Jedna z mieszkanek naszego miasta zapytała o egzaminy ósmoklasistów. - Moje dziecko jest w 8 klasie. Czy konieczne jest przeprowadzenie egzaminów 21 kwietnia? Przecież dzieci piszą egzamin u dużej grupie - stwierdziła.
- Odbycie się tego typu egzaminu w tej sytuacji jest niemożliwe. Decyzje co do tego jeszcze nie zapadły na szczeblu ministerialnym, ale myślę, że to się zmieni lada chwila. Nie wyobrażam sobie, aby w takich warunkach można było taki egzamin przeprowadzić, ale poczekajmy na decyzje. A są to decyzje nie samorządu, a władz centralnych - zaznaczył Janusz Nowak.
- Centralna Komisja Edukacyjna, która jest głównym organizatorem egzaminów zewnętrznych nie wyobraża sobie, żeby takie egzaminy przeprowadzać zdalnie - dodała Małgorzata Sowicka. - Nie jest do tego przygotowana.
Kolejne pytanie dotyczyło e-nauczania. - Kto wymyślił zdalne nauczanie bez rozpoznania możliwości rodziców? Mam troje dzieci i jeden komputer - podkreśliła elblążanka.
- O zdalnym nauczaniu myśleliśmy jako samorząd w momencie, kiedy dotknęła nas pandemia koronawirusa. Równolegle pracowało nad tym Ministerstwo. To są nie zalecenia, ale wytyczne Ministerstwa, żeby dzieci mogły się kształcić zdalnie - przyznał Janusz Nowak. - Myślę, że nikt nie przewidział i nie policzył ilu uczniów dysponuje odpowiednim sprzętem, bo nikt nie spodziewał się, że taka sytuacja nastąpi. W tym momencie to śledzimy, badamy, liczymy. Najlepiej by było, aby wszystkie dzieci miały możliwość zdalnego nauczania. Myślę, że nam się to uda.
- Ministerstwo poinformowało nas, że na zakup laptopów potrzebnych do zdalnej nauki przeznacza 170 mln zł na całą Polskę - dodał Janusz Nowak.
- W tej trudnej sytuacji kontaktujemy się z dyrektorami szkół i prosimy o wypożyczenie sprzętu komputerowego uczniom do domów. Tak się dzieje - zauważa Małgorzata Sowicka. - Warto też samemu zwrócić się do dyrektora macierzystej szkoły o wypożyczenie sprzętu.
Co w sytuacji, kiedy ani zgłoszenie do dyrekcji szkoły, ani do wychowawczyni nie przynosi skutku? - Jeżeli zgłoszenia do dyrekcji nie będą skutkowały proszę się zwrócić do nas – dodała Małgorzata Sowicka.
Przeliczyliśmy, że środki, jakie Ministerstwo przeznaczyło na zakup komputerów wystarczy na 15 komputerów na gminę. To tematu nie rozwiąże. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby to, aby pracodawca udostępnił sprzęt. Musimy sobie jakoś radzić (...) Myślę, że w tym momencie solidaryzm społeczny powinien przejawiać się w tym, że sobie nawzajem pomagamy
- przyznał Janusz Nowak.
Rodzice chcieli także wiedzieć, jak nauczyciele są przygotowani do zdalnego prowadzenia lekcji. - Czy nauczyciele kiedykolwiek byli szkoleni ze zdalnego nauczania. Niektórzy z nich skupili się tylko na zadawaniu zadań - zauważyła elblążanka.
- Takie propozycje warsztatów czy prowadzenia zajęć odbywają się od lat. Tyle tylko, że nie na taką skalę. Cały system został przestawiony z dnia na dzień. Do tego nikt nie był przygotowany - stwierdziła Małgorzata Sowicka. - Dzisiaj Ośrodki Doskolanenia Nauczycieli, również w Elblągu, proponują takie zajęcia dla nauczycieli. Z naszego miasta ok. 100 nauczycieli jest wpieranych takimi działaniami.
Zdaniem rodziców, problemem okazały się także zadania, jakie dzieci otrzymują od nauczycieli. - Dlaczego dyrektor nie sprawdza, co dzieci dostają do realizacji? Czy konieczne jest wielogodzinne siedzenie przy komputerze przy zadaniu z plastyki?
- Zwróciliśmy się z apelem do nauczycieli, aby nie przeciążali uczniów nadmiarem pracy. Ważne jest, aby zrealizować podstawę programową. I żeby się powstrzymać od zajęć dodatkowych, bo obciąża to w sposób nadmierny łącza internetowe - dodał Janusz Nowak.
Takie przedmioty jak wychowanie fizyczne to nie jest wiedza o sporcie czy wychowaniu fizycznym. Nie może być tak, że uczeń zasypywany jest zadaniami typy wyszukaj informacji o wydarzeniach sportowych. Nie może być tak, że na zajęciach z plastyki nauczyciel prosi o przygotowanie prezentacji w power poincie o malarzu. To są dobre zadania, ale nie na ten czas (...) Apeluje o rozsądek. Nic na siłę
- zaznaczyła Małgorzata Sowicka.
Rodzice zwrócili uwagę również na formę zadawanych zadań przez nauczycieli. -Aby sprostać wymaganiom nauczycieli musiałam kupić drukarkę ze skanerem. Czy naprawdę tak to ma wyglądać - pyta elblążanka.
- Wiemy, że są też wysyłane testy, które trzeba wydrukować, wypełnić i zeskanować. Takie sygnały do nas docierają i będziemy rozmawiać z dyrektorami, aby zaprzestać takich praktyk. To jest naganne. W wytycznym będziemy wskazywać, aby takich praktyk nie realizować - stwierdził Janusz Nowak.
O pytaniach, jakie do urzędników mieli nauczyciele opiszemy w następnym materiale.
Rozmowa gęsi z prosięciem. Sowicka lewituje w swoim świecie i niewiele wie co się w szkołach dzieje. Dyrektor da komputery do domu - jakie? A kto da internet tym co go nie posiadają? Przygotowanie n-li do pracy on line - obudzona z ręką w nocniku. A certyfikaty i samochwały z kolegą innowatorem który ma certyfikat usa na Europę Wschodnią poszły w świat. Czas próby obnaża prezentacje i słowotok samouwielbienia. Ponadto szef DE twierdzi , że istnieje Centralna Komisja Edukacyjna. Rzeczywiście? Panie Wróblewski - jednak król jest nagi. Po co był ten "czat"? Do odfajkowania i nagrody za trud.
Już słyszę myśli części nauczycieli - przecież dostali 500+ i 300+, więc jaki problem ze sprzętem ...? Itd., itp ...
...- Centralna Komisja Edukacyjna, która jest głównym organizatorem egzaminów zewnętrznych nie wyobraża sobie, żeby takie egzaminy przeprowadzać zdalnie - dodała Małgorzata Sowicka. - Nie jest do tego przygotowana.... Jak zwłaszcza nasza władzuchna. Znowu takie pitu, pitu, aby zaistnieć i pianę pobić.
Dlaczego dyrektorzy szkół ograniczyli ilość godzin dydaktycznych? Np. z 4 godz. angielskiego moje dziecko ma teraz 3?
~ ocac to polecenie z Ministerstwa, by ograniczyć przebywanie dzieci przed komputerem.
Radni,posłowie,senatorzy oddajcie tablety i laptopy dla dzieci w SZKOŁACH. Jak pokazuje życie politycy bawią się tym sprzętem.
Dzieci mają książki i ćwiczenia a nauczyciele każe im kartę robić. PO CO. Kiedy szkoły zwrócę pieniądze za te ksera. Wygodnictwo belfrow.
Potwierdzamy że dzieci muszą ksera robić pomimo że mają książki i ćwiczenia.
Tak dzieci muszą robić ksera a następnie telefonem zdjęcie tego ksera i wysyłać do szkoły . Idiotyzm
Nauczyciele za mało zarabiają , żeby mieli czas na ...nauczanie ?? Propozycja ..zróbcie strajk jak ZNP zapowiadało , bo wrześniowa 6% podwyżka będzie zbyt mała .