W tym roku zima była wyjątkowo łagodna. Od kilku tygodni termometry pokazują temperaturę kilku stopni powyżej zera, a media społecznościowe już nawołują do zmiany opon na letnie. Czy to jest odpowiedni czas?
Producenci opon przyjęli zasadę, że graniczną temperaturą, która umownie rozdziela stosowanie bieżników zimowych jest średniodobowa temperatura powietrza powyżej 7 stopni Celsjusza. Na różnego rodzaju portalach internetowych rozpoczęły się nawoływania do zmiany opon zimowych na letnie. Piszą, że jeśli przez okres 1-2 tygodni temperatura w nocy utrzymuje się powyżej 4-6 stopni Celsjusza, to należy zmienić wyposażenie samochodu.
Opony letnie dają lepsze osiągi i przyczepność do suchych jak i mokrych nawierzchni. Jak nas poinformowano, zmniejszają one również zużycie paliwa. Zbyt długa jazda na oponach zimowych na suchych nawierzchniach sprawia, że ulegają one niszczeniu, ponieważ wykonane są z innego rodzaju gumy.
Im wyższa temperatura, tym będzie miała większy wpływ na stan naszych opon. Opony zimowe są z miękkiej gumy i mają inny bieżnik, inne zastosowanie mieszanek. Gdy asfalt robi się cieplejszy, opony te się coraz mocniej zużywają. Co więcej, mocno rozgrzana zimówka będzie się ślizgać, zarówno przy ruszaniu i hamowaniu, jak i na boki na zakrętach
- opowiadał Wojciech Dziewulak, instruktor z Wyższej Szkoły Jazdy.
Niektórzy jednak przewidują powtórkę z zeszłego roku. Przypomnijmy, że na Boże Narodzenie śniegu nie doczekaliśmy. Z kolei święta wielkanocne były... białe. Wielu kierowców miało problemy z dotarciem do rodzin. Na drodze było ślisko i niebezpiecznie. - W zimę kierowcy odwlekają wymianę opon czekając na pierwszy śnieg. Nic bardziej mylnego! Podobnie jest w tym przypadku. Wyznacznikiem jest temperatura, a nie opady. Kiedy temperatura waha się w granicach od 7-10 stopni na plusie, to już jest czas na zmianę opon na letnie. Zdarzają się psikusy pogodowe, ale na to już nie mamy wpływu. Teraz mamy pogodę kapryśną, ale jak tylko zrobi się odrobinę cieplej, nie ma na co czekać - twierdzi Wojciech Dziewulak.
Jak się dowiedzieliśmy, elblążanie jeszcze cały czas zwlekają. Serwisy zajmujące się wymianą opon mają niewielu klientów. - Oczywiście można zmienić opony, ale myślę, że na to jest za wcześnie. Jeszcze wczoraj, w niektórych miejscach w Polsce padał śnieg. Być może i nas zima jeszcze zaskoczy - mówił pracownik elbląskiej wulkanizacji.
Serwisy w naszym mieście oferują wymianę opon przez cały czas. Za taką usługę zapłacimy od 80zł do 120zł.
Powinne być jeszcze opony wiosenne i jesienne .Pamiętam lata mojej młodości jak sie jezdziło lato zima na jednych oponach , opona zjeżdzona szła do fryzjera , ktory nacinał protektor . Na ulicy A. STRUGI była nie raz kolejka taksówkarzy , ktorzy do swoich samochodów nacinali opony i nikt nie martwił się , czy to opona letnia ,czy zimowa , A dziś są terminy temperatury , trwałosci i co jeszcze ekspert DZIEWULAK wymysli . Wyzsza szkoła jazdy ? Dobry kierowca bedzie jeżdził na łysych oponach i nie zpowoduje wypadku . Technika i lata praktyki do jest umiejętnośc jazdy .
Puknij się w tępy kaczan KIEROWCO ZAWODOWY - o zgrozo - z bożej łaski. Tragizm.