Ponad 80 ochotników- mieszkańców Warmii i Mazur stawiło się do olsztyńskiej jednostki by rozpocząć szkolenie wyrównawcze w 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. To kandydaci, którzy już kiedyś złożyli przysięgę wojskową. Choć rzemiosło wojskowe jest im znane, to przez najbliższe 4 weekendy przypomną je sobie w teorii i praktyce.
Przed ochotnikami ośmiodniowe szkolenie, wypełnione zajęciami z obsługi broni, strzelania, taktyki, topografii czy ratownictwa pola walki. Nad jego sprawnym przebiegiem czuwać będą instruktorzy 45 Olsztyńskiego Batalionu Lekkiej Piechoty, którzy zapewniają, że zajęcia będą dynamiczne i wyczerpujące. Przygotują one żołnierzy do rzeczywistych zadań.
-“To co dzieje się aktualnie na Ukrainie pokazuje, że musimy być wszyscy zmobilizowani, musimy stawać jeden za drugim i dbać o naszą Ojczyznę (...) Służbę, będę chciał połączyć ze studiami i mam nadzieję, że mi się to uda”.- powiedział kpr. Hubert, który z wojskiem chce się związać na dłużej.
Wojska Obrony Terytorialnej umożliwiają zachowanie balansu pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym a służbą Ojczyźnie. Szczególnie istotne jest to dla tych, którzy od dawana nosili się z zamiarem wstąpienia do wojska. Najczęściej decydują się na mundur z pobudek patriotycznych.
- “W przeszłości byłam na Legii Akademickiej i bardzo mi się spodobało. Uważam, że to jest środowisko dla mnie, bo po prostu zawsze chciałam służyć Ojczyźnie (…) Jestem też studentką i myślę, że Wojska Obrony Terytorialnej są fajną opcją dla studentów (…) Zobaczymy co przyniesie przyszłość, możliwe, że zostanę żołnierzem zawodowym”.- zaznacza kpr. Wiktoria, która skorzystała z ostatniego terminu szkolenia wyrównawczego w tym roku.
W 4W-MBOT szkoli się w tej chwili łącznie ponad 200 ochotników z Warmii i Mazur, w tym blisko 130 w ramach 16- dniowego szkolenia podstawowego. Uczestnicy słynnej „szesnastki” już 14 października na placu przy Bazylice Rzymskokatolickiej w Braniewie o godz. 10.00 złożą uroczystą przysięgę wojskową. Aby zostać żołnierzem terytorialnej służby wojskowej należy przejść szkolenie podstawowe. Szkolenie to skierowane jest zarówno do osób, które jeszcze nie miały do czynienia ze służbą jak i do tych, które miały już okazję poznać jej specyfikę. Dlatego różni się ono zakresem przygotowania i długością.
Żołnierze obu szkoleń trafią do swoich macierzystych batalionów, w Olsztynie, Ełku, Giżycku, Braniewie i Morągu. Tam będą doskonalić swoje umiejętności przez najbliższe trzy lata, gdyż tyle trwa cykl szkolenia terytorialsa. W 4W-MBOT (najliczniejsza Brygada OT) służy obecnie ponad 3,5 tys. żołnierzy.
Terytorialsi z Warmii i Mazur za uzyskanie najlepszych wyników w działalności służbowej w 2022 roku zostali wyróżnieni przez Ministra Obrony Narodowej tytułem Przodujący Oddział Wojska Polskiego. Jest to jedno z ważniejszych wyróżnień jakie może być przyznane jednostce wojskowej. Przez najbliższy rok mundur żołnierzy 4W- MBOT będzie zdobić sznur koloru amarantowego.
Zainteresowani służbą w 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej mają jeszcze czas by aplikować na ostatnie w tym roku szkolenie podstawowe, które rozpocznie się 17 listopada w Braniewie.
Wojska Obrony Terytorialnej to piąty rodzaj Sił Zbrojnych obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych. Utworzone zostały 1 stycznia 2017 roku. Na czas wojny głównym zadaniem WOT jest współdziałanie z wojskami operacyjnymi, natomiast w czasie pokoju – wsparcie operacji zarządzania kryzysowego, w tym przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych.
Tekst: Zespół prasowy 4W-MBOT
Kolejni nieroby co się pracować nie chce a łatwe pieniądze brać wolą.Nie to nie jest poczucie obowiązku ale nieudolstwo,nie umieją na rodzinę zarobić
~Albaro12 - masz do wyboru dwie formacje z nieograniczoną liczbą miejsc - seminarium duchowne lub terytorialne wojowanie. W obu formacjach musisz czuć "powołanie". Terytorialsi głoszą wybitny patriotyzm, seminaryjni łapią kontakt z zaświatem po dosypaniu "medium" do kadzidła. Po euforii obydwie formacje kończą w Dąbrowie Górniczej i trzęsieniem ziemi na Słowacji. Obie formacje muszą epatować patetyzmem i poświęceniem które lud lubi i łatwo wierzy.
Ludzie, czy najważniejsze to apelowanie po jasnogórsku albo po smoleńsku?