Ktoś wcześniej tutaj napisał "na tym sorze pracuje m,in.jakis ukrainiec czy inny białorusek,ktory NIC nie umie!" . Nie wiem czy piszesz o SOR w wojewódzkim czy miejskim szpitalu. Ja mam inne doświadczenia z SOR-u w szpitalu na ul. Królewieckiej. Kilka miesięcy temu właśnie na tym SOR białoruski lekarz zdiagnozował u mojej mamy bardzo rzadką chorobę i wdrożył potem na oddziale odpowiednie leczenie. Niestety wcześniej polscy lekarze przez kilka miesięcy nie potrafili określić co dolega pacjentce i leczyli ją z błędną diagnozą. Dzięki temu lekarzowi , choć choroba straszna to wiemy, jak z nią walczyć.
C
dokladnie, w dooopie strzyknie leci toto na SOR , a potem prretensje, dagnoza była poprawna, lekarz rodzinny skieruje do specjalisty i tyle... i bajki jak to cudem uniknał smierci...
Popieram przedmówcę - lekarze ze Wschodu, Rosjanie, Białorusini, Ukraińcy do doskonali fachowcy z wiedzą, umiejętnościami, empatią.To jeden z niewielu obszarów gdzie chwalę ukra, ale na to zasługują. A jeżeli ktoś potrzebuje pomocy, to nie wybrzydza na niezrozumiały język - Polacy w Afryce też nie znają lokalnego języka a pomagają. Weterynarz nie zna języka psa, kota, papugi a skutecznie pomaga i leczy. Naucz się oddzielić człowieka od ideologii, np. banderowskiej.
Córka 5lat kiedyś złamała kość udową na trampolinie (wtedy jeszcze tego nie wiedzieliśmy). Przyjechaliśmy z ogromnym płaczem i bólem pani w badaniu poruszała nogą w stawie kolanowym i stwierdziła niema obrzęku napewno zbite. 24 godziny w domu dziecko nadal płacze następnego dnia ponowna wizyta teraz już rozszerzona o prześwietlenie. Diagnoza złamana kość udowa.... Hmmm nie można było zrobić to odrazu
Patologia lekarskiej kasty. Pora zacząć im odbierać przywileje i zmniejszać zarobki bo się lekarskiej kaście we łbach poprzewracalo . Leczyć już nie leczą i większość brała udział w fałszywej plandemii czego skutkiem były tysiące nadmiarowych zgonów. Pamiętamy i rozliczymy.
Stwierdziła patronka sikalni Traugutta, Małgorzata Adamowicz.
Ktoś wcześniej tutaj napisał "na tym sorze pracuje m,in.jakis ukrainiec czy inny białorusek,ktory NIC nie umie!" . Nie wiem czy piszesz o SOR w wojewódzkim czy miejskim szpitalu. Ja mam inne doświadczenia z SOR-u w szpitalu na ul. Królewieckiej. Kilka miesięcy temu właśnie na tym SOR białoruski lekarz zdiagnozował u mojej mamy bardzo rzadką chorobę i wdrożył potem na oddziale odpowiednie leczenie. Niestety wcześniej polscy lekarze przez kilka miesięcy nie potrafili określić co dolega pacjentce i leczyli ją z błędną diagnozą. Dzięki temu lekarzowi , choć choroba straszna to wiemy, jak z nią walczyć. C
dokladnie, w dooopie strzyknie leci toto na SOR , a potem prretensje, dagnoza była poprawna, lekarz rodzinny skieruje do specjalisty i tyle... i bajki jak to cudem uniknał smierci...
Popieram przedmówcę - lekarze ze Wschodu, Rosjanie, Białorusini, Ukraińcy do doskonali fachowcy z wiedzą, umiejętnościami, empatią.To jeden z niewielu obszarów gdzie chwalę ukra, ale na to zasługują. A jeżeli ktoś potrzebuje pomocy, to nie wybrzydza na niezrozumiały język - Polacy w Afryce też nie znają lokalnego języka a pomagają. Weterynarz nie zna języka psa, kota, papugi a skutecznie pomaga i leczy. Naucz się oddzielić człowieka od ideologii, np. banderowskiej.
ten arc/również bra polexit/udziela sie i to intensywnie-podobno tak działa na niego darmowa miska ryżu od Morawca
Córka 5lat kiedyś złamała kość udową na trampolinie (wtedy jeszcze tego nie wiedzieliśmy). Przyjechaliśmy z ogromnym płaczem i bólem pani w badaniu poruszała nogą w stawie kolanowym i stwierdziła niema obrzęku napewno zbite. 24 godziny w domu dziecko nadal płacze następnego dnia ponowna wizyta teraz już rozszerzona o prześwietlenie. Diagnoza złamana kość udowa.... Hmmm nie można było zrobić to odrazu
do rozumek-nie chodzi o język tylko o kompetencje,a raczej całkowity ich BRAK.
Pracują Ukraincy bo Polacy nie chcą, ciekawe czemu?odezwali się obrońcy uciśnionych
Jana i pogadana.
Patologia lekarskiej kasty. Pora zacząć im odbierać przywileje i zmniejszać zarobki bo się lekarskiej kaście we łbach poprzewracalo . Leczyć już nie leczą i większość brała udział w fałszywej plandemii czego skutkiem były tysiące nadmiarowych zgonów. Pamiętamy i rozliczymy.