Prawda jest taka że knajpy i sklepy wcale nie muszą być zamknięte tylko ze właściciele tych sklepów o tym nie wiedzą i zamykają bo im rząd każe i straszy karami. Mówią o tym wszędzie , że jest to niezgodne z "konstytucją" i żeby zamknąć knajpy to by musieli ogłosić stan wyjątkowy co za tym idzie potężne odszkodowania a nie jakieś 5000zł gdzie firma zarabia np. w miesiącu 20k i opłaca pracowników. Gdyby ogłosili stan wyjątkowy to każda firma musiałaby dostać odszkodowanie wygenerowane z np. ostatniego miesiąca a nie roku. Ale rządowi jest na rękę zastraszyć kowalskiego i zamknąć mu sklepik czy też bar. Ludzie otwierajcie knapy i się nie bójcie. Nikt wam żadnego mandatu nie wlepi. Sądy od razu umarzają takie sprawy bo są niezgodne z prawem
Prawda jest taka że knajpy i sklepy wcale nie muszą być zamknięte tylko ze właściciele tych sklepów o tym nie wiedzą i zamykają bo im rząd każe i straszy karami. Mówią o tym wszędzie , że jest to niezgodne z "konstytucją" i żeby zamknąć knajpy to by musieli ogłosić stan wyjątkowy co za tym idzie potężne odszkodowania a nie jakieś 5000zł gdzie firma zarabia np. w miesiącu 20k i opłaca pracowników. Gdyby ogłosili stan wyjątkowy to każda firma musiałaby dostać odszkodowanie wygenerowane z np. ostatniego miesiąca a nie roku. Ale rządowi jest na rękę zastraszyć kowalskiego i zamknąć mu sklepik czy też bar. Ludzie otwierajcie knapy i się nie bójcie. Nikt wam żadnego mandatu nie wlepi. Sądy od razu umarzają takie sprawy bo są niezgodne z prawem