy ul. Dojazdowej, a pozostałą część gwarantujemy my. My zapewniamy również rezerwę na wypadek ewentualnej awarii ciepłowni EPEC-u i oczywiście jesteśmy w stanie zagwarantować całe 200 MW potrzebne systemowi ciepłowniczemu.
Jak nowy blok wpłynie na środowisko naturalne?
- Spalanie węgla w jednostkach węglowych, powoduje emisję m.in. pyłu, tlenków węgla, siarki i azotu. Podobnie jest w przypadku naszej elektrociepłowni – co prawda robimy to w granicach określonych przez stosowne normy, ale jednak emitujemy. Dzięki zastąpieniu węgla biomasą oraz zastosowaniu w naszym bloku najnowocześniejszych technologii, będziemy mogli w znacznym stopniu uniknąć tego zjawiska. Przełoży się to na znaczącą poprawę naszego środowiska.
Czy wraz z uruchomieniem bloku, pojawią się także nowe miejsca pracy?
- Jeżeli chodzi o samą elektrociepłownię, to nasza inwestycja nie spowoduje wzrostu zatrudnienia. Mam jednak dużą nadzieję, że dzięki naszemu zapotrzebowaniu na biomasę, nowe miejsca pracy pojawią się w firmach, które będą nam ją dostarczały. Może to być istotny bodziec dla rozwoju rolnictwa, dla produkcji peletu i dla zakładania plantacji upraw energetycznych. Chciałbym, aby nasza inwestycja była takim stymulatorem, który pozwoli na zwiększenie zatrudnienia w regionie związanego z produkcją biomasy. Nowy blok będzie pracował co najmniej 20 najbliższych lat, w związku z czym przez ten czas będziemy potrzebowali ogromnych ilości biomasy, którą można na terenie Żuław i w okolicach wyprodukować.
Czy ze strony rolników widać już jakieś zainteresowanie zakładaniem plantacji i produkcją biomasy na potrzeby bloku?
- Widzimy ruch w zakresie budowy peleciarni i zakładania plantacji upraw energetycznych. Obecnie rynek biomasy jest dosyć chaotyczny i nieuporządkowany. Gro tej biomasy pochodzi z importu, począwszy od krajów zza naszej wschodniej granicy poprzez Amerykę, a na Afryce skończywszy. Na naszej stronie internetowej jest dostępny stosowny formularz, pozwalający zainteresowanym na złożenie oferty dostaw biomasy. Ze względów ekonomicznych, preferowani będą dostawcy lokalni, ponieważ wiadomo, że przywiezienie biomasy na odległość 30-40 km, jest dużo tańsze niż jej transport z odległości kilkaset kilometrów, chociażby z Ukrainy. Widzimy duże zainteresowanie współpracą z nami w zakresie dostaw biomasy. Zapraszamy i zachęcamy do współpracy. Pokazujemy wszystkim zainteresowanym nowy pomysł na stabilny i dochodowy biznes.
Czy jest to biznes opłacalny dla rolników?
- To z pewnością jest opłacalne. Trzeba tylko przekonać potencjalnych plantatorów, do tego, że ta działalność nie jest jednorazową akcją, że wydadzą pieniądze, zakupią sadzonki i obsadzą pola, a potem nikt nie odbierze od nich tego surowca. Niestety kilka lat wstecz, wielu rolników „sparzyło się” na uprawach wierzby energetycznej i teraz dosyć ostrożnie podchodzą do wszelkiego rodzaju tego typu upraw. Zrozumiałe więc, że wymaga to czasu i pozytywnych przykładów takiej działalności.
Czy po uruchomieniu nowego bloku, mieszkańcy mogą obawiać się wzrostu opłat za ciepło?
- Jeżeli chodzi o ceny ciepła, to wielokrotnie już podkreślałem, że są one regulowane. Niejako na straży nieuzasadnionego wzrostu cen ciepła, stoi Urząd Regulacji Energetyki. Żadna elektrociepłownia nie ma prawa podnosić cen, w sposób indywidualny, bez uwzględnienia interesów odbiorcy. Kalkulując opłacalność naszego projektu, zakładaliśmy, że jego zwrot, będzie pochodził głównie ze świadectw pochodzenia, zwiększonej w stosunku do obecnej produkcji energii elektrycznej oraz unikniętej emisji CO2. Jeżeli chodzi o ceny za ciepło, to przyjmowaliśmy je na stabilnym, bardzo ostrożnym poziomie, mając na względzie fakt, że jest to produkt wrażliwy społecznie. URE na pewno nie pozwoli drastycznie podnieść cen, po to żeby obciążyć mieszkańców nowymi inwestycjami. Dlatego popełnilibyśmy duży błąd, gdybyśmy założyli, że ceny ciepła, w jakiś drastyczny sposób wzrosną w mieście. Zakładamy, że będzie to poziom umiarkowany, spowodowany czynnikami makroekonomicznymi i nie spowoduje rewolucji w kieszeniach elblążan. Chcemy rozwijać się razem z naszymi klientami, a nie drenować ich kieszenie. Jeżeli mieszkańców nie będzie stać na nasz produkt, my nie będziemy się rozwijać. Od dwóch lat z naszej strony nie było żadnych znaczących podwyżek i naprawdę staramy się utrzymywać koszty pod silną kontrolą, dokonujemy wielu działań restrukturyzacyjnych i wierzę, że tak będzie również po oddaniu naszych inwestycji.
znajac zycie wszystkie koszty i tak przerzuca na odbiorcow
oby nie skończyła jak ta w Braniewie!
inwestycja zwroci się za 100 lat
Nie ma szans, żeby załatwili 135tys. ton peletu. Skończy się porażką jak w Grudziądzu. Niczym innym nie mogą palić, bo stracą gwarancję, a pozostałe alternatywne "biomasy" są nieekologiczne, bo wiążą się np. z masową wycinką drzew w innych krajach. Kto w temacie wie o co chodzi. Pelety ze słomy schodzą jak ciepłe bułeczki zakontraktowane na lata do przodu. Jeśli już, to dostaną taką stawkę że nie będzie się to opłacało.
A DLACZEGO nie stawia się też elektrowni wiatrowych jak w Pomorskim ,w Elblągu i okolicach też wieje.Widziałem w Elblągu już kilka prywatnych małych wiatraków które wytwarzają prąd.Są mieszkańcy którzy myślą a rządzący nadal???
Taka elektrownia wiatrowa to ogromne zanieczyszczenie przestrzeni hałasem i wibracjami. O estetyce nie wspomnę. Uwierz, nie chciałbyś mieszkać bliżej niż 5km od takiego pojedynczego wiatraka o fermie nie wspomnę.