Mokry asfalt, niedoświadczony kierowca i wąska droga bez drzew. Może do tego oślepiające światłą jakiegoś Janusza w Passeratti na chińskich halogenach. I problem gotowy. No ale stado lokalnych klakierów pod paroma nickami wie od razu, że zabójca na drodze. Wykastrować, powiesić i spalić żywcem. I koniecznie zarekwirować pojazd! Najlepiej profilaktycznie też rodzicom i dziadkom.
Dopiero dzięki internetowi dowiadujemy się jacy ludzie są durni.
Napisać komentarz aby tylko coś napisać. Zaistnieć pod jakimś nickiem choćby na chwilę. Gdy uczestnikiem wypadku jest osoba starsza, to "odbierać staruchom prawo jazdy". Gdy młoda,to "kto wypuszcza gówniarzy na drogę?". I ta wiedza jak doszło do zdarzenia, chociaż żaden z piszących te głupoty nie był tam i nie widział...
Kierowca jechał zgodnie z przepisami. Niezabezpieczone pobocze, kamienie wpadające pod koła, ślizgo i niewiele trzeba by runąć. Warto sprawdzić też statystyki tych wpadek a Zarząd Dróg Krajowych zmusić do działania i zabezpieczenia tego odcinka.
Ps. Kierowca to spokojny chłopak, mimo młodego wieku nie szpaner uliczny.
Zauważam pewną zależność. Jeśli ktoś używa obraźliwego epitetu "dzban", to jest prostakiem i głupiem.
Mokry asfalt, niedoświadczony kierowca i wąska droga bez drzew. Może do tego oślepiające światłą jakiegoś Janusza w Passeratti na chińskich halogenach. I problem gotowy. No ale stado lokalnych klakierów pod paroma nickami wie od razu, że zabójca na drodze. Wykastrować, powiesić i spalić żywcem. I koniecznie zarekwirować pojazd! Najlepiej profilaktycznie też rodzicom i dziadkom. Dopiero dzięki internetowi dowiadujemy się jacy ludzie są durni.
Napisać komentarz aby tylko coś napisać. Zaistnieć pod jakimś nickiem choćby na chwilę. Gdy uczestnikiem wypadku jest osoba starsza, to "odbierać staruchom prawo jazdy". Gdy młoda,to "kto wypuszcza gówniarzy na drogę?". I ta wiedza jak doszło do zdarzenia, chociaż żaden z piszących te głupoty nie był tam i nie widział...
Zgadzasz się z komentarzem "arc" czyli swoim czy też różnicie się poglądami/ale to temat dla medyków/
Aleś mnie polexicie ubawił
Kierowca jechał zgodnie z przepisami. Niezabezpieczone pobocze, kamienie wpadające pod koła, ślizgo i niewiele trzeba by runąć. Warto sprawdzić też statystyki tych wpadek a Zarząd Dróg Krajowych zmusić do działania i zabezpieczenia tego odcinka. Ps. Kierowca to spokojny chłopak, mimo młodego wieku nie szpaner uliczny.
ty byś nawet na hulajnogę uprawnień nie dostał