To czytelnik niech spieprza do lasu jak mu w mieście źle takie rzeczy były są i będą a czyjeś zdanie że mu się coś nie podoba nikogo nie interesuje. Nie mam zamiaru bronić tego typu zachowań bo rzeczywiście mogli iść w inne miejsce ale każdy ma prawo robić co chce i gdzie chce. A jak czytelnikowi się nie podoba niech se okna uszczelni.
Zgodnie z Ustawą o wychowaniu w trzeźwości, treść art. 18. ust. 10 pkt. 3) jednoznacznie stanowi, że zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych, organ zezwalający cofa w przypadku powtarzającego się co najmniej dwukrotnie w okresie 6 miesięcy, w miejscu sprzedaży lub najbliższej okolicy, zakłócania porządku publicznego w związku ze sprzedażą napojów alkoholowych przez dany punkt sprzedaży…; Brak jakichkolwiek działań odpowiedzialnych włodarzy miasta Elbląga za przestrzeganie prawa jest delikatnie określając GROTESKOWE, gdzie są Radni miejscy. Wszyscy decydenci milczą, albo raczej mają lokalną społeczność w „głębokim poważaniu”.
Krzysztof Hyz co za klaun chodzi w damskich klapkach za małych drze ryja na całą dzielnice z ta swoją niedomyta łaska duet stulecia ciągle urzędują na parkingu kolo przedszkola nieroby nie dają spać dzieci się budzą i jeszcze ta brzuszata czarna następna agentka przepita pani M .K kupa dziadostwa żebrzącego o papierosa i na piwo od ludzi powinno się ich pozamykać albo wysokie mandaty nałożyć chociaż spokój mamy jak ich na izbę zgarniaja
To samo jest przy każdym Borysie . Klientela o fioletowych barwach twarzy już przed otwarciem podwoi każdego Borysa czeka niecierpliwie przebierając nóżkami bez względy na porę roku a potem następuje bal . Najczęściej w parkach i za każdym rogiem budynku . A swoją drogą to członkowie Rady Miejskiej powinni zapytać Pana Prezydenta czy w tym mieście koncesje na sprzedaż alkoholu nie są wydawane w nadmiarze. Chcę przypomnieć bo może nie wszyscy w UM wiedzą o tym że dochody budżetu miasta z opłat za wydawane koncesje stanowią promil kosztów ponoszonych przez NFZ .
To czytelnik niech spieprza do lasu jak mu w mieście źle takie rzeczy były są i będą a czyjeś zdanie że mu się coś nie podoba nikogo nie interesuje. Nie mam zamiaru bronić tego typu zachowań bo rzeczywiście mogli iść w inne miejsce ale każdy ma prawo robić co chce i gdzie chce. A jak czytelnikowi się nie podoba niech se okna uszczelni.
Właściciel sklepu dobrze mówi,przecież nie będzie brał odpowiedzialności za zachowanie klienta poza sklepem..hm...
Zgodnie z Ustawą o wychowaniu w trzeźwości, treść art. 18. ust. 10 pkt. 3) jednoznacznie stanowi, że zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych, organ zezwalający cofa w przypadku powtarzającego się co najmniej dwukrotnie w okresie 6 miesięcy, w miejscu sprzedaży lub najbliższej okolicy, zakłócania porządku publicznego w związku ze sprzedażą napojów alkoholowych przez dany punkt sprzedaży…; Brak jakichkolwiek działań odpowiedzialnych włodarzy miasta Elbląga za przestrzeganie prawa jest delikatnie określając GROTESKOWE, gdzie są Radni miejscy. Wszyscy decydenci milczą, albo raczej mają lokalną społeczność w „głębokim poważaniu”.
Melanż trwał tam nawet jak był tam sklep rybny.
Krzysztof Hyz co za klaun chodzi w damskich klapkach za małych drze ryja na całą dzielnice z ta swoją niedomyta łaska duet stulecia ciągle urzędują na parkingu kolo przedszkola nieroby nie dają spać dzieci się budzą i jeszcze ta brzuszata czarna następna agentka przepita pani M .K kupa dziadostwa żebrzącego o papierosa i na piwo od ludzi powinno się ich pozamykać albo wysokie mandaty nałożyć chociaż spokój mamy jak ich na izbę zgarniaja
Do mieszkanki słonecznej - Ta brzuchata o której wspominasz to masz na myśli ta Małgorzata, partnerke Hyzia?:ooo
To samo jest przy każdym Borysie . Klientela o fioletowych barwach twarzy już przed otwarciem podwoi każdego Borysa czeka niecierpliwie przebierając nóżkami bez względy na porę roku a potem następuje bal . Najczęściej w parkach i za każdym rogiem budynku . A swoją drogą to członkowie Rady Miejskiej powinni zapytać Pana Prezydenta czy w tym mieście koncesje na sprzedaż alkoholu nie są wydawane w nadmiarze. Chcę przypomnieć bo może nie wszyscy w UM wiedzą o tym że dochody budżetu miasta z opłat za wydawane koncesje stanowią promil kosztów ponoszonych przez NFZ .