Wyjście jest proste: uczyć dzieci samemu, będzie za darmo. Swoją drogą takie ceny - chyba daje się pani kroić, sama biorę 40-50 zł (szkoła średnia, także rozszerzenie), mam wieloletnich uczniów, wiele telefonów z polecenia, koleżanki też koło tej kwoty. Pozdrawiam ;)
coś mi tu śmierdzi....w której szkole podstawowej jest w 7 klasie profil biologiczny??? Są zacne licea w elblągu które szczycą się niesamowitymi wynikami nauczania a tak naprawdę to efekt właśnie korepetycji za które płacą rodzice...
też mi ten profil biologiczny w SP zaśmierdział, ale proszę wybaczyć, rozumiem problemy z matematyką u przyszłego maturzysty, z pisaniem dłuższych wypracowań u umysłów ścisłych, ale korepetycje w podstawówce??? Serio?
Korepetycje, to ciągle dziwne zjawisko nobilitujące dziecko i rodzinę w środowisku. Wystarczy by dziecko osiągało wyniki własną pracą i świadomością po co chodzi do szkoły. Rodzice przez korepetycje zaciemniają poziom nauki w szkole - nauczyciel widząc wyniki jest zadowolony z "własnej" pracy i pędzi naprzód z materiałem skoro ma tak przemożny talent dydaktyczny. nauczyciel nie zakłada , że 95% uczniów korzysta z korepetycji, także etycznie u niego.Tak jak napisał Tomasz - taka szkoła jest przyjemniejsza, a osiągnięcie ucznia wartościowe, nawet jeśli na minimalnie pozytywną ocenę. Gdyby nie "korepetycje" to nauczyciel musiał by się wziąć do solidnej pracy ze zmianą metod. Wskazane są "spotkania" w klasie maturalnej na wyższej uczelni z przedmiotów kierunkowych . Zażynacie dzieci.
A pani Elwira, ta co płaci 1300 za korki, to raz ma synka a raz córcię w tej 7 klasie... Może by tak uporzadkować fantazje na temat bohaterki artykułu, pani Nataszo (autorko artykułu)? Ja wiem, że wymyślacie różnych anonimowych bohaterów waszych artykulików, a kreatywność info.elblag nie ma w tej dziedzinie równych sobie, ale warto czytać własne teksty i od czasu do czasu je uwiarygodnić :-)
Nie trzeba było wagarować ale wystarczyło się uczyć. Kiedy obecni rodzice uczęszczali do szkoły nie było pandemii i zdalnego nauczania, a więc pomoc powinna być wasza państwo rodzice. Program się nie zmienił i wystarczyło być średnim uczniem by teraz pomóc własnym dzieciom. I nie biadolić bo to tylko umniejsza waszą wiedzę wobec własnych latorośli.
Wyjście jest proste: uczyć dzieci samemu, będzie za darmo. Swoją drogą takie ceny - chyba daje się pani kroić, sama biorę 40-50 zł (szkoła średnia, także rozszerzenie), mam wieloletnich uczniów, wiele telefonów z polecenia, koleżanki też koło tej kwoty. Pozdrawiam ;)
coś mi tu śmierdzi....w której szkole podstawowej jest w 7 klasie profil biologiczny??? Są zacne licea w elblągu które szczycą się niesamowitymi wynikami nauczania a tak naprawdę to efekt właśnie korepetycji za które płacą rodzice...
Z pustego to i Salomon nie maleje. Jeśli dziecko tępe to i korepetycje za 500 złotych za godzinę nie pomogą
też mi ten profil biologiczny w SP zaśmierdział, ale proszę wybaczyć, rozumiem problemy z matematyką u przyszłego maturzysty, z pisaniem dłuższych wypracowań u umysłów ścisłych, ale korepetycje w podstawówce??? Serio?
Korepetycje, to ciągle dziwne zjawisko nobilitujące dziecko i rodzinę w środowisku. Wystarczy by dziecko osiągało wyniki własną pracą i świadomością po co chodzi do szkoły. Rodzice przez korepetycje zaciemniają poziom nauki w szkole - nauczyciel widząc wyniki jest zadowolony z "własnej" pracy i pędzi naprzód z materiałem skoro ma tak przemożny talent dydaktyczny. nauczyciel nie zakłada , że 95% uczniów korzysta z korepetycji, także etycznie u niego.Tak jak napisał Tomasz - taka szkoła jest przyjemniejsza, a osiągnięcie ucznia wartościowe, nawet jeśli na minimalnie pozytywną ocenę. Gdyby nie "korepetycje" to nauczyciel musiał by się wziąć do solidnej pracy ze zmianą metod. Wskazane są "spotkania" w klasie maturalnej na wyższej uczelni z przedmiotów kierunkowych . Zażynacie dzieci.
A pani Elwira, ta co płaci 1300 za korki, to raz ma synka a raz córcię w tej 7 klasie... Może by tak uporzadkować fantazje na temat bohaterki artykułu, pani Nataszo (autorko artykułu)? Ja wiem, że wymyślacie różnych anonimowych bohaterów waszych artykulików, a kreatywność info.elblag nie ma w tej dziedzinie równych sobie, ale warto czytać własne teksty i od czasu do czasu je uwiarygodnić :-)
cos z tym uczniem jest nie tak ze musi pobierac korepetycje moze do szkoly specjalnej jak w zwyklej nie daje rady a nie tylko lament
ta pani elwira, to taki elblaski, lokalny hieroglif z wyborczej...lub ibrahim z tvn-u
Normalnie nie rozumiem co do mnie piszecie. Muszę wziąć korepetycje.
Nie trzeba było wagarować ale wystarczyło się uczyć. Kiedy obecni rodzice uczęszczali do szkoły nie było pandemii i zdalnego nauczania, a więc pomoc powinna być wasza państwo rodzice. Program się nie zmienił i wystarczyło być średnim uczniem by teraz pomóc własnym dzieciom. I nie biadolić bo to tylko umniejsza waszą wiedzę wobec własnych latorośli.