W tym miejskim szpitalu jest wielu ukraińców lekarzy. Pochodzą najczęściej z bogatych rodzin i robią specjalizacje. zasadą powinno być, że taki specjalizant ma na miejscu opiekuna i pomocnika w polskim specjaliście by pacjent nie miał negatywnych odczuć. Za kilka lat w "miejskim" już tylko ukraińcy będą leczyć - szpital wydaje się być pod władzą i zarządem ludu `47. Ukry, to dobrzy lekarze ale wymagają wsparcia przy pacjencie. Część z nich zostaje u nas , ale większość po specjalizacji jedzie na Zachód.
No i słusznie że się boisz . Jak masz od tygodnia ból i jeszcze nie poszedłeś z tym do rodzinnego to znaczy że nic Ci nie jest i że na SOR blokowałbyś tylko miejsce komuś kogo życie na prawdę jest zagrożone . Ludzie łażą z bólami tygodniami i nic z tym nie robią dopiero w weekend przypomina im się że są chorzy .
Patologia lekarskiej kasty. Pora zacząć im odbierać przywileje i zmniejszać zarobki bo się lekarskiej kaście we łbach poprzewracalo . Leczyć już nie leczą i większość brała udział w fałszywej plandemii czego skutkiem były tysiące nadmiarowych zgonów. Pamiętamy i rozliczymy.
Co rok odprowadzam kwoty na tzw.świadczenia w zeszłoroczny PIT opiewa na 7.tys.,chce mieć te pieniądze na moim prywatnym koncie na świadczenia zdrowotne, a nie w szambie i słyszeć,że mam wizytę za ileś lat dok.nędzy...
Elbląg od dekad to ściek lekarski.Ci co kończą prawdziwe studia medyczne(Ci zdolni,a nie wykute tłuki)-Akademię w Gdańsku itp.nie trafiają do Elbląga.Tu strach się leczyć,a szpital przy Królewieckiej to syf!!!
Jak słusznie państwo zauważyli mamy w Polskich placówkach zdrowia najazd ukraińskich medyków i to jest przerażające. Polscy medycy załamują ręce gdy widzą jaką wiedzę a raczej jej brak mają medycy z Ukrainy. Ja bym nie chciał trafić w ręce Ukraińca. Zamiast leczyć to mogą okaleczyć. Jestem przeciwny zatrudnianiu Ukraińców w polskiej służbie zdrowia. Jeśli tam można kupić prawo jazdy to jaki problem w kupieniu papierów kwalifikujących do zawodu medyka?
Ja trafiłam na sor na Królewiecką z takimi samymi objawami w maju zeszłego roku. Powietrze łapałam jak ryba, łzy z wysiłku i walki o oddech lały się strumieniami po policzkach, a lekarz prowadzący zmianę zapytał mnie, czy mi nie wstyd tak symulować i wzywać karetkę do takiej pierdoły! Po czym nafaszerowali mnie przeciwbólowymi i odesłali po trzech godzinach do domu, bez jakichkolwiek badań. Smród chemii jaką mi podali utrzymywał się jeszcze trzy dni q moczu. Nigdy więcej Soru, lepiej umrzeć w domu😔
Niektórzy szpitalu miejskim to konowalskie dno całkowite. Szczególnie to pokazali w czasie tzw. plandemii, kiedy odmawiali przyjęcia pacjentów z umówionymi dużo wcześniej badaniami, jeśli ten nie godził się na ich pseudo testy covidowe (a nawet nie wykazywał - co sami przyznawali - żadnych objawów choroby). Takim konowałom tylko pavulon dać w łapy i będzie komplet!
W tym miejskim szpitalu jest wielu ukraińców lekarzy. Pochodzą najczęściej z bogatych rodzin i robią specjalizacje. zasadą powinno być, że taki specjalizant ma na miejscu opiekuna i pomocnika w polskim specjaliście by pacjent nie miał negatywnych odczuć. Za kilka lat w "miejskim" już tylko ukraińcy będą leczyć - szpital wydaje się być pod władzą i zarządem ludu `47. Ukry, to dobrzy lekarze ale wymagają wsparcia przy pacjencie. Część z nich zostaje u nas , ale większość po specjalizacji jedzie na Zachód.
No i słusznie że się boisz . Jak masz od tygodnia ból i jeszcze nie poszedłeś z tym do rodzinnego to znaczy że nic Ci nie jest i że na SOR blokowałbyś tylko miejsce komuś kogo życie na prawdę jest zagrożone . Ludzie łażą z bólami tygodniami i nic z tym nie robią dopiero w weekend przypomina im się że są chorzy .
masz rację we łbie ci sie poprzewracało
Patologia lekarskiej kasty. Pora zacząć im odbierać przywileje i zmniejszać zarobki bo się lekarskiej kaście we łbach poprzewracalo . Leczyć już nie leczą i większość brała udział w fałszywej plandemii czego skutkiem były tysiące nadmiarowych zgonów. Pamiętamy i rozliczymy.
Co rok odprowadzam kwoty na tzw.świadczenia w zeszłoroczny PIT opiewa na 7.tys.,chce mieć te pieniądze na moim prywatnym koncie na świadczenia zdrowotne, a nie w szambie i słyszeć,że mam wizytę za ileś lat dok.nędzy...
Elbląg od dekad to ściek lekarski.Ci co kończą prawdziwe studia medyczne(Ci zdolni,a nie wykute tłuki)-Akademię w Gdańsku itp.nie trafiają do Elbląga.Tu strach się leczyć,a szpital przy Królewieckiej to syf!!!
Jak słusznie państwo zauważyli mamy w Polskich placówkach zdrowia najazd ukraińskich medyków i to jest przerażające. Polscy medycy załamują ręce gdy widzą jaką wiedzę a raczej jej brak mają medycy z Ukrainy. Ja bym nie chciał trafić w ręce Ukraińca. Zamiast leczyć to mogą okaleczyć. Jestem przeciwny zatrudnianiu Ukraińców w polskiej służbie zdrowia. Jeśli tam można kupić prawo jazdy to jaki problem w kupieniu papierów kwalifikujących do zawodu medyka?
Na co idą nasze składki zdrowotne jak wszystko trzeba prywatnie załatwiać.
Ja trafiłam na sor na Królewiecką z takimi samymi objawami w maju zeszłego roku. Powietrze łapałam jak ryba, łzy z wysiłku i walki o oddech lały się strumieniami po policzkach, a lekarz prowadzący zmianę zapytał mnie, czy mi nie wstyd tak symulować i wzywać karetkę do takiej pierdoły! Po czym nafaszerowali mnie przeciwbólowymi i odesłali po trzech godzinach do domu, bez jakichkolwiek badań. Smród chemii jaką mi podali utrzymywał się jeszcze trzy dni q moczu. Nigdy więcej Soru, lepiej umrzeć w domu😔
Niektórzy szpitalu miejskim to konowalskie dno całkowite. Szczególnie to pokazali w czasie tzw. plandemii, kiedy odmawiali przyjęcia pacjentów z umówionymi dużo wcześniej badaniami, jeśli ten nie godził się na ich pseudo testy covidowe (a nawet nie wykazywał - co sami przyznawali - żadnych objawów choroby). Takim konowałom tylko pavulon dać w łapy i będzie komplet!