Już w najbliższą sobotę, 6 października, w elbląskim Teatrze im. Aleksandra Sewruka, widzowie będą mieli okazję zobaczyć kolejną premierę. Tym razem dyrektor teatru i jednocześnie reżyser spektaklu, Mirosław Siedler, zaprasza na „Moralność pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej.
„Moralność pani Dulskiej – tragifarsa kołtuńska”, jak brzmi pełny tytuł utworu, to jedna z nielicznych lektur, które są lubiane przez uczniów. Mimo, że od jej napisania minęło już 106 lat, treści w nim zawarte wciąż są aktualne.
Wszechobecna dulszczyzna
Obłuda, dwulicowość, chciwość, pogarda dla biedniejszych, robienie wszystkiego na pokaz, to cechy, które charakteryzują tytułową bohaterkę. Ale czy nie opisują wielu współczesnych Polaków? Przestrzeganie przyjętych wśród mieszczaństwa norm, podporządkowanie pozbawiającym indywidualizmu konwenansom, prowadzi do ograniczeń, przeciwko którym buntują się dzieci. Dulska, matka – kwoka, ma jeden cel w życiu, stworzyć taki dom, o którym inni złego słowa nie powiedzą. Nie ważne, że tworzony obrazek daleki jest od rzeczywistości. „Brudy trzeba prać we własnym domu”, twierdzi Aniela Dulska - flejtuchowata, pozbawiona gustu i wrażliwości pani domu. Ta okropna, a zarazem żałosna kobieta, która często wydaje się potworem, chwilami wzbudza w widzu litość. Gdy rozejrzymy się wokół siebie, z pewnością dostrzeżemy niejedną taką Anielę.
Stłamszony safanduła
Cichy, spokojny, zamknięty w sobie Felicjan Dulski, biernie podporządkowany żonie, wzbudza litość przez całą sztukę. Czy słusznie? O tym miałyby dużo do powiedzenia współczesne kobiety, które ostro krytykują taką postawę mężczyzn. Niezaangażowany w życie rodziny, zrzuciwszy z siebie odpowiedzialność, całkowicie ubezwłasnowolnił się poprzez bierność i oddanie zarządzania domem, dziećmi i sobą żonie. Wygodny, pozbawiony męskości i osobowości jegomość, o którym chciało by się powiedzieć, cytując wers z „Satyry na bożą krówkę” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, „po cholerę toto żyje?”.
Zbuntowane dzieci
Ta kwestia nie zmienia się przez wieki. Każde dziecko, w mniejszym lub większym stopniu buntuje się przeciwko rodzicom. Czasami jest to tylko epizod wieku dojrzewania, innym razem stan trwały. W rodzinie Dulskich obserwujemy trzy różne przejawy tego buntu. Hela, najbardziej podobna do matki, świadomie wybiera najprzydatniejsze w życiu cechy. Kłamie, plotkuje, podsłuchuje, ale też wyciąga wnioski i manipuluje ludźmi. Jej siostra Mela chce być całkowicie inna niż dominująca matka. Jest dobra, ciepła i naiwna, przez co ma najmniejsze szanse na zwycięstwo w tej nierównej walce o człowieczeństwo. Najbardziej zbuntowanym i przegranym jednocześnie dzieckiem jest Zbyszko, który dostrzega kołtunerię matki, a jednocześnie jest nią sam przesiąknięty i nie umie lub nie chce jej się wyzbyć.
Kim kto będzie?
Obsada elbląskiej inscenizacji sztuki zapowiada, że będzie to kolejne wydarzenie w naszym teatrze. Kto zna kunszt aktorski Ireny Adamiak wie, że Aniela Dulska w jej wykonaniu będzie na pewno wzbudzała silne emocje. Wspaniale grający mimiką Lesław Ostaszkiewicz niewątpliwie znakomicie odnajdzie się w milczącej roli Felicjana Dulskiego. W role pozostałych bohaterów spektaklu wcielą się Marta Masłowska (Hesia), Teresa Suchodolska (Juliasiewiczowa), Anna Suchowiecka (Hanka), Hanna Świętnicka-Grabowska (lokatorka), Maria Makowska-Franceson (Tadrachowa) oraz nasi nowi aktorzy Piotr Boratyński (Zbyszko) i Natalia Jakubowska (Mela).
Polowanie na bilety
Zainteresowanie przedstawieniem, którego premiera odbędzie się już za trzy dni, jest bardzo duże. Świadczyć o tym może fakt, że ani na premierę, ani na kolejny spektakl, biletów już nie ma. Kolejne spektakle, na które jeszcze można zakupić wejściówki odbędą się 08 X 2012 o godz. 10:00, 09 X 2012 o godz. 11:30, 10 X 2012 o godz. 09:00 i 11:30.
Zapraszamy!