Jak był przypadek, że w UM pracownik zachorował i zgłosił w sanepidzie, że pracował w jednym pokoju z kilkoma osobami i obsługiwał klientów i zapytał, czy w związku z tym współpracownicy idą na kwarantannę, to usłyszał w sanepidzie, że "nie jest to powód do zamykania połowy Elbląga". Tak więc reszta pracowników dalej pracowała i obsługiwała klientów.
Do lala: nie rzucam słów na wiatr. Pracuję w takiej państwowej instytucji i niestety kontakt jest dla przełożonych pojęciem bardzo względnym ;-) zresztą nie tylko u nas, ZUS, US, UM, sąd wszędzie to samo, byle nie zabrakło ludzi do pracy.
Przecież wielki sanepid nie będzie gnębił państwówek znam takie gdzie wirus panował nie było żadnej kwarantanny albo wydana przez sanepid po kilku dniach. Trzeba się uczepić przedsiębiorców to sól w oku państwa PiS i sanepidu.
Ludzki pan !!! Będzie straszył prokuraturą !!
Jak był przypadek, że w UM pracownik zachorował i zgłosił w sanepidzie, że pracował w jednym pokoju z kilkoma osobami i obsługiwał klientów i zapytał, czy w związku z tym współpracownicy idą na kwarantannę, to usłyszał w sanepidzie, że "nie jest to powód do zamykania połowy Elbląga". Tak więc reszta pracowników dalej pracowała i obsługiwała klientów.
prawdziwy pracodawca to dba o załogę a ci niby biznesnesmeni to szuje kasa i kasa
Do lala: nie rzucam słów na wiatr. Pracuję w takiej państwowej instytucji i niestety kontakt jest dla przełożonych pojęciem bardzo względnym ;-) zresztą nie tylko u nas, ZUS, US, UM, sąd wszędzie to samo, byle nie zabrakło ludzi do pracy.
Przecież wielki sanepid nie będzie gnębił państwówek znam takie gdzie wirus panował nie było żadnej kwarantanny albo wydana przez sanepid po kilku dniach. Trzeba się uczepić przedsiębiorców to sól w oku państwa PiS i sanepidu.
Proszę zainteresować się Best Stoczniowa, artykuł pasuje do tego zakładu.
Hej, "lala" - i tym się różni mentalność urzędnika państwowego od mentalności pracownika zatrudnionego w komercyjnej firmie.