Poniedziałek, 2.12.2024, Imieniny: Balbina, Paulina, Bibiana
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii TEATR

Bądź wolny! - recenzja spektaklu na podstawie „Burzy” Williama Szekspira

19.08.2011, 16:17:52 Rozmiar tekstu: A A A
Bądź wolny! - recenzja spektaklu na podstawie „Burzy” Williama Szekspira

Nie ukrywajmy, że problem z Szekspirem jest. Często niezrozumiany, dla młodzieży w wieku szkolnym jest po prostu nudnym dramaturgiem. I tak też rzecz ma się z inscenizacjami teatralnymi czy filmowymi. Warto chociażby przypomnieć sobie ostatnią edycję Międzynarodowego Festiwalu Jednego Autora, którego bohaterem był nikt inny jak właśnie Szekspir. To spotkanie z ikoną światowej literatury nie było łatwe. Z komentarzy widzów sztuka była albo z zbyt pompatyczna lub z drugiej strony za nowoczesna. A złoty środek? Spojrzenie na dramat Szekspira i obdarcie go nieco z powagi, zabawa tekstem i ruchem oraz poszukiwanie nowych dróg do określenia tego, co w czasach dramaturga i współcześnie dotyka ludzi równie mocno, to chyba klucz do sukcesu.

Elbląscy aktorzy postanowili zmierzyć się z niełatwą materią w sposób również nietradycyjny. We współpracy z Portugalczykami i Anglikami powstała wariacja na temat „Burzy” Szekspira. O tyle interesująca, że niepowtarzalna. Nie mogę napisać, że powstał spektakl, a tylko jego zamysł, tło. Ta nieco instalacyjna forma performance daje aktorom możliwość pokazania się z wielu stron. Ciekawym doświadczeniem dla nas widzów byłoby zobaczenie wszystkich przedstawień w różnych kombinacjach obsady, przestrzeni i języków. Dla zawodowych aktorów taka forma pracy to doskonalenie warsztatu – improwizacja, granie na partnera i zdolność dostosowania się do zmieniających warunków sceny, to w tym rzemiośle nader ważne. Portugalsko-polska wersja „Burzy”, jaką mieliśmy okazję zobaczyć na dziedzińcu Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu to wydarzenie niepowtarzalne. Klimatycznie zbliżone do najlepszych festiwali teatrów plenerowych, w których wykorzystanie scenerii miejsca jest bardzo ważne. I tak realizatorzy praktycznie zrezygnowali ze scenografii, oświetlenia, czy efektów akustycznych, adaptując zastaną przestrzeń na potrzeby przedstawienia.

Jeden z Arieli (Marta Masłowska) wspina się niczym kot po drzewie, a replika łodzi Świętego Wojciecha dzielnie uchodzi cało z burzy. W klimat epoki wprowadzają nas jedynie stroje i rekwizyty, jakimi są ramy obrazów, noszone przez tych wyżej urodzonych (przedmiot pożądania Stefano i Trinkulo). To one określają status społeczny, ale także są zaznaczeniem miejsca pobytu czy narzędziem prawie-zbrodni. Bywają też ramami obrazów wokół twarzy królów i książąt. I tak w tej galerii wielkich dochodzi do manipulacji, prób zagarnięcia władzy i ślepego dążenia do sukcesu. Brzmi znajomo? Bardzo dobrze, że realizatorzy skrócili opis sytuacji, w jakiej znaleźli się bohaterowie, do niezbędnego minimum. Bo przecież nie władza i ślepe dążenie do niej będzie nas najbardziej interesowało. Od pierwszej sceny nie wzbudzi naszego zaufania manipulant Antonio ( w tej roli Tomasz Czajka), który chcąc zawładnąć tronem pozbywa się brata, Prospero (Mirosław Siedler), zsyłając go na wyprawę morską. Nie pałamy sympatią do Gonzago (z Portugalii Isabel Soares), który ugiął się pod ciężarem nowej władzy. A Prospero i jego córa Miranda (Małgorzata Rydzyńska) będą nam się jawili jako Ci, którzy na szczęśliwie odnalezionym lądzie odnajdą to, co tak naprawdę dla nich ważne. Dzięki swoim zdolnościom magicznym prawowity władca Mediolanu uwalnia Ariela (choć jest ich dwóch, co momentami powoduje, że bohater nie wie, do którego się zwracać), brawurowo poskramia potwora Kalibana (choć jest on zdecydowanie bardziej śmieszny niż straszny) oraz planuje zemstę. Bo o nią ma chodzić w głębi tego nieco magicznego świata, w który zostajemy przeniesieni, wśród lecących piór, przy futrzanym stworzeniu. Ale „Burza” Szekspira to drwina z władzy jako takiej, która za cel nadrzędny stawia sobie rządzącego. Rodzi to manipulacje, chęć zysku, poddawanie się najgorszym z instynktów. Tu nie król w ramie jest obrazem władcy, ale Kaliban ze swoim biciem po piersi i krzykiem „jestem królem”. Tu prawo pięści rodzi władzę, ale przynajmniej sprawa jest czysta. Wśród elity już tak nie jest. Żeby więc się zemścić, trzeba pozwolić swoim oprawcom przeżyć to samo, należy ich ukarać. Stąd też przy pomocy Ariela (w polskim odpowiedniku Marta Masłowska, w portugalskim Paulo Sousa) Prospero sprowadza swoich wrogów na wyspę w czasie sztormu. A tu duchy i czary coraz bardziej ingerują w naszą rzeczywistość, bo burza nie była tak naprawdę, to tylko iluzja, a nikomu nic złego się nie stało. Uwięzieni w obcym miejscu król i jego świta dotykają rzeczy dziwnych. Zasypiają i w ostatniej chwili z tego snu się budzą, uratowani przez Arieli od niechybnej śmierci. Tu przecież nikt nie miał zginąć. Zaginiony syn Ferdynand odnajduje się szczęśliwie zakochany w córce Prospero Mirandzie. Tak żebyśmy nie wątpili z ingerencją dobrych duchów. Coraz bardziej pijani Trinkulo(z Portugalii Rita Wengorovias) i Stefano (w tej roli Artur Hauke) wraz Kalibanem (rewelacyjny Krzysztof Bartoszewicz) nieudolnie planują zamach na Prospero, ostatecznie rezygnując z pięknej „Katarzyny”.

I tak karty zostały odkryte. Manipulanci zdemaskowani, a odwet... Okazuje się, że przebaczenie jest jednym ze sposobów zemsty. Ponieważ daje wolność, a w moim odczuciu o nią właściwie w inscenizacji portugalsko-polskiej chodziło. To banicja na wyspie i spojrzenie z daleka na otaczający świat pozwoliły Prospero na podjęcie odważnych decyzji, na odcięcie się od ślepego dążenia do władzy. Przebaczenie dało mu wolność, za którą wszyscy tęsknimy. Uwolniony Ariel (czy też Ariele) pokazują, że ze swobody należy korzystać, ale w zgodzie z własnym sumieniem, dlatego też nie pozwalają Antonio na zabicie Alonso i Gonzalo. Dlatego też doprowadzają do spotkania dwójki młodych i pomagają im zakochać się w sobie. To właśnie wolność jest darem, o jaki mają Ariele dbać, ponieważ jest cenna.

Dwujęzyczna inscenizacja „Burzy” mogła rodzić pewne niebezpieczeństwa. Aktorzy doskonale wykorzystali przestrzeń i swoje umiejętności. Partie tłumaczone symultanicznie były trudne do wysłuchania, ale niezbędne do zrozumienia treści. Natomiast najcenniejszą rzeczą było granie partii faktycznie dwujęzycznie. Sugestywność gry aktorskiej i słowa powodowały, że widzom zupełnie nie przeszkadzało, że nie znają języka. Doskonale wiedzieliśmy, o co chodzi i za to należą się portugalsko-polskiemu zespołowi duże brawa. Przeplatanie scen ważnych i poważnych z komediowymi, wprowadzanie nas w magiczny świat duchów i iluzji to klimat, w jakim poczuć się można było bajkowo. Ograniczenie fabuły dramatu do niezbędnego minimum, ascetyczność w operowaniu środkami teatralnymi spowodowały, że na pierwszy plan wysunęli się aktorzy, którzy zaskoczyli pozytywnie zdolnością improwizacji i szczególnie Krzysztof Bartoszewicz talentem komediowym. To śmieszne postaci zostaną w naszej pamięci obok lekkiego jak piórko Ariela, czy pogodzonego ze swoim losem Prospero.

Spektakl plenerowy ze wszystkimi jego zaletami i wadami to przygoda z przestrzenią niekoniecznie przyjazną, ale w pełni wykorzystaną. Wpisująca się w spektakl muzyka zespołu Quinn tylko czasami przeszkadzała w odbiorze spektaklu. Ale podkreślając hasło „dbaj o swoją wolność”, pozostawił refleksję nad władzą, człowiekiem, wolnością oraz niedosyt i chęć obejrzenia przedstawienia w innym miejscu z inną obsadą.

„BURZA SZEKSPIRA: ONTOLOGIA, REKONSTRUKCJA I MANIPULACJA”

„SHAKESPEARE’S TEMPEST: ONTOLOGY, RECONSTRUCTION & MANIPULATION”
Teatr im. Aleksandra Sewruka w Elblągu -  Associacao Cultural Fatias de Ca Tomar - Lincoln School of Performing Arts

Data premiery: 2011-08-02
Reżyseria: Carlos Carvalheiro / Mirosław Siedler / Anna Makrzanowska
Grane na: Dziedziniec Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu
Polska obsada:
Irena Adamiak - Tłumacz Mediolan
Małgorzata Jakubiec-Hauke (gościnnie) - Ariel II
Beata Przewłocka - Tłumacz Neapol
Marta Masłowska - Ariel I
Małgorzata Rydzyńska - Miranda
Krzysztof Bartoszewicz - Kaliban
Tomasz Czajka - Antonio
Krzysztof Grabowski - Trinkulo
Jacek Gudejko - Sebastian
Artur Hauke - Stefano
Krzysztof Kolba - Gonzalo
Jerzy Przewłocki - Alonso
Wojciech Rydzio - Ferdynand
Mirosław Siedler - Prospero

Dominika Lewicka-Klucznik

Oceń tekst:

Ocen: 3

%100.0 %0.0


Komentarze do artykułu (0)

Dodaj nowy komentarz

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


0.9972870349884