Żołnierze 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej wzięli udział w Wojewódzkich obchodach Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Na co dzień terytorialsi pielęgnują pamięć o zamordowanych w Związku Sowieckim polskich oficerach poprzez dbanie o „Dęby Pamięci”, a także udział w prelekcjach poświęconych polskim bohaterom.
Uroczystości zorganizowane w Olsztynie we współpracy z Warmińsko-Mazurskim Urzędem Wojewódzkim i 16 Pomorską Dywizją Zmechanizowaną były hołdem złożonym ofiarom katastrofy smoleńskiej, a także wszystkim, których dotknęła sowiecka gehenna, gdyż upamiętniono także los obywateli Rzeczypospolitej zesłanych na Sybir w okresie okupacji.
„Pamięć o ofiarach zbrodni katyńskiej, a także o wszystkich, których zesłano w głąb Związku Sowieckiego jest teraz szczególnie ważna, gdyż podpowiada nam byśmy nie lekceważyli tego co dziś dzieje się na wschodniej rubieży naszego kraju i nie zaniedbywali działań zwiększających nasze bezpieczeństwo”- podkreślił Wojewoda Warmińsko-Mazurski Radosław Król.
Od momentu sformowania brygady w 2017 roku żołnierze 4W-MBOT biorą udział w szeregu akcji upamiętniających los polskich oficerów, ofiar okupacji sowieckiej i wszystkich zmarłych na służbie Rzeczypospolitej. Jedną z takich z takich akcji jest ogólnopolski program edukacyjny "Katyń – ocalić od zapomnienia”. Działanie to polega na sadzeniu na terenie całej Polski drzew z okazji kolejnych rocznic zbrodni katyńskiej. Każdy posadzony dąb odpowiada jednemu nazwisku z listy katyńskiej.
W związku z rocznicami zbrodni katyńskiej, gehenny polskich obywateli zesłanych w głąb Związku Sowieckiego, a także katastrofy smoleńskiej, żołnierze 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej składają hołd Polakom zamordowanym przez Związek Sowiecki. Terytorialsi z Warmii i Mazur pamiętają o znaczeniu słów roty przysięgi wojskowej i doceniają wkład poległych za sprawę polską.
4W-MBOT
Na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, gdzie banderowcy wymordowali prawie 400 tysięcy Polaków, nie stoją nawet sosny. Nie ma żadnych grobów, nie ma nic. Szczątki naszych pomordowanych rodaków nadal walają się jak śmieci po polach, przydrożnych rowach i lasach tamtych ziem. O tym terytorialsi też pamiętają, czy w ogóle nawet pojęcia o tym nie mają?
Wołyń? ministra Mucha mówi, że w Polsce dzieci będą się uczyły o Banderze. Szok! i niedowierzanie. Aż mnie za serce ścisnęło nie mogę więcej pisać.