Z takimi problemami przyszło się mierzyć mieszkańcom ul. Iwaszkiewicza w Elblągu, leżącej w obszarze podmiejskim, pod Krasnym Lasem. Na modernizacje, nawet doraźne i udogodnienia w powyższych kwestiach najwyraźniej jednak jeszcze poczekają. Miasto nie ma bowiem pieniędzy na nowe, drogowe i infrastrukturalne inwestycje.
Do naszej redakcji napisała jedna z mieszkanek wspomnianej ulicy. Okazuje się, ze teren ten, znajdujący się w obszarze Krasnego Lasu, to przysłowiowe miejsce, „gdzie diabeł mówi dobranoc” - Jestem matką 4 miesięcznego chłopca, moim największym problemem jest kompletny brak oświetlenia na ulicy - jeśli mogę nazwać to ulicą - pisze czytelniczka. - Nie ma tu ani jednej lampy, nie mówiąc o fatalnej drodze, która jest cała w dziurach. O tej porze roku po godz. 16 nie można wyjść z domu, ponieważ nic nie widać, jak też wiadomo chodzą tu całe rodziny dzików, lisy itd. Czytałam wasze artykuły na temat innych ulic ze słabym oświetleniem... Zapraszam do nas tylko po zmroku; lepiej zabrać ze sobą latarki, bo nic tu nie widać. Ja osobiście boję się chodzić po ciemku, szczególnie gdy chodzą tu dziki.
Jak się okazuje ulica Iwaszkiewicza znajduje się w dwojakim zarządzie. Od ul. Fromborskiej, w kierunku zabudowań mieszkalnych nr 8, 9 i 10, stanowi drogę publiczną gminną i znajduje się w zarządzie Prezydenta Miasta Elbląga. Natomiast odcinek drogi zlokalizowany na dz. 54 stanowiący dojazd bezpośrednio do zabudowań nr 9, administrowanych przez Zarząd Budynków Komunalnych, stanowi drogę wewnętrzną w administrowaniu zarządcy ZBK.
Droga – nadal jak po grudzie
Ewentualnemu remontowi mogłaby więc ulec droga publiczna. Jakiś czas temu w tej sprawie interweniował radny Ryszard Klim (SLD), któremu problem nie jest obcy - Tam chodników w ogóle nie ma; znajduje się tam jedynie droga, ongiś czołgowa, potem w wyniku mojej interwencji była wyrównywana jakimiś odpadami zmielonymi, ale poza tym pozostawia ona cały czas dużo do życzenia - dodaje radny.
I najwyraźniej pozostanie w obecnym kształcie i formie. Jak tłumaczy Monika Borzdyńska rzecznik prasowy w Biurze prezydenta miasta, ul. Iwaszczkiewicza (droga publiczna) nie posiada nawierzchni utwardzonej i jest, jak pozostałe drogi gruntowe, zarządzane przez Prezydenta Miasta, utrzymywana w ramach środków przeznaczonych na remonty wszystkich ulic w mieście - Remonty takie wykonywane są sukcesywnie w ramach określonych środków na podstawie przeglądów i objazdów wszystkich dróg publicznych oraz zgłoszeń i interwencji mieszkańców - mówi pani rzecznik. - Z uwagi na ograniczoną wielkość tych środków w pierwszej kolejności wykonywane są remonty dróg, gdzie ich stan stwarza zagrożenie uczestników ruchu oraz uniemożliwia normalną eksploatację.
Trudno nie zauważyć, że ul. Iwaszkiewicza ten punkt spełnia w całej rozciągłości.
Lamp - brak
Wszystko rozbija się tu, jak zawsze w podobnych przypadkach, o pieniądze, a w zasadzie ich brak. Dobrych wiadomości nie ma także w kwestii oświetlenia; ulica Iwaszkiewicza najprawdopodobniej dalej będzie tą, gdzie mowa o panujących tam „egipskich ciemnościach” nie będzie przesadą. Bowiem w najbliższym obszarze nie występuje istniejące oświetlenie uliczne, do którego można by się włączyć z nowymi odcinkami sieci oświetleniowej - Oświetlenie ulicy Iwaszkiewicza wymaga w pierwszej kolejności doprowadzenia linii kablowej energetycznej i budowę oświetlenia w ul. Fromborskiej - wyjaśnia Monika Borzdyńska. - Reasumując, z uwagi na ograniczone środki finansowe aktualnie nie jest planowany kompleksowy remont, ani przebudowa ul. Iwaszkiewicza. W planach budżetowych nie jest także ujęta budowa oświetlenia tej ulicy.
Iwaszkiewicza zasługuje na remont, ale do tego jeszcze daleka droga - W tej chwili jesteśmy skoncentrowani wokół inwestycji, jaką jest trakt pieszo-rowerowy z Bielan do Krasnego Lasu - mówi radny Klim. - W przyszłym roku mają się tu rozpocząć prace i będzie to inwestycja rozłożona na etapy, bo nie mamy pieniędzy na to, by wykonać ją w ciągu jednego roku. Być może uda się coś ugrać w kwestii remontu ulicy po zakończeniu zadania budowy traktu.
Dzik jest dziki, dzik jest zły…
Inny problem mieszkańców ul. Iwaszkiewicza to hordy dzików, które w ciągu dnia i po zmroku odwiedzają te tereny. Ulica bowiem znajduje się na obrzeżach miasta, w bliskości lasów i pól, po których dzikie zwierzęta poruszają się w poszukiwaniu pożywienia. Co w tej kwestii radzi Magistrat? Należy zabezpieczyć śmietniki, pozbierać owoce z sadów i warzywa z ogródków oraz solidnie ogrodzić swoją posesję. Dodatkowo teren można zabezpieczyć płynami odstraszającymi dzikie zwierzęta, który można zakupić w sklepach ogrodniczych lub przez Internet.
W przypadku odczucia zagrożenia ze strony dzikich zwierząt, np. dzików, mieszkańcy mogą dokonać zgłoszenia do Policji, Straży Miejskiej lub Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, które powiadomi służby - Pracownicy Departamentu Bezpieczeństwa Zarządzania Kryzysowego i Nadzoru uczestniczyli w spotkaniach z prezesami Rodzinnych Ogrodów Działowych jak i w spotkaniach z przedstawicielami Kół Łowieckich i Nadleśnictwa w tej sprawie - dodaje Monika Borzdyńska. - Obecnie trwa akcja dystrybucji ulotek do placówek oświatowych do których uczęszczają dzieci z obszarów obrzeży miasta i mogą mieć kontakt z dzikimi zwierzętami oraz do spółdzielni, zarządców i administratorów terenów gdzie pojawiają się dziki.
Radny Klim obiecał też dokonać rekonesansu ulicy; jeśli na tym terenie pojawiły się nowe koleiny spróbuje naświetlić tę sprawę w ratuszu - Ale wątpię, czy w temacie remontu Iwaszkiewicza znajdą się jakieś środki, bo mizeria budżetowa jest przerażająca – dodaje Ryszard Klim.
Do naszej redakcji napisała jedna z mieszkanek wspomnianej ulicy. Okazuje się, ze teren ten, znajdujący się w obszarze Krasnego Lasu, to przysłowiowe miejsce, „gdzie diabeł mówi dobranoc” - Jestem matką 4 miesięcznego chłopca, moim największym problemem jest kompletny brak oświetlenia na ulicy - jeśli mogę nazwać to ulicą - pisze czytelniczka. - Nie ma tu ani jednej lampy, nie mówiąc o fatalnej drodze, która jest cała w dziurach. O tej porze roku po godz. 16 nie można wyjść z domu, ponieważ nic nie widać, jak też wiadomo chodzą tu całe rodziny dzików, lisy itd. Czytałam wasze artykuły na temat innych ulic ze słabym oświetleniem... Zapraszam do nas tylko po zmroku; lepiej zabrać ze sobą latarki, bo nic tu nie widać. Ja osobiście boję się chodzić po ciemku, szczególnie gdy chodzą tu dziki.
Jak się okazuje ulica Iwaszkiewicza znajduje się w dwojakim zarządzie. Od ul. Fromborskiej, w kierunku zabudowań mieszkalnych nr 8, 9 i 10, stanowi drogę publiczną gminną i znajduje się w zarządzie Prezydenta Miasta Elbląga. Natomiast odcinek drogi zlokalizowany na dz. 54 stanowiący dojazd bezpośrednio do zabudowań nr 9, administrowanych przez Zarząd Budynków Komunalnych, stanowi drogę wewnętrzną w administrowaniu zarządcy ZBK.
Droga – nadal jak po grudzie
Ewentualnemu remontowi mogłaby więc ulec droga publiczna. Jakiś czas temu w tej sprawie interweniował radny Ryszard Klim (SLD), któremu problem nie jest obcy - Tam chodników w ogóle nie ma; znajduje się tam jedynie droga, ongiś czołgowa, potem w wyniku mojej interwencji była wyrównywana jakimiś odpadami zmielonymi, ale poza tym pozostawia ona cały czas dużo do życzenia - dodaje radny.
I najwyraźniej pozostanie w obecnym kształcie i formie. Jak tłumaczy Monika Borzdyńska rzecznik prasowy w Biurze prezydenta miasta, ul. Iwaszczkiewicza (droga publiczna) nie posiada nawierzchni utwardzonej i jest, jak pozostałe drogi gruntowe, zarządzane przez Prezydenta Miasta, utrzymywana w ramach środków przeznaczonych na remonty wszystkich ulic w mieście - Remonty takie wykonywane są sukcesywnie w ramach określonych środków na podstawie przeglądów i objazdów wszystkich dróg publicznych oraz zgłoszeń i interwencji mieszkańców - mówi pani rzecznik. - Z uwagi na ograniczoną wielkość tych środków w pierwszej kolejności wykonywane są remonty dróg, gdzie ich stan stwarza zagrożenie uczestników ruchu oraz uniemożliwia normalną eksploatację.
Trudno nie zauważyć, że ul. Iwaszkiewicza ten punkt spełnia w całej rozciągłości.
Lamp - brak
Wszystko rozbija się tu, jak zawsze w podobnych przypadkach, o pieniądze, a w zasadzie ich brak. Dobrych wiadomości nie ma także w kwestii oświetlenia; ulica Iwaszkiewicza najprawdopodobniej dalej będzie tą, gdzie mowa o panujących tam „egipskich ciemnościach” nie będzie przesadą. Bowiem w najbliższym obszarze nie występuje istniejące oświetlenie uliczne, do którego można by się włączyć z nowymi odcinkami sieci oświetleniowej - Oświetlenie ulicy Iwaszkiewicza wymaga w pierwszej kolejności doprowadzenia linii kablowej energetycznej i budowę oświetlenia w ul. Fromborskiej - wyjaśnia Monika Borzdyńska. - Reasumując, z uwagi na ograniczone środki finansowe aktualnie nie jest planowany kompleksowy remont, ani przebudowa ul. Iwaszkiewicza. W planach budżetowych nie jest także ujęta budowa oświetlenia tej ulicy.
Iwaszkiewicza zasługuje na remont, ale do tego jeszcze daleka droga - W tej chwili jesteśmy skoncentrowani wokół inwestycji, jaką jest trakt pieszo-rowerowy z Bielan do Krasnego Lasu - mówi radny Klim. - W przyszłym roku mają się tu rozpocząć prace i będzie to inwestycja rozłożona na etapy, bo nie mamy pieniędzy na to, by wykonać ją w ciągu jednego roku. Być może uda się coś ugrać w kwestii remontu ulicy po zakończeniu zadania budowy traktu.
Dzik jest dziki, dzik jest zły…
Inny problem mieszkańców ul. Iwaszkiewicza to hordy dzików, które w ciągu dnia i po zmroku odwiedzają te tereny. Ulica bowiem znajduje się na obrzeżach miasta, w bliskości lasów i pól, po których dzikie zwierzęta poruszają się w poszukiwaniu pożywienia. Co w tej kwestii radzi Magistrat? Należy zabezpieczyć śmietniki, pozbierać owoce z sadów i warzywa z ogródków oraz solidnie ogrodzić swoją posesję. Dodatkowo teren można zabezpieczyć płynami odstraszającymi dzikie zwierzęta, który można zakupić w sklepach ogrodniczych lub przez Internet.
W przypadku odczucia zagrożenia ze strony dzikich zwierząt, np. dzików, mieszkańcy mogą dokonać zgłoszenia do Policji, Straży Miejskiej lub Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, które powiadomi służby - Pracownicy Departamentu Bezpieczeństwa Zarządzania Kryzysowego i Nadzoru uczestniczyli w spotkaniach z prezesami Rodzinnych Ogrodów Działowych jak i w spotkaniach z przedstawicielami Kół Łowieckich i Nadleśnictwa w tej sprawie - dodaje Monika Borzdyńska. - Obecnie trwa akcja dystrybucji ulotek do placówek oświatowych do których uczęszczają dzieci z obszarów obrzeży miasta i mogą mieć kontakt z dzikimi zwierzętami oraz do spółdzielni, zarządców i administratorów terenów gdzie pojawiają się dziki.
Radny Klim obiecał też dokonać rekonesansu ulicy; jeśli na tym terenie pojawiły się nowe koleiny spróbuje naświetlić tę sprawę w ratuszu - Ale wątpię, czy w temacie remontu Iwaszkiewicza znajdą się jakieś środki, bo mizeria budżetowa jest przerażająca – dodaje Ryszard Klim.
Brawo! W Końcu! Jeszcze dodam, że bardzO prosze, w imieniu wszystkich mieszkańców tego terenu, o dodatkowe autobusy komunikacji miejskiej. Zobaczcie,jak kobiety, dzieci muszą wystawać na przystankach w mróz, a potem jechać dokoła miasta dwunastką,żeby dostać się np do szkoły,pracy. Dlaczego nie ma tu autobusu,ktry by częściej jeździł i prosto np do centrum? czemu w soboty i niedziele trzeba już o 20:00 gnać na ostatni autobus! Prosimy o pomoc
Prosimy też o zainteresowanie się bezpieczeństwem kierowców-nie od dziś wiadomo ,że po Fromborskiej kierowcy pędzą na złamanie karku, zaś co chwila wałęsają się tam całe stada(!!!) dzików!O wypadek nietrudno. POmocy.
Na królewieckiej (dąbrowa) są latarnie ale oczywiście nie świecą się. Lepiej żeby ludzie łamali nogi po ciemku.Takie jest zainteresowanie mieszkańcami ze strony radnych i władz!!!!!!Ale wybory już niedługo......
na sybiraków tez od 2 lat stoja lampy , niestety nigdy ich nie zapalili, ciemno jak w dupie. A to przeciez europark!!! Niewiedzialem ze w tym euro to taka ciemnota.
a bezradni o cmentarzach dla kotków radzą.. hahaaa... i jeszcze kase za to biorą..
Panie Klim a może tam jest zbyt mało glosujących na Iwaszkiewicza
Sytuacja nie do pozazdroszczenia, dlatego każdemu, kto marzy o "małym domku tuż za miastem" polecam się dwa razy dobrze zastanowić. Zwłaszcza w czasach kryzysu nie należy oczekiwać, że po wyprowadzce za miasto dostanie się w prezencie wszelkie wygody typowe dla miasta - super chodniki, pełne oświetlenie, komunikację miejską (albo raczej PODmiejską), itp. Nie od dziś wiadomo, że "zwarte" miasto kosztuje obywateli mniej niż "rozlane" (zob. "urban sprawl"). Mimo że po ludzku rozumiem opisane w artykule codzienne trudności, to jednak wolałbym, żeby władze Elbląga bardziej inwestowały w centrum i śródmieście niż w rozrastające się peryferia, bo to jest droga donikąd - czy niedługo nasze miasto ma się rozciągnąć aż do Milejewa, Suchacza, itd.?A tymczasem w centrum pustki. Po co komu taki Elbląg?
Niestety są bezradni, których bardziej interesuje droga dla rowerków, niż chodniki dla ludzi.
Tam nie mieszka już Nowaczyk,sprzedał dom, bo go nie było stać na utrzymanie.
Oj tam, oj tam. Gospodarstwa agroturystyczne pozakładać.