Ponad rok firma Hekon Hotele Ekonomiczne, która w Elblągu miała wybudować hotel typu „Ibis”, zwodziła elbląski Magistrat przesuwając kolejne terminy oddania inwestycji do użytku. Nie pomogły kary umowne i wezwania do zapłaty. Teraz przedstawiciele inwestora znów próbują negocjować odsunięcie wykonania kar przez miasto.
Działkę przy zbiegu ulic Tysiąclecia i Hetmańska o wymiarach 0,22 ha w 2007 roku kupiła w lutym 2007 r. od miasta Elbląg Grupa „Orbis”, a właściwie jej spółka córka - Hekon Hotele Ekonomiczne w Warszawie. W Elblągu miał stanąć hotel typu Ibis – w zamierzeniach inwestora o standardzie dwu lub trzy gwiazdkowym. Inwestor deklarował wybudowanie obiektu pięciokondygnacyjnego o 110 pokojach hotelowych. Miał również powstać parking podziemny i naziemny oraz restauracja. Miasto sprzedało atrakcyjną działkę w centrum Elbląga za kwotę ponad 817 tys. zł.
Zgodnie z umową inwestor miał doprowadzić budynek do stanu surowego zamkniętego w grudniu 2009 r. Tego oczywiście nie uczynił.
31 grudnia administracja prezydenta Henryka Słoniny pisemnie przypomniała firmie Hekon o karach umownych w wysokości 100 tys. zł.
Przedstawiciele Grupy „Orbis” odpowiedzieli pismami o kryzysie ekonomicznym i nierentowności przedsięwzięcia w tym okresie. Uspokajali, że jak sytuacja się poprawi, prace budowlane ruszą.
Te tłumaczenia nie przekonywały jednak ówczesnych władz miasta.
- Nałożymy kary pieniężne przewidziane w umowie sprzedaży nieruchomości –ostrzegał prezydent Słonina. – Jeśli one nie zmobilizują nabywców do rozpoczęcia realizacji inwestycji, wtedy prawo daje nam możliwość do odzyskania działek od inwestorów.
W lutym 2010 r. w Urzędzie Miejskim w Elblągu pojawili się przedstawiciele inwestora. Toczono z władzami miasta rozmowy na temat tej inwestycji, czyli wybudowania Hotelu Ibis.
Te negocjacje jednak niczego nie przyniosły. W lipcu 2010 r. prezydent Henryk Słonina wezwał firmę Hekon Hotele Ekonomiczne do zapłaty kary umownej w wysokości 100 tys. zł. Wówczas Hekon zwrócił się do władz miasta o przesunięcie terminu zapłaty i… taką zgodę uzyskał.
Teraz walkę o wykonanie inwestycji bądź odzyskanie działki u zbiegu ulic Tysiąclecia i Hetmańskiej przejęła ekipa prezydenta Grzegorza Nowaczyka. Sprawą zajął się wiceprezydent Tomasz Lewandowski. Miasto postanowiło podpisać z inwestorem nowe porozumienie.
- Firma wystąpiła z prośbą, by karę umowną zaliczyć na poczet partycypacji w kosztach opracowania dokumentacji modernizacji Alei Tysiąclecia. Opracowywany jest obecnie projekt stosownego porozumienia w tej sprawie – mówi wiceprezydent Elbląga Tomasz Lewandowski. - Jeśli firma nie przystąpi do realizacji porozumienia, wystąpimy o zapłatę kary zgodnie z zapisem umowy – dodał wiceprezydent Lewandowski.
Lata mijają, spotkania się odbywają, hotelu nadal nie ma, a atrakcyjna działka w centrum Elbląga nadal stoi pusta.
po jakiego grzyba kolejny hotel w Elblagu?? Chyba ze to kolejna pralnia brudnych pieniedzy.Prezydent powinien walic im takie kary zeby sie nie pozbierali albo niech oddaja dzialke
kupili dzialke - to ich wlasnosc. dajcie spokoj z tym "zwodzeniem" i "karaniem". jesli autor taki madry to niech dzialke odkupi i sam tam wymysli co zbudowac (tak, zeby sie jeszcze innym dziennikarzom podobalo). podobnych atrakcyjnych dzialek w centrum elblaga jest jeszcze 300, tylko dotychczasowym wladzom nie zalezalo na ich znajdowaniu (pewnie przyjmujac kuriozalne zalozenie, ze im mniej dzialek, tym wieksza cena za jedna, co jest w tym przypadku fatalnym bledem z czysto marketingowego punktu widzenia).
moi - nie bądź taki hop do przodu - działkę kupili od miasta i miasto zawarło umowę, określiło terminy realizacji itp. Gdyby miasto nie dbało o realizację tych umów mielibyśmy pełno takich plomb w Elblągu. Mam nadzieję, że prezydent Nowaczyk coś z tym problemem zrobi bo jak widać Słoninie zabrakło determinacji.
wydaje mi sie, iz w tym przypadku zasadnicza zmiana okolicznosci (kryzys) moze byc uzasadnieniem przynajmniej renegocjacji warunkow umowy. jesli na inwestycje nie ma pieniedzy, to i tak nie zostanie ona zrealizowana. przyklad: niepodokanczane budynki na starym miescie. poza tym jest roznica miedzy zamawianiem przez miasto uslug (wtedy o terminy powinno sie mocno walczyc) a sprzedaza nieruchomosci na wlasnosc. im wieksze ograniczenia swobody rozporzadzania swoja wlasnoscia, tym mniejsze zainteresowanie na kupno tych i nastepnych dzialek.
ja jestem zdania że skoro działki to własność prywatna to nikomu nic do tego,miasto mogło pomyśleć wcześniej i działek nie sprzedawać to by problem nigdy się nie pojawił.takie są uroki kapitalizmu !!!!
może Pan Nowaczyk pogoni wreszcie tych cwaniaczków od "Ibisa", pogoni tych mądrali od apartamentowca w miejscu kina "Syrena" - 8.000 zł za metr kwadratowy w Elblągu! I tych 3 pseudo-bieda inwestorów na Starym Mieście , których ruiny budowlane już od prawie 20 lat straszą turystów i mieszkańców !!!
nie pisze się rok czasu :) panie MP
Panie Prezydencie weżmie się Pan za tych wszystkich cwaniaków w całym mieście albo budują albo niech idą precz i zapłacą taką karę że dla innych będzie przestrogą.MAMY W POLSCE PRAWO I SĄDY NIEZAWISŁE a cwaniaków obiecywaczy pełno.KONIEC ŻARTÓW.
SSASZKA umowa to umowa. Termin to termin. Trzeba było takiej nie podpisywać. A tak mamy prawo, podpisuję uowę z OFE 7.3 % Tuskowi brakuje 2.3 %. Powinna być negocjacja inaczej każdy będzie zmieniał konie w zaprzęgu w czasie wyścigu
Skoro do tej pory ciągle zwlekali, to nie bądźmy naiwni że coś się w tej kwestii zmieni. Nakładać na nich kary finansowe jedna za drugą. Przynajmniej kasa miasta będzie mieć dodatkową kasę na bieżące wydatki