Być może już w 2009 r. zamiast biletu będziemy w autobusach i tramwajach w Elblągu kasowali... karty elektroniczne. Tymi samymi kartami zapłacimy też w kinie czy na basenie. Wszystko dlatego, że Zakład Komunikacji Miejskiej przygotowuje się do wprowadzenia biletu elektronicznego. Prezydent Henryk Słonina uważa, że to wymóg XXI wieku. Koszt całego przedsięwzięcia ma się zamknąć w kwocie 3 mln. zł.
- Bilet papierowy chcemy zastąpić elektronicznym - mówi dyrektor Zakładu Komunikacji Miejskiej w Elblągu Lechosław Bartosik. - To będzie nośnik w formie karty bankomatowej, którą będzie można samodzielnie doładowywać. Tak, jak teraz robimy to z kartami telefonicznymi.
Bilet elektroniczny nie wyprze od razu jego papierowego poprzednika. Rewolucja w komunikacji miejskiej będzie wprowadzona w dwóch etapach. W pierwszym bilet papierowy będzie funkcjonował na równi z kartami elektronicznymi. W pierwszej kolejności bilet elektroniczny otrzymają użytkownicy biletów okresowych oraz korzystający ze wszelkiego rodzaju ulg w przejazdach.
- Posiadacze tych kart nie będą już musieli wozić ze sobą dokumentów potwierdzających uprawnienia do ulg. Potwierdzi to bilet elektroniczny. Nadal będzie można kupić bilet papierowy u kierowcy lub motorniczego - mówi Lechosław Bartosik. - W autobusach i tramwajach pojawią się kontrolerzy ze specjalnymi czytnikami, którzy będą sprawdzali bilety elektroniczne.
W drugim etapie w pojazdach pojawią się już specjalne kasowniki. Za ich pomocą użytkownik elektronicznego biletu będzie mógł zapłacić za przejazd oraz od razu sprawdzić stan konta. Bilet elektroniczny zaś otrzyma każdy, kto wypełni wniosek o jego wydanie i dostarczy do Zakładu Komunikacji Miejskiej. Wnioski będzie można pobrać ze strony internetowej ZKM lub w obecnych punktach sprzedaży biletów.
- Ten bilet będzie funkcjonował na zasadzie karty telefonicznej pre-paid - wyjaśnia Lechosław Bartosik. - Oznacza to, że kartę będzie można doładować w kilkudziesięciu punktach na terenie miasta. Prawdopodobnie zakład będzie pobierał niewielką kaucję za wydanie karty.
- Za pomocą elektronicznego biletu będzie można nie tylko zapłacić za przejazd autobusem czy tramwajem, ale również za parking na terenie miasta - mówi dyrektor Bartosik. - Skierujemy też naszą ofertę do instytucji kultury i sportu, aby w przyszłości biletem można było też płacić za wejście do kina czy teatru lub na mecz.
Lechosław Bartosik mówi, że ZKM obecnie pracuje nad specyfikacją projektu i na tym etapie ciężko mówić o szczegółach działania systemu. - Chcemy pod koniec tego roku ogłosić przetarg na wdrożenie tego systemu - mówi Bartosik. - Oznacza to, że pierwsze bilety elektroniczne pojawią się w 2009 r. Wtedy na pewno będziemy informowali mieszkańców o dalszych szczegółach.
Zakład Komunikacji Miejskiej szacuje, że całkowity koszt wdrożenia w życie projektu zamknie się w kwocie 3 mln zł.
- Wprowadzenie karty miejskiej to wymóg XXI wieku - mówi prezydent Henryk Słonina. - Jeżeli chcemy być nowoczesnym miastem to nie możemy odstawać od innych. Aby przyzwyczaić mieszkańców do nowego systemu będziemy go wprowadzać etapami. W następnej kolejności dzięki tej usłudze chcielibyśmy umożliwić między innymi regulowanie opłat parkingowych, czy zakup biletów do kina, teatru, czy na imprezy kulturalne. Korzyści z wprowadzenia karty miejskiej jest bardzo dużo. Przede wszystkim to większy komfort dla mieszkańców. W przypadku biletu elektronicznego to również ułatwienie i poprawienie jakości usług ZKM. System taki daje także możliwość kontroli i analiz pracy przewoźników, jest również sposobem na wyeliminowanie pasażerów, którzy jeżdżą bez biletów.
Prezydent Henryk Słonina rozwiewa też wątpliwości osób starszych.
- Karta będzie bardzo prosta w obsłudze. Dzięki niej w autobusach, czy tramwajach nie będzie trzeba okazywać dokumentów dotyczących ulg, czy uprawniających do bezpłatnych przejazdów, co na pewno będzie dużym ułatwieniem - mówi prezydent Słonina.
Na zdjęciu karta elektroniczna, która już od jakiegoś czasu działa w Gdańsku
Pomysł fajny i nowoczesny - jestem za. Jednak czy ta nowoczesność ma się skończyć na biletach w formie elektronicznej i nadal na tym samym starym składzie wagonów tramwajowych?! Były obiecanki o nowych tramwajach, a jak jest w rzeczywistości, każdy wie, nowe jeżdżą tylko na linii 3 i 5, natomiast 1, 2 i 4 ciągle bez zmian, przy czym ceny biletów są takie same. Osobiście jeżdżę liniami, gdzie poruszają się tylko stare składy i nie rozumiem dlaczego mam płacić tyle samo, co pasażerowie, którzy jadą w wygodnym składzie.
podzielam komentaż poprzednika a co z autubusami - złomami jażdzącymi na liniach obsługujących przez PKS. NIECH SIĘ TYM KTOS ZAJMIE , bo za bilety placimy tyle samo a autobusy sa brudne , zimą nie ogrzewane i notorycznie się spużniają zwłaszcza te obsługujące ZATORZE !!!!!