W poniedziałek mieszkańcy Zawodzia zostali pozbawieni możliwości przedostania się na drugi brzeg rzeki Elbląg na wysokości Starego Miasta. Druga z kładek, tzw. most dolny w ciągu ul. Studziennej, została zamknięta i rozpoczęła się jej rozbiórka. Na ponowne otwarcie, przebudowanych mostów, elblążanie muszą poczekać przynajmniej do końca tego roku.
Od poniedziałku, 14 lutego zawodzian z miastem komunikuje bezpłatna linia autobusowa, która funkcjonować będzie do chwili oddania nowych mostów. Co pół godziny, z Placu Słowiańskiego w kierunku ulicy Warszawskiej wyrusza linia „Z”. W dni powszednie autobus kursuje w godz. od 5.30 do 22.15.
Nie wszyscy mieszkańcy jednak o tym wiedzieli. Do dziś, mimo komunikatów w mediach i wywieszonych przy kładce ogłoszeń, zdezorientowani mieszkańcy pytają pracowników budowy w jaki sposób mogą przedostać się na drugi brzeg rzeki.
- Zamknięcie mostu zaplanowaliśmy na godz. 10 w poniedziałek, jednak widząc tą sytuację i panujący w tym dniu spory mróz, kładkę wyłączyliśmy z ruchu o godz. 14 – mówi Józef Pieczulski, kierownik budowy i kontraktu z firmy Warbud.
Mieszkańcy Zawodzia będą musieli się uzbroić w cierpliwość, bowiem ponowne otwarcie mostów planowane jest dopiero z końcem roku. Najprawdopodobniej obie przeprawy zostaną uruchomione jednocześnie w tym samym czasie. Most, który powstanie jako pierwszy, nie będzie więc udostępniony w terminie wcześniejszym.
- Problem w tym, że oba te mosty będą ze sobą sprzężone elektronicznie – wyjaśnia Józef Pieczulski. - Jeżeli Miasto zdecydowałoby się uruchomić któryś most wcześniej, to musiałby on być sterowany ręcznie. Nie wiem czy instytucje, które te mosty odbierają i dopuszczają do ruchu, zdecydują się na to, w sytuacji, gdy systemy elektroniczne i sterowania nie będą do końca wykończone. Na dzień dzisiejszy nie jestem jednak w stanie odpowiedzieć czy będzie możliwość uruchomienia mostu, bez końcowego odbioru obu mostów.
Kolejnym problemem jest możliwość żeglugi pomiędzy kładkami. W maju, z chwilą rozpoczęcie sezonu turystycznego, ruszą rejsy po Kanale Elbląskim. Co roku punkt cumowniczy dla statków żeglugi zlokalizowany był przy moście dolnym, a więc na obecnym placu budowy.
- Do końca kwietnia prace nie będą kolidowały z żeglugą na kanale Elbląskim – mówi kierownik budowy. - Problem może się pojawić, gdy ta zostanie uruchomiona. Były takie rozmowy, by przenieść cumowanie statków za most górny (na wysokości ul. Św. Ducha – przyp. red.)
Obecnie roboty skupione są na pracach rozbiórkowych kładki wzdłuż ul. Studziennej i Orlej, które rozpoczęto we wtorek. Projekt przewiduje połączenie ulicy Studziennej i Orlej samochodowym mostem zwodzonym. Będzie on jednak dostępny wyłącznie dla pojazdów uprzywilejowanych.
- Jesteśmy na etapie zdejmowania nawierzchni tego mostu. W przyszłym tygodniu zdejmować będziemy jego konstrukcję. Myślę, że na przestrzeni dwóch tygodni tej kładki praktycznie już nie będzie. Tak naprawdę, dopiero wtedy otworzy się nam front robót – przyznaje Józef Pieczulski. - Zgodnie z dokumentacją oba mosty miały być rozebrane jesienią. W tej chwili mamy opóźnienie z mostem dolnym, ale jest to do nadrobienia w tym roku. Musimy przeorganizować swoją pracę. Jesteśmy na etapie aktualizacji harmonogramów. Chcemy zakończyć całą inwestycje do końca roku.
W kolejnym etapie prace rozpoczną się na Bulwarze Zygmunta Augusta. Nowy Bulwar podzielony zostanie na trzy strefy funkcjonalne: strefę komunikacyjną (najbardziej odsuniętą od krawędzi nabrzeża, przeznaczoną dla ruchu pieszego i rowerowego), strefę buforową (rozdzielającą, w której zlokalizowane będą elementy małej architektury takie jak ławki, zieleń kontenerowa, rzeźby itp.) oraz ścieżkę cumowniczą i strefę obsługi nabrzeża (wraz z wyposażeniem niezbędnym dla obsługi jachtów).
- Koło 15 kwietnia myślę, że zaczniemy robić nawierzchnie nabrzeża, pod warunkiem, ze uda nam się szybko przebudować instalację burzową z miasta – mówi Pieczulski. - W projekcie mamy przełożyć głębiej trzy rury, dlatego część prac trzeba będzie wykonać pod wodą. Będziemy musieli zatrudnić do tego nurków. W tej chwili trudno jest przewidzieć, jakie niespodzianki nas czekają. Mam nadzieję, że żadnej bomby albo miny nie spotkamy. W naszym zakresie jest też pogłębienie dna rzeki między kładkami do 3,5 m. Obecnie miejscami dno ma tylko 1,5 m głębokości.
Za te rozbieranie mostów ,budowę kładek i ponowne montowanie mostów to powinien ktoś z własnej kieszeni płacić.Teraz te pieniądze poszły by na inne obiekty.
Co z tego że jżdzi bezpłatny autobus. Kierowcy robią łaskę że podjadą pod przystanek tylko stoją obok. Przecież jest zima i wiemy jakie są warunki atmosferyczne. Im jest ciepło bo siedzą w kabinie i silnik autobusu chodzi i grzeje im ciepłym powietrzem.
ten co wymyślił ten autobus to musi mieć ciekawie między uszami .jeden autobus na pół godziny .a nie lepiej było ogrodzić dzielnice wysokim murem i rzucać prowiant z samolotów może tak by było jeszcze taniej.
Ciekawe gdzie zacumuję Restauracja Admirał w letnim sezonie, skoro caly bulwar będzie rozkopany?
Zastanawiam się czemu to ma służyć. Pod drogowym to jeszcze da się przepłynąć. np. jachtem (i to niewielkim). Ale kolejowy, to już w kierunku Drużna nie do przebycia. Marzenie o Morskim Porcie Elbląg, ciąg dalszy...
jJKBY NIE PATRZYŁ ,TO I TK.,..DUPA Z TYŁU .
jeden autobus na 40 minut spóźnisz sie minute i stoisz 40 minut beznadzieja
nikt Ci nie karze stać 40 min .Zalecam spacer przez most na tysiąclecia .Wyjdzie szybciej i zdrowiej;)0;
a jak zamiast stać i marznąć poczytasz słownik w bibliotece to nie będziesz robić błedów jak ja;);p
wątpliwa sprawa że mosty będą otwarte pod koniec tego roku ja rokuję na połowę roku 2012