Każdy chciałby się poprawić, ale nie wie jak - recenzja „Czarnoksiężnika z krainy Oz” Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. Należało się spodziewać, że nowa premiera elbląskiego Teatru będzie wielkim wydarzeniem artystycznym. Być może będąc jeszcze pod wrażeniem magii „Czarnoksiężnika z krainy Oz”, pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że pobił on inny fenomen tego sezonu, a mianowicie „Skrzypka na dachu”
Teatr Sewruka postawił bardzo mocno w tym sezonie na znane i lubiane przez wszystkich tytuły, i zrobił to w sposób mistrzowski. Jedyną recenzją niedzielnej premiery (i na pewno wszystkich kolejnych spektakli) powinny być zdjęcia dzieci, które przez blisko dwie godziny starały się nawet nie mrugać oczami, by nie stracić nic z tego widowiska. A przecież przyciągnąć uwagę młodych to największa z możliwych sztuk szczególnie w dobie coraz to nowszych osiągnięć techniki. Jej oczywiście w spektaklu nie zabrakło – realizatorzy zaskoczyli widzów wykorzystaniem obrazu 3D, gry świateł, popisów kaskaderskich, ale co najważniejsze świetną grą aktorską. To ona broniła się sama w fantastycznej scenie burzy, czy podczas spotkania z Manczkinami, gdzie kanapa staje się najważniejszym rekwizytem na scenie. A o to wcale nie łatwo przy konstrukcjach, linach, światłach, rozbudowanych kostiumach.
„Czarnoksiężnik z krainy Oz” to z pozoru banalna historia o dążeniu człowieka do „ulepszania” siebie, poprawiania wad. Wszyscy przecież chcemy być mądrzy, dobrzy, odważni i do tego ładni. Próbujemy dorosnąć do oczekiwań rodziców i świata. Sami również stawiamy sobie wysoko poprzeczkę. Współczesna cywilizacja, a w niej człowiek, nie znosi kompromisów. Nie można być trochę mądrym – albo się jest, albo zostaje się skazanym na rolę głupca. Stereotypy, które w nas mieszkają każą za wszelką cenę doskonalić się. Często nie będziemy tak dobrzy, by już nic nie zmieniać. Ta chorobliwa chęć udowodnienia światu wartości zostaje nieco ośmieszona w finale sztuki. Oto Oz przecież okazuje się oszustem wykorzystującym kolorowe szkiełka do manipulowania ludźmi. Nasi bohaterowie zbyt późno odkrywają, że to, do czego dążyli, było w nich od początku. Strach na Wróble (w tej roli Marcin Tomasik) wykorzystuje zdrowy rozsądek, mimo iż w jego mniemaniu nie ma rozumu. Drwal (zaskakujący Leszek Andrzej Czerwiński) troszczy się o wszystkich, a przecież uważa, że nie ma serca. Lew w swoim tchórzostwie nie boi się stanąć po stronie słabszych i upokorzonych. Dobroć i dzielność mieszkają w każdym z naszych bohaterów. Potrzeba tylko czasem najzwyczajniej udowodnienia tych cech. Bo czyż kapelusz z kwiatami doda rozumu? Nie, ale jest namacalnym dowodem bujnej wyobraźni. Zadowalamy się substytutami, bo tak ciężko jest spojrzeć naprawdę na siebie i innych w prawdzie. Wymagania rodziców, świata, szkoły trzymają nas w chorobliwym pędzie ku nie wiadomo czemu. A może wszystko jest w zasięgu ręki, tak jak pantofelki na stopach Dorotki – trzeba tylko wiedzieć, że można.
„Czarnoksiężnik” kupił młodego widza piękną historią opowiedzianą z rozmachem, efektami specjalnymi. Konsekwentnie prowadzone postaci - poruszający się z zardzewiałymi zawiasami Drwal, animowana lalka Lwa i zwariowany Strach na Wróble na długo zagoszczą w wyobraźni nie tylko dzieci. Aktorzy pokazali się z fenomenalnej strony. Nawet Leszek Andrzej Czerwiński w roli Drwala był zupełnie inny niż zazwyczaj, podobnie jak zaskoczyła bywalców elbląskiego Teatru Beata Przewłocka swoja Królowa Myszy. Wielkie brawa należą się Tomaszowi Czajce. Postać Lwa to nie tylko ogromne wyzwanie aktorskie, ale także fizyczne. Marcin Tomasik natomiast po raz kolejny pokazał aktorstwo z tej najlepszej strony. Autentyczność i lekkość Stracha, operowanie mimiką i głosem z pewnością uczynią tę postać najbardziej rozpoznawalną.
Należy docenić Katarzynę Bieniek gościnnie występującą jako Dorotka za konsekwencję i wyraźnie zarysowaną postać (to rola wymiennie grana z Małgorzatą Rydzyńską). Mnie jednak najbardziej przekonał Wojciech Rydzio w roli Strażnika. Przerysowany, karykaturalny, obsesyjnie pragnący władzy i porządku. Z każdym spektaklem odkrywam tego aktora na nowo i mam nadzieję, że wachlarz jego możliwości jest bardzo szeroki.
Przyjaciele Dorotki w daleki od moralizowania sposób prowadzą dzieci po meandrach życia. Nam dorosłym z przymrużeniem oka (tutaj brawa należą się szczególnie Marii Makowskiej –Franceson z rolę Bezgłowej) pokazują, jak często zapominamy, co tak naprawdę jest ważne.
Spektakl w reżyserii Jerzego Bielunasa wymagał od aktorów mistrzowskiej gry. Pokazał nam wielu z nich, z zupełnie innej perspektywy. Kreacje na pewno zostaną w naszej pamięci na długo. Wroniasta (w tej roli Teresa Suchodolska), która rozmywa się na naszych oczach w podłodze, wpisała się doskonale w kanon bajki, zwycięstwa dobra nad złem.
Nie wypada nie docenić muzyki Mateusza Pospieszalskiego – żywej, zapadającej w ucho, piosenek mądrych i zabawnych. Na oklaski zasługują tancerze i choreograf Maciej Florek, kaskaderzy i obsługa techniczna. Słowem, w tym spektaklu wszystko gra. Postaci i opowiedziana historia podoba się zarówno dzieciom, jak i dorosłym. To niekwestionowane wydarzenie teatralne tego sezonu.
„Czarnoksiężnik z krainy Oz”
Lyman Frank Baum
Teatr im. Aleksandra Sewruka w Elblągu
Reżyseria: Jerzy Bielunas
Autor - Lyman Frank Baum Tłumaczenie - Stefania Wortman
Autor scenariusza - Jerzy Bielunas
Realizatorzy:
Scenariusz, teksty piosenek, reżyseria: Jerzy Bielunas
Scenografia i kostiumy: Anna Chadaj
Choreografia: Maciej Florek
Muzyka: Mateusz Pospieszalski
Realizacja świateł: Kazimierz Kowalski
Asystent reżysera: Beata Przewłocka
Asystent choreografa: Iga Zień
Inspicjent/sufler: Dorota Pietrusińska
Efekty specjalne:Robert Chirk Tomasz Lipski Janusz Mazurkiewicz Andrzej Słomiński
Obsada: Dorotka- Katarzyna Bieniek (gościnnie) / Małgorzata Rydzyńska
Strach na Wróble- Marcin Tomasik Blaszany
Drwal/Animator burzy- Leszek Andrzej Czerwiński
Tchórzliwy Lew/Animator burzy- Tomasz Czajka
Szeleszcząca/Mysz- Małgorzata Jakubiec-Hauke
Strażnik/Wrona/Mysz- Wojciech Rydzio
Królowa Myszy/Animator burzy- Beata Przewłocka
Mysz Minister/Animator burzy- Artur Hauke
Bezgłowa/Manczkin/Mysz - Maria Makowska-Franceson
Wroniasta - Teresa Suchodolska
Czarnoksiężnik Oz - Krzysztof Kolba
Ciotka/Mysz- Irena Adamiak
Wuj/Mysz - Lesław Ostaszkiewicz
Kalidah/Wrona/Mysz - Anna Suchowiecka
Łukasz Olewniczak - skrzydła Wroniastej
Wojciech Świtalski - skrzydła Wroniastej
Wrony/Kalidahy/Manczkiny (tancerze):Ariel Fedoruk Wojciech Świtalski Iga Zień Maciej Stryjewski Łukasz Olewniczak Adrianna Mechut Lubomir Adamiak Paweł Jacewicz
Efekty specjalne: Robert Chirk Tomasz Lipski Janusz Mazurkiewicz Andrzej Słomiński
Premiera: 3 czerwca 2012
Dominika Lewicka-Klucznik