Około 50 starych pojazdów pojawiło się na IV Spotkaniu Elbląskich Klasyków, które odbyło się niedzielne popołudnie (18 września) pod Górą Chrobrego. Rekordu frekwencji nie udało się pobić, ale i tak fani motoryzacji mieli na czym zawiesić oko. Wśród uczestników spotkania nie mogło zabraknąć dumnych właścicieli polskich marek: fiatów 125p i 126p, polonezów oraz syrenek, a także zagranicznych, klasycznych aut.
Odnowione z pasją pojazdy pojawiły się na parkingu przy Górze Chrobrego już po raz czwarty. Organizowane od dwóch lat przez grupę Elbląskie Klasyki imprezy, zawsze cieszą się sporą frekwencją. Tak było i tym razem. Chociaż rekordu frekwencji z poprzedniej edycji nie udało się pobić, to w niedzielę do naszego miasta zawitało wielu pasjonatów starszej motoryzacji z Elbląga i okolic. Syreny, małe i duże fiaty, polonezy, mercedesy „beczki”, ople, trabant, citroen, volkswagen i kilka innych marek, a także stare motocykle romety, wueska i emzetka. Każde liczyły sobie ponad 25 lat i przyciągały wzrok licznie zebranych fanów klasycznych aut.
Tego typu spotkania robimy z myślą o fanach klasycznej motoryzacji. W ten sposób chcemy się spotykać i komunikować ze sobą, ale także wymieniać doświadczeniami. Przy okazji możemy też zaprezentować swoje pojazdy wszystkim zainteresowanym. W Elblągu mamy swoją zgraną grupę kilkunastu pasjonatów motoryzacyjnych. W moim przypadku zamiłowanie do takich aut związane jest z moim zawodem. Od 16 roku życia pracuje bowiem w branży motoryzacyjnej. Obecnie zajmuję się odnawianiem drugiego już fiata 126p. Renowacja takiego klasycznego samochodu w tempie, gdy poświęcamy się mu tylko po godzinach pracy, zajmuje przynajmniej rok czasu. Pieniędzy, jakie to pochłania już nawet nie liczę
– mówi Adam Michałek z grupy Elbląskie Klasyki, która zorganizowała wydarzenie.
Piąte Spotkanie Elbląskich Klasyków, które planowane jest na maj przyszłego roku, przyjąć ma zupełnie inną formułę. Odbędzie się poza granicami Elbląga, a organizatorzy chcą je przygotować z większą pompą i większą ilością atrakcji niż te dotychczasowe.
a gdzie wczesniejsza informacja o tym
Miód na uszy
nie wierze, jest i motorynka. Moje marzenie z dzieciństwa
przejeżdżałem obok i tak se pomyślałem cosik się tam kręci. No i było co luknąć bo zacne niektórejsze były pojazdy. Zwłaszcza Sereno, przyciąga sentymentem
Z informacją w Elblągu kiepsko.